piątek, 29 kwietnia 2022

Jeeezzzuuu!

 

  Ten okrzyk wyrwał mi się z ust po przeczytaniu dwóch informacji na portalu wPolityce.pl. Najpierw ankieta redaktorów skierowana do czytelników: „Czy Twoim zdaniem Niemcy straciły moralne prawo do przewodzenia Europie po tym, gdy okazało się, że są w ścisłym sojuszu ze zbrodniczą Rosją?”. Oni swoich czytelników mają faktycznie za ciemny lud. Tak ciemny, że nie wolno temu ludowi zezwolić na samodzielną ocenę. Jeszcze piękniej wygląda komunikat oficera prasowego Wydziału Działań Komunikacyjnych Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Magdaleny Busz. Czytam: „Prosimy nie publikujcie informacji i zdjęć obrazujących ruchy wojsk i ich lokalizację, dat i godzin przejazdów kolumn wojskowych danych dotyczących wylotów i lądowań wojskowych statków powietrznych. Bądźmy świadomi zagrożeń! Każde nieprzemyślane działanie w sieci, publikowanie zdjęć przedstawiających ważne wojskowe obiekty, instalacje, urządzenia może mieć negatywne konsekwencje dla systemu bezpieczeństwa i obronności1. Czujecie bluesa? Pani podpułkownik w świetle reflektorów ogłasza całemu światu, że w Polsce od 1-go maja odbędą się manewry Wojska Polskiego (specjalnie do Radka dodam: czołgi na autostradach i drogach szybkiego ruchu). I prosi o zachowanie tego faktu w tajemnicy (sic!), gdy teraz na pewno „oczy” wszystkich satelitów i dronów będą skierowane na polskie drogi o mocno utwardzonej nawierzchni w wyszczególnionych przez podpułkownik województwch.

  Jakoś nigdy nie miałem dobrego zdania o dowcipach opowiadanych przez wierzących. Pomijam fakt, że ze zrozumiałych względów są mało „soczyste”, ale czasami nawet nie wiem, kiedy się śmiać. Ostatnio znaleziony (na portalu Katolik.pl w dziale „Humor”): „Grek pyta Rzymianina na ulicy: Przepraszam, która godzina? Rzymianin odpowiada: XX po VII”. Na dobrą sprawę, chciałbym ten dowcip usłyszeć, najlepiej z ust autora, a nie przeczytać. Ciekawe, który z nas i w którym momencie by się śmiał? Na szczęście nie jest tak źle. Czasami trafiają się naprawdę dobre „kawałki” choć zazwyczaj w dłuższych anegdotach. Do takich zaliczyłbym fragment wywiadu z bratem Elia, włoskim zakonnikiem, odpowiednikiem o. Pio. Dla ścisłości, ów fragment ukazał się na najbardziej dowcipnym portalu, jakim jest Fronda.pl. Do łez rozbawił mnie fragment: „Diabeł istnieje. Czai się na nas! Widziałem ludzi, którzy odrywali się od ziemi! To ci, którzy w niego nie wierzą, są w moim przekonaniu chorzy2. Szczególnie przypadło mi do gustu przedostatnie zdanie. Od razu skojarzyłem z dwoma nazwiskami: Kozakiewicz i Partyka. Ci to potrafili się odrywać od ziemi. Niemniej pojawiają się i inne, bardziej poważne problemy. Bo co myśleć teraz o wspomnianym wcześniej o. Pio? On też bez problemu odrywał się od ziemi i to aż na wysokość przelatujących alianckich bombowców. Na portalu Alteista.pl jest wymienionych troje świętych, którzy potrafili lewitować: św. Franciszek z Asyżu, św. Józef z Kupertynu oraz św. doktor Kościoła Teresa z Avila3. Powoli tracę rozeznanie, co jest świętością, a co diabelstwem. Ten brat Elia dodaje: „Pan daje wybrańcom krzyż, który pozwala przetrwać diabelskie ataki4. Teraz już wiem, co jest z tym krzyżem, który w sobie nosimy. To balast, który nie pozwala nam, zwykłym zjadaczom chleba oderwać się od ziemi. Nawet metaforycznie...

