środa, 10 lutego 2021

Zimna dupa

 

 

  Zaparzyłem sobie kawy, odpalam laptop i..., sorry za wyrażenie – i zimna dupa. Uraczono mnie brakiem wiadomości, nawet spisem programów telewizyjnych. Podobno na jeden dzień, podobno świat się z tego powodu nie zawali, podobno wyjdzie mi na zdrowie. Na działającym portalu wPolityce.pl (czytaj: łamistrajku) czytam: „Rzecznik rządu zaznaczył, że podobne rozwiązania [opodatkowanie reklam] funkcjonują już w innych państwach Europy, m.in. w Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii, Włoszech, Belgii i w Grecji. Pieniądze z opłaty trafią bezpośrednio na konta Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz nowego Funduszu, z którego wspierane będą projekty związane z kulturą i dziedzictwem narodowym w obszarze mediów [tych oddanych i poddanych jedynie słusznej partii – dopisek mój]1.

  Zaiste, ma ów rzecznik ciemny lud już nie tylko za ciemny, ale i za idiotów. Po pierwsze, ów haracz owszem, istnieje w wymienionych krajach, ale primo, tam nie ma takiej szczekaczki jak TVPiS dotowanej w tak ordynarny sposób z naszych podatków, duo, tam we wszystkich mediach jednakowo reklamują się spółki przedsiębiorstw państwowych, tertio, to jest chwyt splagiatowany z Węgier, gdzie w ten sposób unicestwiono media niezależne od rządu. Gdy czytam, że „Od długiego czasu w UE trwa dyskusja na temat regulacji dotyczących m.in. sprawiedliwego opodatkowania cyfrowych gigantów internetowych. Ta dyskusja niestety znacząco się przedłuża. W związku z tym Polska, podobnie jak kilka innych krajów europejskich, zaproponowała krajowe rozwiązania podatkowe2, to należy się zastanowić, dlaczego Zjednoczonej Prawicy tak się spieszy i nie czeka na rozstrzygnięcie tych regulacji przez UE? Po drugie, cel tego haraczu. Zjednoczona Prawica udowodniła, że jeśli na coś kieruje pieniądze z dodatkowych podatków, to w sferze zdrowia na projekty pedofilów w sukienkach, w sferze zabytków to na zabytki kościelne, nawet te w trakcie budowy, zaś w sferze dziedzictwa narodowego to między innymi jachty promujące Polskę w świecie. Im już nie wystarcza przemilczanie własnych afer, trzeba, aby te afery całkiem zniknęły z mediów. Ten haracz PiS sprzedaje opinii publicznej, jako wymóg solidarności w obliczu pandemii, choć sama marnuje pieniądze podatników na niespotykaną skalę, właśnie z powodu pandemii.

  W akapicie powyżej wspomniałem o projektach pedofilów w sukienkach. Miała być osobna notka, ale skoro tu wspomniałem, spieszę wyjaśnić. Ks. Andrzej Drymer3 (jego nazwisko jest publikowane w mediach) był znany już w 1995 roku, jako miłośnik ciał młodych dziatek. Po trzynastu latach, w 2008 roku sąd kościelny skazał go za molestowanie swoich wychowanków. Ten się odwołał i choć minęło kolejnych dwanaście lat – wyroku wciąż nie ma! Za to jest dziesięć milionów z instytucji państwowych i spółek Skarbu Państwa na Dzieło Boże, które generuje dodatkowe zyski dla instytucjonalnego Kościoła. Tym Dziełem Bożym jest Instytut Medyczny, nie inaczej – imienia Jana Pawła II (skojarz z zabytkami kultury polskiej), którego dyrektorem jest ów ks. Drymer ze stałym, niebagatelnym wynagrodzeniem. Na jego działalność składali się: premier Beata Szydło z rezerw budżetu państwa; Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pod kierownictwem Kazimierza Kujdy, pupila nieżyjącego Jana Szyszki; Lasy Państwowe za rządów Konrada Tomaszewskiego, przyjaciela Szyszki; Fundacja Orlen; Zakłady Chemiczne Police, za prezesury Wojciecha Wardackiego, uznawanego za człowieka Joachima Brudzińskiego. Jakby tego było mało, w 2020 roku ów Instytut Medyczny uzyskał ponad pół miliona złotych z Urzędu Marszałkowskiego z programu walki z pandemią, tego samego, na który rzekomo ma iść haracz z reklam w mediach niezależnych od Zjednoczonej Prawicy.

