sobota, 14 maja 2022

Krzewienie zdrowej pobożności maryjnej

 


 

  Na wstępie pytanko: czy ten obrazek obraża czyjeś uczucia religijne? Pytam z ciekawości, bo moich nie obraża, ale ja przecież nie mam uczuć religijnych.

  Dawno nie było nic o Kościele w Polsce, więc niejako z potrzeby serca wypadałoby się odnieść do pewnego, budzącego grozę zagadnienia. Spokojnie, nie będzie o pedofilii ani o seksualności wśród kleru, choć te zjawiska wcale z Kościoła nie zniknęły. Nie będę się też pastwił nad papieżem Franciszkiem, za to, że nie chce Putina nazwać po imieniu. Sprawa jest poważniejsza, o czym przekonują przełożeni męskich zakonów na swoim zebraniu plenarnym, niczym kiedyś sekretarze POP w zakładach pracy. Tam debatowano o braku zaangażowania ludu pracującego w życie partii, tu dyskutowano o spadającym zaangażowaniu wiernych w pielgrzymki i nie tylko, czyli właściwie o tym samym. Aby się przekonać, jak w zastraszającym tempie postępują poważne zmiany w życiu Kościoła zobrazuję niedzielnym program TVP1.
Ostatniej niedzieli:
7.00 Transmisja mszy świętej z Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Po niej krótka przerwa na „cywilne" programy, po czym:
10.25 Klasztorne smaki Remigiusza Rączki
10.55 Słowo na niedzielę
11.00 Transmisja Mszy Świętej z Jasnej Góry
11.55 Między ziemią a niebem (na żywo) - najświeższe informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie
12.00 Anioł Pański
12.15 Między ziemią a niebem - ciąg dalszy
12.50 Wadowickie spotkania ze Świętym Janem Pawłem II

W najbliższą niedzielę program będzie wyglądał tak (z zabawą – znajdź różnice):
6.50 Słowo na niedzielę
7.00 Transmisja mszy świętej z Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach
8:00 Przerwa na „cywilne" programy
11.50 Między ziemią a niebem - najświeższe informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie
12.00 Regina Coeli (Królowa Niebios) - transmisja modlitwy z wiernymi z Watykanu
12.15 Między ziemią a niebem - ciąg dalszy
12.50 Wszyscy jesteśmy braćmi - cykl reportaży pokazujących, jak uchodźcom z Ukrainy pomaga Kościół katolicki.
  Przyznam, że w pierwszej chwili mnie zamurowało z wrażenia. Bo ja rozumiem drobne zmiany kosmetyczne, ale żeby z niedzielnej ramówki telewizji publicznej zniknęła transmisja Mszy Świętej z Jasnej Góry?! No nie może być, bo tak ważne wydarzenie religijne znika na stałe.

  A to wszystko podobno za sprawą pandemii. Tak przynajmniej twierdzi ks. prof. Zbigniew Formella SDB: „skutkiem pandemii wśród ludzi było zmęczenie, nuda, strach, zdezorientowanie, samotność, zamkniecie się, brak inicjatywy, postawa wypalenia, niedobre przyzwyczajenia, uzależnienia1. Nie wiem dlaczego on pisze w czasie przeszłym, niby minionym, ale to już nie mój problem. Ma za to receptę na zmianę tego stanu rzeczy: „dialog, rozmowa, dzielenie się, wsłuchiwanie się, bycie uważnym na zachowania innych, wspólne inicjatywy, pobieranie informacji z właściwych źródeł, weryfikacja wspólnotowa, posiadanie konkretnych zajęć”, i choć nawet nie próbuję zgadywać, co się pod tymi enigmatycznymi pojęciami kryje, to i tak wydaje mi się, że gościu skopiował pomysły rodem z dawnych zebrań POP. Z kolei socjolog, prof. UW, dr hab. Krzysztof Koseła, zauważył, że na zjawisko przedmiotowego traktowania wiary mają wpływ: „sekularyzacja, Internet (życie przed ekranem), spadek zaufania wobec instytucji religijnych, przemiany w życiu rodzinnym. Najbardziej niepokojącym zjawiskiem jest narastający stopień niewiary u ludzi młodych (a szczególnie młodych kobiet [podkreślenie moje]) urodzonych w latach 1997 r. i następnych” (sic!) Tu ewidentnie sprawdza się porzekadło: gdzie diabeł nie może tam kobietę pośle. Młodą kobietę. Według wspomnianego socjologa lekarstwem na osłabienie życia Kościoła jest „przyciągania młodych poprzez rówieśnicze środowisko wiary, jak chociażby przez organizowanie spotkań młodzieży”. Ciekawe czy z młodymi kobietami? Już bez ironii i sarkazmu życzę mu sukcesów.