  Prawdziwy szok (rozrywkowy) przeżyłem przy lekturze artykułu na portalu Deon.pl, pod tytułem: „Czy tak wyglądał Jezus?”5. Chyba nie tylko w Polsce krąży wyidealizowany rysunek Jezusa, namalowany pod dyktando s. Faustyny Kowalskiej. Przystojny młodzian ze starannie przystrzyżoną bródką, finezyjnym wąsem i długimi włosami.


  Tymczasem za sprawą grupy angielskich badaczy składający się z antropologów, kulturoznawców, archeologów oraz przedstawicieli biologii i genetyki, opracowano najbardziej realistyczny wizerunek Jezusa. Nie żebym szydził, ale nie mogłem się oprzeć pokusie pokazania wyników ich pracy:


 

 

Przypisy:
1 - https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/596260-wojsko-zapowiada-wzmozony-ruch-swoich-pojazdow-od-1-maja
2 - https://www.fronda.pl/a/brat-elia-diabel-istnieje-czai-sie-na-nas-widzialem-ludzi-ktorzy-odrywali-sie-od-ziemi-2,176786.html
3 - https://pl.aleteia.org/2021/06/21/niektorzy-unosili-sie-nawet-na-wysokosc-kilkunastu-metrow-poznajcie-lewitujacych-swietych/
4 - https://www.fronda.pl/a/brat-elia-diabel-istnieje-czai-sie-na-nas-widzialem-ludzi-ktorzy-odrywali-sie-od-ziemi-2,176786.html
5 - https://deon.pl/po-godzinach/nauka-i-technologia/czy-tak-wygladal-jezus,373846

środa, 27 kwietnia 2022

Umrzeć dla ojczyzny

 

  Był rok 1968. Mam za sobą Marzec 68’, kwietniowe, osiemnaste urodziny, sierpniową inwazję wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację, a przed sobą „stawkę” do WKU. Niby mogłem być spokojny, bo właśnie zaczynałem klasę maturalną technikum, ale w czasie owego Marca mnie spisano i na dwoje babka wróżyła. Po raz pierwszy w życiu zastanawiałem się nad sensem patriotycznego obowiązku wobec ojczyzny, a który to łopatologicznie wręcz wciskano mi w mózg przez cały okres edukacji. Nie mogłem pojąć idiotycznego sloganu: „jak słodko umierać dla ojczyzny” i jego religijnej odmiany „jak słodko umierać dla wiary”. W końcu ... (wpisać dowolne, byle siarczyste przekleństwo) urodziłem się po to, aby żyć a nie umierać dla idei..

  Dziś mam już spora lat za sobą i powiem Wam, że choć wiele się w moim życiu zmieniło, dalej nie rozumiem tego patriotyzmu i miłości ojczyzny. Skąd akurat dziś ta refleksja? Ano Putin zakręcił nam kurek z gazem i mam wrażenie, że to pierwszy realny krok ku wojnie. Wojnie gorszej niż w tej Ukrainie, bo o znacznie szerszym zakresie. Do tego sławetna już ustawa o „obronie ojczyzny”, która przekształci nasz kraj w poligon wojskowy oraz wykształci nową kastę obywateli wyższych przywilejów. Czytam: „Zachętą do dłuższej służby dla starszych żołnierzy zawodowych mają być ekstradodatki po wieloletniej służbie. Dla tych, którzy nie marzą o awansach, ale chcą służyć w wojsku, przewidziano dodatkowy stopień starszego szeregowego specjalisty, z czym też wiązać się będzie wyższe wynagrodzenie. Rząd przewiduje także stypendia dla studentów uczelni cywilnych z kierunków, których nie prowadzą uczelnie wojskowe, a chcących służyć w armii, i już wcześniej wdrażać ich do kwestii wojskowych. W czasie studiów przejdą krótkie szkolenia, a po studiach kurs oficerski i będą mieli obowiązek odsłużyć w wojsku pięć lat1. Tak na marginesie, jeśli nawet do wojny nie dojdzie mamy jak w banku wykształconych 300 tys. sługusów hunty wojskowej plus 150 tys. nieudaczników nadających się tylko do WOT.