  Na koniec, już tak zupełnie na marginesie, zastanawiam się, jak daleko posunie się PiS w kneblowaniu mediów, które nie zechcą ich chwalić? Nie wystarczyła nawałnica pozwów sądowych, którymi gnębione są media krytyczne wobec władzy. Nie wystarczyła operacja „Orlen bierze prasę”, państwowy koncern paliwowy, który przejął też Ruch i ma dom mediowy, a który jest teraz ważnym dystrybutorem prasy w Polsce. Może wzorem Chin weźmie się za cenzurowanie mediów internetowych, które istnieją przede wszystkim z reklam? I to w myśl „wolności słowa”, o którą z takim uporem walczy prawicowy portal społecznościowy Albicla. Chyba wyciągnę z piwnicy radio, na którym łapałem „Radio Wolna Europa”. Może jeszcze działa?  

 

Przypisy:
1 - https://wpolityce.pl/media/538568-protest-czesci-mediow-przeciwko-skladce-solidarnosciowej
2 - ibidem;
3 - https://wiez.pl/2021/02/08/publiczne-miliony-na-inicjatywy-ks-dymera/

 

 

39 komentarzy:

  1. Radio niewiele Ci da. RFM nadawało dziś jedną i tę samą melodię, co wzbudziło niepokój mojej australijskiej przyjaciółki i tak się dowiedziała o strajku.
    O co chodzi prezesowi i jego rządowi wie każdy, w miarę przytomny. Naprawdę nie można czekać do przyszłych wyborów. Nawet Unia ma już nas dość i ja się im nie dziwię. Po co im się użerać z kimś, kogo nie wybierali?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie ten strajk uderza w tych, którzy chcą czytać i oglądać media niezależne od PiS-u i długo główkowałem, nad tym, jaki jest sens tego zagrania. Ale wystarczyło mi zajrzeć do wPolityce.pl. Tam dostali kociokwiku. Mogę sobie wyobrazić, co będzie w „Wiadomościach” TVP. Im będzie więcej wrzasku, tym dobitniej to udowodni, jak bardzo zabolało, choć nie mam zamiaru oglądać TVP.

      Osobiście wydaje mi się, że nie będzie trzeba czekać do następnych wyborów. Porozumienie Gowina się łamie. Jeśli się wyłamie, szanse na nowe wybory rosną.

      Usuń
    2. To ja miałam być niepoprawną optymistką, zapomniałeś? :)

      Usuń
    3. I dalej tak uważam. ;))) Mój optymizm opieram na realnych wydarzeniach w Zjednoczonej Prawicy ;)

      Usuń
    4. Nie wiem, jakie są naprawdę te wydarzenia, bo mi ubyło wiarygodnych źródeł informacji :-/

      Usuń
    5. Nie wiem czy wiarygodne, wiem, że są realne ;) Gowin twierdzi, że nie wie nic o projekcie nałożenia podatków na reklamy w mediach, że z nim tego nie konsultowano. Tak jakby się od tego pomysłu odcinał. Choć on już nie raz tak robił...

      Usuń
    6. Może konsultowano już z Bielanem, skoro to on jest teraz szefem Porozumienia. Po coś jednak do tego prezesa chodził …
      Tym bardziej jeśli Gowin istotnie miałby się łamać. W co nie bardzo wierzę.

      Usuń
    7. Mario:

      Mnie się podoba ta dwuwładza w Porozumieniu ;) Im bardziej Bielan będzie miał większe poparcie Kaczyńskiego, tym prędzej Gowin wyjdzie ze Zjednoczonej Prawicy. A nie wyjdzie sam.

      Piszą o tym prawicowe media, bo inne strajkują, dlaczego więc nie wierzyć tym „prawdomównym”? ;)

      Usuń
    8. Nie mam nic przeciwko wyjściu Gowina z taką ilością "swoich" posłów, że to "wywróci" rząd Kaczyńskiego. Tylko co dalej?
      Nowe wybory nawet jeśli odsuną PIS od władzy, to nie gwarantują spokoju i dobrobytu tylko chaos i przepychanki w nienajlepszej przecież sytuacji ekonomiczno-politycznej kraju.
      Ta PISia "dobra zmiana" zaatakowała już wiele ważnych organów państwowych, ani tego wyleczyć ani wyciąć tak łatwo się nie da.