  Najdalej poszedł ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”. Ostatni już cytat, z moim podkreśleniem najbardziej oryginalnych rad dla kapłaństwa: „konieczne są m.in.: przywrócenie tożsamości kapłańskiej i zakonnej; przywrócenie godności rodzinie i małżeństwu; dbanie nie o liczbę zakonników, ale o ich jakość; wyraźne, wręcz heroiczne dawanie świadectwa życia wg rad ewangelicznych; wyjście do ludzi w pokorze i uniżeniu; bycie dyspozycyjnym i otwartym; unikanie działań pozorowanych; wykorzystanie dynamizmu mężczyzn; nie legitymizowanie wątpliwych autorytetów; dobre celebrowanie sakramentów i sakramentaliów; obecność na cyfrowym kontynencie; prowadzenie pielgrzymek i miejsc pielgrzymkowych oraz krzewienie zdrowej pobożności maryjnej”. Bezapelacyjnie pierwszeństwo przyznaję krzewieniu zdrowej pobożności maryjnej, ale aby nie gorszyć Czytelników motywy takiej oceny pozostawię dla siebie (skojarz z obrazkiem ze wstępu).

  Wróćmy na koniec do obrazy uczuć religijnych. Mnie ten obrazek Matki Boskiej z „pancerfaustem” nie gorszy w żadnym razie, choć eksponuje go prawicowo-konserwatywny polityk, szef kancelarii Prezesa Rady Ministrów – Michał Dworczyk. Od zawsze twierdziłem, że religia katolicka wraz z kultem maryjnym to jedna z najbardziej agresywno-ekspansyjnych religii na świecie i teraz dostarczono mi kolejny dowód.

 

 

Przypisy:
1 – wszystkie cytaty za: https://deon.pl/kosciol/nuda-zmeczenie-brak-inicjatywy-tak-wyglada-kosciol-po-pandemii-,2049569

 

64 komentarze:

  1. To pierwsza myśl, gdy zobaczyłam ten obrazek w mediach, ale o tym cisza...widocznie nikogo nie obraził.
    Nie potrzeba mi telewizji, by brać udział w obchodach maryjnych. Mieszkam koło kościoła i wielokrotnie pisałam o głośnych dzwonach i melodiach z dzwonnicy, które nie pozwalają zapomnieć o mszach w tymże kościele, nie zdrzemniesz się, gdy głowa boli , chyba ze z zatyczkami w uszach i nie przesadzam, nawet zamykanie okien nie pomaga.
    W maju dodatkowa atrakcja- śpiewy maryjne na powietrzu. Przebywam na zwolnieniu i patrzyłam na zegarek, trwały od 16 do 21. Miałam wrażenie, jakbym mieszkała obok meczetu, książki nie poczytasz, filmu nie obejrzysz, bo wszystko na megafonach!
    Sama lubię śpiewać, ale nie robię tego tego na ulicy i przez megafon. Ciekawe czy ktokolwiek inny dostałby pozwolenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałaś wrażenie jakbyś mieszkała obok meczetu???
      Przepraszam, ale mieszkałem 2 lata naprzeciwko meczetu i nie poczułem najmniejszej niewygody.
      Wezwanie do modlitwy z wieży odbywa się 5 razy w ciągu dnia i trwa około 1 minuty.
      Fakt - pierwsze wezwanie jest przed wschodem słońca, ale nigdy nie zakłóciło nam snu.
      Atmosfera podczas wezwania tutaj ==> https://www.youtube.com/watch?v=z2xEwSi2vaI

      Usuń
    2. Jotko, miałem ten sam problem z dzwonami, pieśniami religijnymi i mszami świętymi przez dziesięć lat. Mieszkałem ledwie sto metrów od kościoła ale w końcu się wyprowadziłem. Na drugi koniec Polski ;))

      Usuń
    3. Lechu, nie bądź taki surowy dla Jotki. ;) Ilu w końcu jest tych muzułmanów w Polsce?