  Wróćmy jednak do idei patriotycznego poświęcenia życia dla ojczyzny. Bo zapytam przekornie, co to jest ta ojczyzna? Pewnie natychmiast i od razu dostanę kilka słownikowych definicji w rodzaju: „kraj, w którym się ktoś urodził, którego jest obywatelem lub z którym jest związany więzią narodową”2. Do tego jeszcze to: „miejscowość, kraj, gdzie coś powstało lub gdzie występuje”3 (sic!) I ja dla czegoś tak enigmatycznego, abstrakcyjnego i nieprecyzyjnego mam narażać swoje życie? No chyba by mnie porąbało. Tym bardziej, że ten kraj może być narodowo-nacjonalistyczny, fundamentalistyczny, komunistyczny, autokratyczny lub zajebisty jak Rosja. W każdym razie żadnej gwarancji szczęśliwości nie mam. W każdym z tych przypadku jesteś obywatelu li tylko przedmiotem realizacji porąbanych planów władzy, która ma w dupie Twoje marzenia i pragnienia. Jest gorzej, bo Oni każą mi kochać ten irracjonalny twór, który de facto nic mi nie dał poza możliwością zapie…..nia, by się utrzymać na powierzchni. Jakim trzeba być idiotą, aby oddawać życie za palantów w rządzie, którzy prowokują wojnę światową z Putinem? Bo działania naszego rządu to czysta prowokacja. Ja już sobie nawet wymyśliłem swoją wersję spiskowej teorii dziejów. Oni tak zrujnowali i ośmieszyli nasz kraj, że teraz tylko III wojna światowa może uchronić nas przed totalnym bankructwem i odpowiedzialnością. Jestem ciekaw czy te wszystkie Kaczyńskie, Morawieckie, Ziobry itd., chwycą za broń, gdy najadą nas wojska Putina? Jestem przekonany, że zejdą do schronów i stamtąd będą wysyłać mięso armatnie na odpowiednie odcinki frontu. A ja bym ich chętnie zobaczył chociaż na dwutygodniowych ćwiczeniach w pełnym umundurowaniu z gazmaskami na pyskach i czołgających się w błocie. Posłów i senatorów radosnego parlamentu RP, którzy tę ustawę przyjęli, również.

  Zapytam cię, bliżej nieokreślony piewco patriotyzmu i miłości ojczyzny: skoro miejsce twojego urodzenia jest przypadkowe, co byś zrobił, gdybyś urodził się w Moskwie, albo gdzieś na jej peryferiach, a Putin wysłałby cię na wojnę z Ukrainą, która rzekomo zagraża twojemu ukochanemu krajowi, Rosji?  To oczywiście gdybanie, ale spróbuj się choć na moment wczuć. I znów jest gorzej. Jesteś Polakiem i wysyłają cię na front w słusznej sprawie, wszak wróg u naszych granic. I ty idziesz uniesiony miłością do ojczyzny, gotowy dla niej umrzeć, zostawiając na pastwę losu ukochaną żonę i jeszcze bardziej ukochane dzieci, którymi nawet nie zdążyłeś się nacieszyć. Może nie umrzesz, może wojna zrobi z ciebie tylko kaleką, który o własnych siłach nie będzie się mógł nawet wysrać. I tak, zamiast dbać o najbliższych, zamiast zapewnić im bezpieczny byt, to najbliżsi wbrew swym oczekiwaniom będą musieli opiekować się inwalidą.

