Nie sposób się nie odnieść do doniesień związanych z Ukrainą. Problem w tym, że mam na ten temat taki mętlik w głowie, że głowa boli. Faktem jest, że mamy do czynienia ze zbrojną agresją, a jednak, gdy czytam te wszystkie alarmujące tytuły artykułów i ich treści, momentami ogrania mnie pusty śmiech, bo czym się obecna agresja różni od tej z 2014 roku, gdy Federacja Rosyjska anektowała Krym? Napiszę szczerze, jak na spowiedzi: tylko jednym – rząd RP wraz z mediami nie siał takiej paniki tak jak obecnie.
Kilka przykładów, aby
było wiadomo, o co chodzie, a raczej o co biega, gdyż tempo wydarzeń przypomina
sprint na bieżni stadionu lekkoatletycznego:
- „Ukraińscy żołnierze odparli atak na miasto Szczastia! "50 rosyjskich
najeźdźców zostało zniszczonych. 45 tys. worków nie wystarczy,
by pomieścić agresorów"” – chyba najbardziej kuriozalny
tytuł na portalu wPolityce.pl. Mimo powagi sytuacji dopadł mnie spazm śmiechu,
no bo jak to jest „zniszczyć” 50 najeźdźców? Najeźdźców można przegonić, można
wziąć do niewoli, można zranić a nawet zabić, ale zniszczyć?! I do czego tyle
worków? Rosyjskie czołgi będą pakować w worki i odsyłać do Moskwy? Tak na
marginesie: w dniu, w którym piszę notkę w Polsce na Covid-19 zmarło 340
osób. Mój wrodzony sarkazm podpowiada mi, że te worki bardziej przydałyby się w
Polsce.
- „Scenariuszem bazowym jest wsparcie Ukrainy w obronie jej granic, ale
wiemy też, że w sytuacjach konfliktów zbrojnych mogą się pojawiać
przemieszczenia ludności - powiedział w czwartek rzecznik rządu Piotr
Müller” – też z wPolitce.pl. Jak Bozię nie kocham, ten facet odkrył coś na
miarę „Eureki!”. Tylko tak mam trochę mieszane uczucia. Gdy przed wojną
uciekali Afgańczycy i Irakijczycy ten sam Müller zapewniał, że budowa płotu na
granicy jest bezwzględnie konieczna, a czas stanu wyjątkowego na obszarze
budowy przedłużono kolejny raz na bliżej nieokreślony termin (sic!)
- „Jeżeli Ukraina okaże determinację, będzie dalej doposażona, może odegrać
ważną rolę w obronie swojej niepodległości. Bardzo możliwe, że jeżeli
zada Rosji dotkliwe straty, może tam dojść do wielkich zmian, nawet
do zmiany władzy, więc tak naprawdę Ukraina, która dzisiaj jest atakowana,
jest graczem i to, co osiągnie, zaważy na losach całego świata.
Powinniśmy wszyscy zrobić wszystko, aby Ukrainie pomóc - mówi w rozmowie
z portalem wPolityce.pl mjr. rez. inż. Mariusz Kordowski” – znów
nie bez sarkazmu napiszę: No to panie majorze, proponuję na czele wojsk WOT-u
(czytaj: wojsk Macierewicza) iść na pomoc Ukrainie, która nie będąc członkiem
NATO może liczyć tylko na siebie (i na nasz WOT). W końcu mamy bogatą tradycję
historyczną w plątaniu się po terytorium Ukrainy, i to wcale nie w pokojowych
zamiarach.
- „Wojsko pozostaje w stanie podwyższonej gotowości od kilku
tygodni w związku z napiętą sytuacją na Ukrainie. Siły Zbrojne
RP monitorują sytuacje. Wprowadziłem kolejny stopień gotowości
w wydzielonych jednostkach. To standardowe działanie mające
na celu utrzymanie gotowości Sił Zbrojnych” – ogłosił minister
Błaszczak, a mnie się wydawało, że wojsko nawet w czasie pokoju powinno być w
stanie gotowości (tu się mogę mylić, udało mi się uniknąć służby wojskowej).
Jeszcze gorzej jest z informacjami około ukraińskimi. Pan premier racz był autorytatywnie stwierdzić, że za tę wojnę odpowiedzialny jest..., tak, tak – Donald Tusk. I chce, aby Tusk ustąpił z funkcji przewodniczącego EPL. Ale jak sobie przypominam to właśnie premier jawnie i głośno skumplował się z Orbanem, Le Pen i Santiago Abascal (hiszpańska partia Vox). Cała trójka uważa się za sojuszników Putina. Jak to skwitował poseł Budka: „jeżeli ktokolwiek w Polsce reprezentuje interesy rosyjskie, to jest to obóz Zjednoczonej Prawicy”. I ma rację. Jestem ciekaw, co się stanie z importem węgla z Donbasu? Na to pytanie premier Morawiecki odpowiedział wymijająco: „Chciałbym, żeby Polska była taką potęga gospodarczą, żebyśmy mogli sami nałożyć sankcje na Rosję, aby były dotkliwe”1. Jakby na to nie patrzeć, w 2020 roku kupiliśmy od Rosji 14 mln to węgla, więc kto tu wspiera Putina, panie Morawiecki, jeśli nie PiS? No kto? Piotr Wawrzyk, wiceminister: „Decyzję o wstrzymaniu importu może podjąć tylko Komisja Europejska. Takie uwagi proszę kierować do Brukseli”2 i większej bzdury w mediach trudno dziś znaleźć. On naprawdę myśli, że Polacy to idioci. Już nie zapytam o ropę naftową, która stale płynie do nas rurociągiem „Przyjaźń”...
Nie podejmuję się ocenić obecnej sytuacji w sensie merytorycznym. Wiem tylko jedno: niejako przy okazji wydarzeń na Ukrainie PiS robi nam wodę z mózgów głośno wołając, że nie należy dziś sprzeciwiać się działaniom rządu Morawieckiego w kwestiach społecznych, gospodarczych i politycznych. Czyżby im ta wojną była na rękę? Bo PiS nawołuje do sankcji – tyle, że innych.
Przypisy:
1 - https://300gospodarka.pl/news/czy-polska-nalozy-sankcje-na-import-wegla-z-rosji-premier-zabral-glos
2 - https://konkret24.tvn24.pl/polityka,112/wawrzyk-o-wstrzymaniu-importu-wegla-z-rosji-moze-zdecydowac-tylko-komisja-europejska-sprawdzamy,1097266.html