      Usuń
    4. Pięć razy na dobę? proszę bardzo: 6.30. 7.30. 12.00, 14.30. 15.00, 18.30 każda tura po 5 minut.
      Msze niedzielne lecą w głośnikach na całe osiedle.

      Usuń
    5. "Msze niedzielne lecą w głośnikach na całe osiedle."
      No i dobrze Jotko, że lecą na całe osiedle, bo pewnie do kościoła mało kto przychodzi. Jakbyście w większej liczbie chodzili, to by wystarczyły głośniki wewnątrz kościoła ....
      W końcu jesteśmy katolickim narodem, a msza niedzielna to obowiązek jest!
      Nie idziecie do kościoła, to kościół przychodzi do Was .... :))

      Usuń
    6. No powiem Ci, że cos w tym jest, ale co będzie gdy i meczet, i synagoga powstaną na jednym osiedlu?
      Dodaj do tego Świadków Jehowy i Adwentystów Dia Siódmego...każdy chce nawracać na swoja wiarę, a ja chcę po prostu spokojnie żyć!

      Usuń
    7. Maria
      Jakbyśmy byli katolickim narodem
      to dlaczego "do kościoła mało kto przychodzi" 🤔

      Usuń
    8. Asenata

      Bo narod nie musi sie ruszac i lezac, czy tez siedzac na kanapie w pizamie od razu zalatwia swoj niedzielny obowiazek- Msze Sw, nie wazne, ze wysluchana w domu. Toz to taka wygoda, ze hej:) A ile sie zaoszczedza! Nie trzeba na tace rzucac:)

      Usuń
    9. Jeżeli chodzi o Msze Święte w telewizji to mam na uwadze osoby chore i starsze.
      Dla nich to ważne.

      A czy się naród rusza czy nie. to już nie moja sprawa.

      Usuń
    10. Nie tylko chore i starsze osoby, ale ... korzystaja cale rodzinki katolickie:) Swiat tak ma:)

      Usuń
  2. A wiesz Delu, sprawdziłem sobie niedzielny program losowo - z 2014 roku.
    I też nie było transmisji z Jasnej Góry, tylko z Łagiewnik.

    Poza tym w programie znalazły się takie pozycje jak:
    Kuchnia papieska, Ziarno, i Anioł Pański - ten ostatni między dwoma częściami "Między ziemią a niebem" - ogólnie ze dwie godziny. Więc bardzo bym chciał wiedzieć, co takiego wyjątkowego jest w przytoczonym p. Ciebie, jeśli jednak uznamy, że brak transmisji z Jasnej Góry to żadne novum?

    Wtykanie Matce Boskiej powinna moim zdaniem budzić zniesmaczenie u katolików, ale tu widać obraz nie dociera.
    Natomiast dalej jak zwykle - niedoinformowanie albo dezinformowanie - czyli działasz jak kremlowscy propagandziści.
    Ten wizerunek Matki Boskiej Javelińskiej jest wymysłem Ukraińców, z tego co Ci wiadomo nie są oni katolikami, wyznają głównie prawosławie, więc nie wiem jak mogli Ci dostarczyć dowód na ekspansywność religii katolickiej (he he). Tym bardziej że z tego co mi wiadomo, aktualnie oni również nie prowadzą żadnej ekspansji, no ale nie każdy może o tym wie - może też uważasz, że niepotrzebnie szczekali pod drzwiami Rosji, albo niepotrzebnie przez nie wyszli... Tym bardziej nie wiem skąd chęć do obsobaczania papy Franka.

    No i w marcu zdjęto większość obostrzeń covidowych, a na 16 maja ogłoszony jest oficjalny koniec pandemii. Może dlatego, jak Formella się o tym dowiedział pisze w czasie przeszłym i przecież to nie jego problem, dlaczego jacyś ateiści nie mogą go zrozumieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ukraińcy wyznają głównie prawosławie".
      Zgadza się, a Rosjanie chyba jeszcze główniej.