 

 

Przypisy:
1 - https://www.rp.pl/mundurowi/art36133411-od-soboty-dziala-ustawa-o-obronie-ojczyzny-polska-ma-miec-300-tys-zolnierzy
2,3 - https://sjp.pwn.pl/slowniki/ojczyzna.html

 

niedziela, 24 kwietnia 2022

Dwie fasolki i Bóg

 

  Premier Morawiecki broniąc programu LexCzarnek mówił w Sejmie: „Nie godzimy się na lewacką ideologię w szkole. Szkoła ma być neutralna światopoglądowo. Niech żyje wolność, niech żyje Konstytucja1 (sic!) to ja myślę, że nos mu w tym momencie urósł o kolejny centymetr. Bo czyż religia chrześcijańska nie jest ideologią? Prawdę mówiąc nie znam bardziej nachalnej, ale to moje prywatne zdanie i nikt nie musi się ze mną zgadzać. Niemniej to sam minister Czarnek dowiódł ponad wszelką wątpliwość, że to ideologia i to ona jest podstawą programową polskich szkół. To on ogłosił dwa główne wydarzenia edukacyjne:
- konkurs bioetyczny, realizowany przez środowiska anti-choice i Kościół katolicki;
- trzy konkursy Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.

  Efekt tych wydarzeń przerósł moje najśmielsze wyobrażenia. Mam na myśli konkurs „Pomóż ocalić życie bezbronnemu” o nagrodę im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki, organizowany przez Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka. Na początek jeden krótki fragment pracy Natalii z Szczecina. Rozmowa dwóch płodów ciąży bliźniaczej, nazwanych fasolkami:
„- Słyszałaś? Ten pan [ginekolog – dopisek mój], u którego była mama powiedział, że jesteśmy chore!
- Chore? Jak to chore?- z zaciekawieniem odpowiedziała druga fasolka.
- Powiedział, że mamy Downa – rzekło pierwsze maleństwo.
- Down? Jaki Down?! – krzyknęła druga istotka.
- Mam nóżki? Mam! Mam rączki? Mam! Mam głowę? Mam! A ty?
- Też mam! – potwierdził pierwszy okruszek i wyszeptał: – Nie rozumiem zatem, dlaczego ten pan powiedział mamie, że musi nas usunąć.
- Usunąć?! Co to znaczy usunąć? Pozbyć się nas? To znaczy zabić?! Wyrzucić na śmietnik?! Czy to będzie bolało?! - zapytała druga fasolka.
- No nie wiem? Pewnie tak - odrzekł pierwszy okruszek.
- Przecież ja kocham mamusię całym sercem. Moim największym marzeniem jest ją zobaczyć i wtulić się w jej ramiona. Sądziłem, że mamusia kocha mnie tak samo i nigdy, przenigdy nie pozwoli mnie skrzywdzić! - stwierdził drugi bączek, po czym dodał:
- Czy zawsze jest tak, że jak dziecko zachoruje, to mama przestaje je kochać i pozbywa się go? A gdybyśmy byli zdrowi, urodzili się, a potem stali się chorzy, to mama pozwoliłaby nas zabić?! Czy zawsze każda rodzina pozbywa się chorego jej członka?”
2 (dalszy ciąg dialogu płodów obeznanych w tajnikach psychologii, medycyny i aborcji można poczytać pod wskazanym linkiem). Naiwnie myślałem, że grafomanem staje się ktoś z powodu indolencji czytelniczej, tymczasem okazuje się, że grafomanów się również kształci. Przynajmniej we współczesnej Polsce.