      Usuń
    9. Nie wiem jak sobie poradzi koalicja partii opozycyjnych. Kryzys już jest straszny z powodu pandemii. Jedno będzie ich łączyć – tort da się podzielić na wiele kawałków a do tego będą igrzyska. Igrzyska z rozliczaniem PiS-u, które być może złagodzą trudy wychodzenia z kryzysu i pandemii. Musi być jednak większość zdolna odrzucić weto prezydenta.
      Piszesz: „Ta PISia "dobra zmiana" zaatakowała już wiele ważnych organów państwowych, ani tego wyleczyć ani wyciąć tak łatwo się nie da”, więc się przyjrzyj, co robi Biden. Nawet Trump na Florydzie nie czuje się bezpieczny ;)

      Usuń
    10. Biden to Biden, a my takiego Bidena niestety nie mamy. Poza tym tam są tylko demokraci i republikanie, a u nas jakby więcej tych ugrupowań jest. No i tam "reformy" nie poszły tak daleko jak u nas, np. w sądownictwie czy administracji państwowej, gdzie urzędnik jest fachowcem w swojej dziedzinie, a niekoniecznie tylko lojalnym poddanym jakiegoś aktualnie rządzącego prezesa.

      Podoba mi się to " Musi być jednak większość zdolna odrzucić weto prezydenta". Takie proste w wymówieniu czy napisaniu, a takie trudne, prawie że niemożliwe w realizacji.

      Usuń
  2. Też się zastanawiam, jak daleko posunie się PiS w kneblowaniu mediów, które nie zechcą ich chwalić?
    I co się będzie dalej dziać w tej sprawie? Niezależne media podniosą ceny (i o ile?)za swoje usługi, żeby jakoś dalej działać?
    Reklamy mnie "nie bolą", może ich nie być wcale, może być mniej. Swoją drogą wkurzało mnie trochę, jeśli puszczali tę samą reklamę "w kółko" raz po raz. Pal licho jeśli tylko przed programem i po programie, ale żeby w jednym bloku kilkakrotnie?
    Ogłoszą strajk ogólnopolski i zimowe marsze? Kto na niego pójdzie i po co (żeby sobie pokrzyczeć?), skoro Strajki Kobiet z młodymi głównie ludźmi już się wypalają?
    Brakuje mi wyobraźni. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślę, że projekt upadnie. Już nie tylko z powodu Gowina. Reakcja UE już jest do przewidzenia, bo prace nad normami prawnymi mediów internetowych trwają. Podobno mają być sfinalizowane w tym roku. W wPolityce czytałem jakiegoś nawiedzonego, że to jest wewnętrzna sprawa Polski, ale to nie jest prawda, bo chodzi o media, których właścicielami lub współwłaścicielami jest kapitał zagraniczny. Ciekawe jak PiS będzie walczył z tym zagranicznym kapitałem? Odetnie go od Polski? Może, ale wtedy grozi nam ruina gospodarcza, bo za prasowymi potentatami pójdą inni. Może zostanie Biedronka?

      Też nie lubię reklam. Dlatego nie oglądam filmów na Polsacie, czy TVNie. Normalnie mi podnoszą ciśnienie. ;)))
      Jeśli strajk mediów wyjdzie na ulice, to będzie tylko jednodniowa „imprezka”. Na więcej nie liczę.

      Usuń
    2. No właśnie nie wiem czy UE w tej sprawie akurat pomoże, bo podobnie było na Węgrzech i jakoś nie umiała pomóc.

      Usuń
  3. Najgorsze, że "uderzyło" w moje ulubione media - Onet, TVN24, GW i Tygodnik Powszechny chyba także, bo też się włączył w ten protest! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz Hołownia to prawie jak Biden ;))) Przyznam się, że coraz bardziej optuję za jego ugrupowaniem.

      Ale trudno porównywać Węgry do nas, czy na odwrót. To nie ten potencjał gospodarczy, a Kaczor na dziś nie ma takiego zaplecza jak Orban.