      Usuń
    2. Brawo Lechu. Mój lajk ;)

      Usuń
    3. Radku:

      Mogę się mylić, niemniej regularnie msze św. w TVP1 pojawiły się w marcu 2020 roku. To mniej więcej wygląda tak:
      niedziela (tylko msze):
      - 7:00 msza z Łagiewnik;
      - 10:55 z Jasnej Góry (już koniec tej transmisji);
      - 9:00 Polsatnews
      - 9:30 TV Trwam;
      - 10:30 Polsat Rodzina;
      - 13:00 TV Polonia
      Do tego niezliczone ilości mszy nadawanych w systemie VOD i telewizji internetowej.
      A teraz się skup: codziennie, jeszcze raz powtórzę – codziennie na TVP1 jest transmisja mszy świętej (9:00) oraz koronki do miłosierdzia Bożego o 15:00 na TVP3. Jestem ciekaw, bo nie wiem, nie sprawdzałem, czy TV Trwam dorównuje telewizji publicznej? Mimo to dalej będę się upierał, że likwidacja transmisji z Jasnej Góry to – potężny cios zadany polskiemu Kościołowi przez Jacka Kurskiego – niewdzięcznika.

      Piszesz: „Ten wizerunek Matki Boskiej Javelińskiej jest wymysłem Ukraińców” i nie będę temu zaprzeczał. A jednak pierwszy raz zobaczyłem go w polskich mediach za sprawą twittu pana Dworczyka (to polski urzędnik w polskim rządzie). Aby było śmieszniej na tej ikonie jest narysowana polska flaga wetknięta w kieszeń sukni MB. Innymi słowy, nawet jeśli pierwowzór jest ukraiński, mamy tu do czynienia z typowo polskim olaniem obrazy uczuć religijnych oraz propagowaniem agresji wobec tych, których polski katolik nie lubi.

      Gadasz jak matecznikowy pisowiec: „a na 16 maja ogłoszony jest oficjalny koniec pandemii” (sic!) Jestem ciekaw, czy wirus Covid-19 i jego mutacje o tym wiedzą? Pewnie ks. prof. Formella ma wieści od samego Pana Boga?!

      Usuń
    4. A ja go zobaczyłem znacznie wcześniej i nie zawsze ta msza była a już zupełnie nie przypominam sobie programu, kiedy były obydwie, więc nadal nie wiem o jakim ciosie mówisz, ale nieważne.

      I już są widzę protesty ze strony środowisk katolickich. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski stwierdził, że to jest "profanacja symboli religijnych"

      A czy ogłaszanie i odwoływanie pandemii zależne jest od wiedzy wirusów? One ogłaszają te pandemię?

      Usuń
    5. Zapomniałem, że Ty ironii nie pojmujesz, więc właściwie nie ma sprawy ;)

      Z tym ksiądz Tadeuszem Isakowicz-Zaleskim jest pewien problem. Nie ma w Polsce osoby konsekrowanej, której bardziej się obawia Episkopat i środowiska radio-maryjne. Nie bardzo wiedzą, co z nim zrobić, bo on bezceremonialnie piętnuje wszystkie grzech polskiego Kościoła. Od pedofili, przez homofobię, do pazerności na pieniądze.

      Trafiłeś w samo sedno Radku :D Z Twojego pytania wynika, że wirus covida mógł zaistnieć dopiero, gdy władza się na to zgodziła. Teza absolutnie godna kopernikowskiego odkrycia, ;)) co potwierdza Kim Dzon Un. Ledwie ogłosił stan pandemii, a już zmarło 27 chorych.

      Usuń
    6. Otóz widzisz, ironia powinna mieć jakieś podstawy, czytelne dla ogółu. I ja wyobraź sobie, rozumiem na czym się ona miała opierać, z tym, że jej podstawa istnieje w jakimś tylko Twoim wyobrażeniu, a nie w rzeczywistości. Wpadłeś na jakiś program TV i nagle zauważyłeś że nie ma w nim mszy jasnogórskiej, nie zważając, że wcale nie jest to ani sytuacja nowa, ani wyjątkowa, bo ona raz była raz jej nie było.

      I? Z tego powodu jego głos się z jakiegoś powodu nie liczy?

      Błędne rozumowanie. Wirus istniał bez pozwolenia władz, ale pandemia już niekoniecznie. I ten ksiądz przecież nie ogłosił, że wirus przestał istnieć.

      Usuń
    7. "I już są widzę protesty ze strony środowisk katolickich. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski stwierdził, że to jest "profanacja symboli religijnych". I ja się tu akurat zgadzam z ks. Zaleskim. Od siebie dodam, że profanacja jest nawet dużo większa niż słynna tęczowa aureola wokół głowy MB Częstochowskiej.
      A Dworczykowi powinno się wytoczyć sprawę sądową za rozpowszechnianie takiego wizerunku.