  Nie mogę sobie też odmówić przytoczenia fragmentów opowiadania – rozmowy Boga z aniołami w czasie inspekcji ludzkości (czytaj: kobiet) z lotu ptaka:
Tej oto matce dam niepełnosprawne dziecko – mówi Bóg.
Anioł pyta: Dlaczego właśnie jej, o Panie? Przecież ona jest szczęśliwa.
Dokładnie. Uśmiecha się Bóg. – Czy mogę dać niepełnosprawne dziecko matce, która nie zna uśmiechu? To byłoby okrutne. (...) Ta kobieta ma poczucie samodzielności i niezależności. Dziecko, które jej dam, żyje w swoim własnym świecie. Ona będzie musiała sprawić, by żyło w jej świecie, a to nie będzie łatwe.
- Ale Panie, o ile mi wiadomo ona nie wierzy w Ciebie.
Bóg uśmiecha się – To nie ma znaczenia, wszystko będzie w porządku. Nikt nie jest doskonały. A ona ma wystarczająco dużo zdrowego egoizmu. Ona jest naprawdę doskonałą kandydatką. Ma dostatecznie dużo zdrowej miłości własnej, żeby jej się to udało.
- Anioł wzdycha – Egoizm? Czy to jest cnota?
- Tak. Jeżeli ta kobieta nie potrafiłaby od czasu do czasu zająć się sobą, a nie dzieckiem, nie dałaby sobie rady. Tak, zdecydowanie to jest ta kobieta, której dam upośledzone dziecko. Ona jeszcze nie zdaje sobie sprawy, jakie ma szczęście – uśmiechnął się Bóg.
- Szczęście!? – oburzył się Anioł
3.
To plagiat jednego z młodych uczestników konkursu, czyli oprócz grafomanii promuje się inne szkodliwe zjawisko. To jednak nieważne liczy się szczytny cel, czyli walka z aborcją.

  Właściwie nic mnie powinny obchodzić tak debilne konkursy, niemniej uczestnikom tychże daje się fory na świadectwie szkolnym, maturalnym a nawet w indeksach studentów. Gdy więc minister Czarnek pisze krótki list do uczestników konferencji z okazji Święta Rocznicy Chrztu Polski: „Polska jako słynące od wieków przedmurze chrześcijaństwa pozostanie widomym znakiem dla całego świata ludzi wierzących w naukę Kościoła katolickiego4 to ja mam poważne obawy o rozwój intelektualny polskiej młodzieży.

 

Przypisy:
1 - https://oko.press/czarnek-zostaje-bronil-go-premier-morawiecki-nie-chcemy-lewackiej-indoktrynacji-bronimy-wolnosci/
2 - https://oko.press/dlaczego-mnie-zabilas-mamo-punktowany-konkurs-pro-life-dla-szkol-pod-patronatem-czarnka/ i jeszcze kilka innych ciekawych prac konkursowych. Polecam...
3 - https://pl.aleteia.org/2016/05/25/jak-bog-wybiera-matki-uposledzonych-dzieci/
4 - https://oko.press/czarnek-i-nowak-chca-panem-bogiem-zastapic-w-szkole-myslenie-fanatyzm-religijny-mein/

 

 

czwartek, 21 kwietnia 2022

A jednak miska ryżu

 

  Po pewnych perypetiach wreszcie przyjęli mnie do szpitala, dumnie zwanego kliniką. Jeszcze tylko podpisać zgodę na oględziny studentów i przydzielono mi łóżko w sali dla czterech osób. Akurat zdążyłem się przebrać w szpitalne ciuchy, gdy salowe wtaczają na wózku w plastikowych pojemnikach obiad: zupa buraczana i..., tak, tak, i tytułowa miska ryżu gotowanego, posypanego cynamonem (którego to cynamonu nie znoszę). Nie wiem dlaczego, ale od razu skojarzyłem z naszym premierem Morawieckim. Pewnie mam taki feler psychiczny. Co złe to politycy PiS-u. Na szczęście, mając pewne doświadczenie, mam ze sobą cztery kanapki przygotowane w domu. W pozostałe dni korzystam z kawiarenki, gdzie ceny są wzięte jak z sufitu. A może właściciel już zna ceny z przyszłego miesiąca, wszak u nas proroków nie brakuje?