      Jutro wszystko wróci do normy. Ale przyznam Ci się do czegoś. Rano zaglądam na portal Koduj24, a tam jakby nigdy nic. Jest artykuł o strajku, więc w komentarzu zapytałem, dlaczego oni się do protestu nie przyłączyli. Po godzinie już też była czarna plansza ;)))

      Usuń
  4. Mąż zwrócił mi uwagę, ze Internetu nie zamkną, choćby z powodu bankowości i lecznictwa, ale kto ich wie, może znajdą i na to sposób?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że internetu nie odetną, ale mogą ocenzurować. Nie wiem, czy byłoby się czym fascynować mają dostęp tylko do bankowości, lecznictwa, mediów prorządowych i Albicli

      Usuń
  5. Prawdę mówiąc - potentaci medialni nie odczują tego prawie wcale, więc ich czarna rozpacz i lamenty jest trochę na wyrost. Po dupie dostanie bardziej branża niszowych wydawnictw, (o ile w ogóle zobaczą przychód z reklam od jakiego obowiązuje podatek) a poza tym wygląda to wizerunkowo tak, jakby wszystkie media zostały zmuszone by zrzucać się na TVP, które dostało dwie duże bańki dofinansowania - o czym zapomniałeś napisać.

    Tak gwoli skrupulatności - Drymer nie łapie się niestety pod definicję pedofila w sukience, bo jego ofiary miały powyżej 15 lat, oprócz jednego 14 latka. Jeżeli już jest to efebofil. :) Nie ma wyroku, nie ma sprawy najwyraźniej i dupa. Aż stanie się tak, że tym zboczuchom poprzetrąca ktoś giry, bez żalu z niczyjej strony...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radku, sto milionów rocznie w plecy, a Ty mówisz, że nie odczują? Prawda, co tam dla Ciebie sto milionów..., tym bardziej, że nie Twoje, i że pójdą na imperium Rydzyka ;)) O niczym nie zapomniałem, na TVP zrzucam się i bez podatku od reklam.

      Pedofil, efebofil, a co za różnica? Zboczeniec jest bezkarny i finansowany przez rząd.

      Usuń
    2. Weź mnie nie rozśmieszaj. Jaki dochód z reklam trzeba mieć, żeby zapłacić sto milionów? Masz rację, gdybym tyle zarabiał, to bym pewnie nie zauważył. :) Zresztą ja tego pomysłu nie bronię, nie masz się co tak zajeżać. :) Zauważam tylko, że najbardziej pod dupie dostaną nie potentaci, a drobniejsze wydawnictwa i stacje, dla których ten procent to jest naprawdę sporo.
      Tak się składa że płacę podatki w tym kraju i zdaję sobie sprawę, że idą one m.in na Rydzyka. To że się zrzucasz na TVP bez reklam w niczym nie przeszkodziło rządowi dofinansować tą stację na 2 miliardy złotych DODATKOWO.

      Ano jest i bez wyroku tak podobno można. Sad but true...

      Usuń
    3. Nie wiem, czy to chodzi tylko o Agorę. Nie doczytałem. A o jaką kwotę chodzi wystarczy proste równanie na procentach, skoro ta kwota to w przybliżeniu pięć procent. Czy to jest dużo? Nie mnie oceniać, ale media dziś to potężne przedsiębiorstwa, a taka Agora i tak tnie koszty, bo papierowe wydania tracą na znaczeniu. W netowym wydaniu czasami niektórym wystarczy przeczytać tytuły artykułów.
      Mnie zastanowiło wczoraj coś innego. Wieczorem zauważyłem, że i Eurosport przyłączył się do protestu. Ale ta telewizja żyje tylko z reklam, zaś prawa transmisji kosztują krocie.

      Świecki przestępca nie miałby szans.

      Usuń
    4. No każdy ma inną stawkę, Agora ma zapłacić kole 11 mln. Tu masz zresztą listę:
      https://businessinsider.com.pl/firmy/podatki/podatek-od-reklamy-kto-i-ile-bedzie-musial-zaplacic/k5vcntx

      E tam nie miałby... Zależy gdzie byłyby jego plecy, a nie czy nosi sutannę czy nie.