      Swoją drogą ciekawe, co się będzie działo, jak się te MB - ukraińska i rosyjska z ikony podarowanej szefowi GW Zołotowowi przez Cyryla (z błogosławieństwem zwycięstwa!) ze sobą "zetkną". Rosyjska ma na ręku "tylko" malutkiego Jezusa... ;))

      Usuń
    8. Tak Radku, wpadłem na jakiś program TV i nagle..., to było w przejściu podziemnym dla pieszych pod rondem Dmowskiego. ;)) Jesteś rozbrajający.

      Powiedziałbym wręcz, ten jego głos to wołanie spragnionego na pustyni.

      Primo, wirus istnieje nadal i mutuje. Secundo, pandemia ma to do siebie, że jest niezależna od chcicy polityków, czy księży. Ewidentnie pomyliłeś pandemie z ogłoszeniem stanu zagrożenia pandemią. Ja Cię zapewniam, to jednak nie jest to samo.

      Usuń
    9. Mario, zbyt głęboko się zagłębiasz ;) Nie wiem czy w Ukrainie istnieje pojęcie obrazy uczuć religijnych, zaś w Rosji pewnie można tylko obrazić Putina i za to wylądować gdzieś daleko na Syberii.

      Usuń
    10. Ale to nie Ukrainę chcę pozywać, ale Dworczyka za rozpowszechnianie takiego obrazka. A poza tym należy na forum publicznym potępić Ukraińców i zaprotestować, że sobie nie życzymy podobnych wybryków w przyszłości. ;)

      Usuń
    11. Maria
      Potępić, zakazać!!
      Ciekawe.

      Usuń
    12. Asenato, Maria ma rację. To się już dzieje naprawdę. Już niektórzy potępiają i chcą zakazać.

      Usuń
    13. My mamy jakąś manię potępiania i zakazywania.

      Usuń
  3. Analiza "obrazy" religijnej wskazuje, że chodzi o to, żeby postacie mitologii chrześcijańskiej miały akcesoria, które są zgodne z poglądami wierzącego. Przedmioty wiary są zmyśleniem, które ma potakiwać przekonania własne wyznawcy, więc milczenie na temat obrazka jest zupełnie naturalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeżeli postacie mitologii chrześcijańskiej obdarzają akcesoriami zgodnymi ze swoimi poglądami osoby niewierzące, albo nawet antyreligijne?

      Usuń
    2. Monika:
      Mówisz, że milczenie na temat obrazka jest naturalne? A może ortodoksi tym razem są tak zaskoczeni, że odebrało im movens ?

      Radku:
      Takie osoby są od razu oskarżane o obrazę uczuć religijnych. Tu nie ma zmiłuj się, choć sądy jakoś nie za bardzo kwapią się do karania takich osób.

      Usuń
    3. I jak myślisz Delu, dlaczego? :)

      Usuń
    4. Masz na myśli brak kar za obrazę uczuć religijnych? A Ty zdajesz sobie sprawę ilu katolików trzeba by osądzić i ukarać? Nikt tak nie obraża uczuć religijnych jak sami katolicy. Podsunąłeś mi świetny pomysł na notkę.

      Usuń
    5. No właśnie nie wiem. Ilu?

      Usuń
    6. A dlaczego miałbyś wiedzieć, skoro prokuratura krajowa starannie omija te sprawy i tuszuje dane?

      Usuń
    7. Serio? A jakie sprawy omija i tuszuje prokuratura, o który tylko Tobie wiadomo?

      Usuń
    8. Jeden z wielu przykładów znanych nie tylko mnie:
      Postanowieniem z dnia 17 listopada 2018 r. Prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie odmówił wszczęcia dochodzenia w sprawie publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, polegającego na zamieszczeniu w Internecie spotu wyborczego partii Prawo i Sprawiedliwość pt. Bezpieczny samorząd. Zgadnij ile razy prokuratura mimo postanowień sądu umarzała postępowanie? To był „gorący kartofel”. Nikt po stronie PiS nie chciał się przyznać do autorstwa.

      Usuń
    9. A gdzie tu obraza uczuć religijnych? Bo to cokolwiek chyba inny paragraf.