  Przedwczoraj czytam: „To jest moment, w którym Unia Europejska powinna stanąć na wysokości zadania. My po prośbie chodzić nie będziemy, ale te środki powinny być przyznane krajom, które przyjmują uchodźców”1 mówił wicerzecznik PiS Radosław Fogiel w programie na antenie TVP. Tymczasem jak podaje portal dorzeczy.pl, najwyższą kwotę wsparcia z Brukseli na pomoc uchodźcom ma otrzymać Polska. Do skarbu państwa spłynie według zapowiedzi 559 milionów euro. Pytanie brzmi: dlaczego do Skarbu Państwa, a nie do ośrodków i osób przyjmujących tychże uchodźców? To wcale nie bagatelna kwota, bo wychodzi, że to 40 euro na osobodzień, co według obecnego kursu daje 186 złotych polskich. Idźmy dalej – to lekko ponad pięć i pół tysiąca złotych na miesiąc. Ja pierdziele, taka jałmużna (sic!) przypomnę, przyznana ukraińskim uchodźcom. Niestety, zawsze jest gorzej. Pan Szczerski, ambasador przy ONZ, były doradca prezydenta Dudy błaga na forum tej organizacji: „Polska nie może sama udźwignąć ciężaru związanego z kryzysem uchodźczym, potrzebne jest większe zaangażowanie agencji ONZ. Bezprecedensowa skala [kryzysu] wymaga zwiększonego zaangażowania agencji ONZ i wsparcia całej społeczności międzynarodowej. Tylko wspólny wysiłek przyniesie ulgę cierpiącym. (...) Powinniśmy odróżniać tych uciekających przed agresją od tych, którzy są przymusowo deportowani2. Tak z ciekawości zapytam: a co z wewnętrznymi uchodźcami zwanymi potocznie dla niepoznaki emerytami? Mówiąc szczerze, ja chętnie poddałbym się dziś relokacji, ale PiS się na nią nie godzi. PiS chce od świata mamony. I chyba teraz rozumiem dlaczego tak ochoczo przyjmują Ukraińców. Dostaną prawie 200 złotych na dobo-Ukraińca, a żywić się ich będzie gotowanym ryżem posypanym cynamonem.

 

  GUS zweryfikował dane na temat inflacji za miesiąc marzec. Nie dziesięć koma osiem, a dokładnie jedenaście procent. W „Wyborczej” czytam zdanie, które mnie powala niczym rażenie piorunem: „Jedynie żywność nie drożeje w tempie dwucyfrowym – rok do roku jej ceny wzrosły o 9,2 proc.”3. Dowcipnisie. „Mięso drobiowe jest już droższe o niemal jedną trzecią w stosunku do zeszłego roku. O niemal jedną czwartą podrożała także wołowina. Podobnie zresztą jak cukier. Ogółem podrożały one o 24,8 proc.4 (???) Przełknąłem ten dowcip do momentu gdy napisali, że „Ogólnie, domowe opłaty za media to kategoria z największym wzrostem cen. Rok do roku utrzymanie domu w Polsce stało się droższe o 17,7 proc. Na tym tle wzrost cen pieczywa też o 17,7 proc. wygląda wręcz skromnie5. Skąd więc tylko te 11 procent? Wychodzi na to, że mocno potaniały luksusowe jachty dalekomorskie, full wypas telewizory, smartfony, samochody, pralki i zmywarki, a może i inny sprzęt gospodarstwa domowego, których to przedmiotów nie zamierzam wymieniać już do końca dni swoich. W tym momencie mowa o misce ryżu i dumie (narodowej), która nie pozwala chodzić po prośbie, nabiera zupełnie innego wydźwięku.

 

Przypisy:
1 - https://pch24.pl/nie-bedziemy-chodzic-po-prosbie-radoslaw-fogiel-o-unijnej-pomocy/
2 - https://pch24.pl/krzysztof-szczerski-na-forum-onz-polska-nie-moze-sama-dzwigac-ciezaru-zwiazanego-z-uchodzcami/
3,4,5 - https://wyborcza.biz/biznes/7,177151,28342365,inflacja-w-marcu-jednak-wyzsza-zobacz-co-podrozalo-najbardziej.html?_ga=2.156238328.254275246.1650352479-1291058229.1650352479&disableRedirects=true#S.Gospodarka-K.C-B.5-L.1.maly