      Usuń
    5. Baaardzooo podoba mi się to zdanie: „Kierujemy się przede wszystkim zasadami dialogu. Dlatego podmioty rynkowe od 3 do 16 lutego, mogą zgłaszać własne uwagi i propozycje merytoryczne”, a przypomnę, dziś mamy 11 luty. Pytanko: jakie są zasady dialogu rządu Zjednoczonej Prawicy? ;)))

      Usuń
    6. "najbardziej pod dupie dostaną nie potentaci, a drobniejsze wydawnictwa i stacje, dla których ten procent to jest naprawdę dużo"

      Drobniejsze wydawnictwa i stacje tak bardzo nie dostaną jeśli są "prawomyślne" i nie przeciw rządowi. Bo "dobry pan" da im dotacje "ze wspólnego" i jakoś to przeżyją.
      I tak w 2019r. dotacje ze spółek skarbu państwa przykładowo wyniosły:
      - wSieci - 30 mln zł
      - DoRzeczy - 14 mln zł
      - Gazeta Polska - 16 mln zł. (Jarosław Kurski w "Faktach po faktach" z 9.02.21r.)
      Jest więc z czego te podatki odprowadzać, wystarczy przeksięgować.
      A ci inni, tzw. "wolne media" muszą te miliony najpierw zarobić, bo z państwowego nie dostaną.

      Usuń
    7. A z tą niezagrożoną według rządzących wolnością słowa w Polsce jest tak, że w 2015 r. w Światowym Indeksie Wolności Słowa zajmowaliśmy pozycję 18, a obecnie spadliśmy na pozycję 62. (źródło jw.)

      Usuń
    8. Mario jakie "wolne media" gdzie Ty widziałaś w Polsce jakieś "wolne media"...

      Miałem na myśli całkiem neutralne periodyki, nie zajmujące się nawet polityką.

      Usuń
    9. Radku, Maria miała na myśli media wolne od rządu Najjaśniejszej. Jakby na to nie patrzeć, to też jest wolność.

      Usuń
    10. A czyli antyrządowe po prostu. Nie można od razu jasno?

      A czy to w końcu prawda, że wg. „Gazety Finansowej” w latach 2012-2016 TVN przy łącznie 9 mld zł przychodów zapłacił jedynie 70 tys. zł podatku dochodowego? :)

      A to też ciekawe:

      https://www.donald.pl/artykuly/o7khNcxx/dzien-po-protescie-mediow-tvn-robi-smieciowa-rekrutacje-zwiazki-zawodowe-dziennikarzy-pytaja-jak-to-jest?fbclid=IwAR30tsRzjvuPiDM2_mXaKnBW1Pfy5LyepFRKx7NNmtQc2P_hC9raTOQE4cc

      Usuń
    11. Wolne to wolne po prostu i po "jasno". Ani rządowe ani antyrządowe. Obiektywne, bo takie jest uczciwe dziennikarstwo. Które nie boi się zadawać także niewygodnych pytań, a z pewnością powinno władzy patrzeć na ręce.

      Może prawda, tylko co z tego wynika? Może korzystał ze zwolnień podatkowych? A jeśli zataił, to przecież od tego tak "dobrze rządzone od 6 lat państwo PIS" ma odpowiednie organa kontrolne, żeby to wychwycić i odebrać z procentem należne zobowiazania. Zwłaszcza od tych, z którymi mu nie po drodze.

      Usuń
    12. Brawo Mario ;))) Wyjęłaś mi to z ust ;)

      Usuń
  6. Pytanie w ostatnim akapicie: Jak daleko posunie się PIS?, zmieniłbym na: "kiedy"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też prawda. Myślę, że jednak ten numer nie przejdzie.

      Usuń
  7. Radio to może działa ale Radio Wolna Europa raczej już nie. Może tak profilaktycznie odśwież kontakty rodzinne na zachód od Odry? Jerzy ma rację - oni za wszelką cenę chcą się utrzymać a naród skołowany jak rzadko.
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)) To jest ironiczno-retoryczne pytanie o Radio Wolna Europa.
      Mam kuzynkę, ale ze trzydzieści lat z nią nie rozmawiałem. Mam też kumpla z czasów szkoły podstawowej, dziś jako znajomego na FB, z którym raz do roku ucinamy sobie pogawędkę przez Messengera. Nie wiem, czy te dwie osoby nadają się w moim wieku do tak drastycznej zmiany otoczenia ;) Tu jest smród, to prawda, ale jakiś taki swojski ;)))

      Usuń
  8. Kurza twarz, chciałam mieć miły wieczór, a Ty tym Drymerem załatwiłeś mi go na cacy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżbyś się leczyła w jego Instytucie Medycznym w Szczecinie? ;)

      Usuń
  9. Jeżeli chodzi o te możliwości posunięć PiS-u, to podobno cos tam niby oponuje.
    Ale moze to tylko tak na pokaz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oponuje Gowin, ale on już ie raz "oponował" i nic z tego nie wyszło.

      Usuń