      Usuń
    10. Dowiesz się w następnej notce

      Usuń
  4. Moje uczucia ten obrazek obraża, ale nie religijne, tylko wszystkie inne. Nie znoszę wszelkiego zabijania, wojska, broni palnej i innych militariów. Uczucia obraziły mi się na widok tej bazooki czy co to tam jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rakietnica polska "Piorun". :) W Betlejem jeszcze jej chyba nie miała.

      Usuń
    2. Za czasów Betlejem nie było Ukrainy. Polski z kuriozalnym paragrafem o obrazie uczuć religijnych zresztą też.

      Usuń
    3. DeLu

      alez te paragrafy istnieja w bardzo wielu krajach. W Niemczech, Austrii, Portugalii,Hiszpanii, Finlandii, Wloszech tez taki paragraf istnieje i nikt nic przeciwko niemu nie ma. Swiatowi jestesmy, nadazamy za swiatem. Zaden z nas zascianek, jak to wielu zarzuca temu paragrafowi, ze niby swiadczy o naszym zascianku:)

      Usuń
    4. Rzecz w tym, że tam te paragrafy są martwe, czyli w ogóle nieużywane, nawet się nimi nie straszy tak, jak w naszym zaścianku.

      Usuń
    5. One powstaly wlasnie jako straszak. My mamy to przed soba, czy tez jestesmy w srodku wymuszania odpowiednich zachowan obywatwelskich przez prawo. Oni sa juz na etapie zamkniecia sie. Niech kazdy wierzy jak chce- wazne, aby do mojego domu to, co mi sie nie podoba nie weszlo. Moj dom, moj zamek. Spoleczenstwa zachodnie sa zamkniete, bo prawo ... tylko w domu moga poluzowac krawaty i sciagnac gorsety.

      Usuń
    6. A jak Ty chcesz, aby do Twojego domu nie weszło? Masz telewizję, net czy radio? Jeśli masz to wejdzie....

      Usuń
  5. No tak! Obrazek raczej medialny nie trafia do mnie mimo tego, że nie jestem wierzący.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeżeli chodzi o programy telewizyjne,
    to uważam, że jedna Msza Święta nawet dobrze, że jest transmitowana. A jaka to będzie to dla mnie bez znaczenia.
    Tylko to jednak idzie w przesyt treściami religijnymi. I to tylko KK.

    Teraz jeszcze
    "cykl reportaży pokazujących, jak uchodźcom z Ukrainy pomaga Kościół katolicki."

    Nie tylko KK pomaga uchodźcom z Ukrainy
    https://ekumenia.pl/goscinny-kosciol/aktualnosc/koscioly-pomagaja-uchodzcom-z-ukrainy/

    "narastający stopień niewiary u ludzi młodych (a szczególnie młodych kobiet)"
    Kobiety (część) się zmieniają a KK nie ma nic im do zaoferowania. Kościół nie chce dostrzec przemian i kobiety dalej chce usadowić tylko w roli żony i matki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy różne rodzaje pobożności maryjnej.
      Nie wszystkie mi się podobają. Chodzi mi konkretnie o te armie wojowników.

      Jeżeli chodzi o obrazek, który umieścił Dworczyk. Minister Dworczyk.
      Tu chodziło o to czy te uczucia religijne traktowane są wybiorczo.
      Czy każda innowacja w przedstawieniu Maryi uraża uczucia, czy tylko to co dotyczy przeciwników politycznych.

      Usuń
    2. Czy skostniały Kościół jest w stanie zmienić stosunek do kobiet? Czasami ktoś próbuje, ale wychodzi z tego tylko niezrozumiała sieczka.

      Będę jeszcze pisał o uczuciach religijnych ;)

      Usuń
    3. To czekam na te "uczucia" 😉

      Usuń
  7. " Nie będę się też pastwił nad papieżem Franciszkiem, za to, że nie chce Putina nazwać po imieniu."

    Ty, pacyfista i pozwalasz sobie na uzywanie slow w stylu "pastwic sie"? :) Waw!! Przeciez to agresja slowna. Powiadaja, ze slowa moga zabijac. Pomimo tego, zes pacyfista z krwi i kosci, nie pozbyles sie wojennego slownictwa. Przyczyniajacego sie do awantur. :)
    Nie bedziesz pastwil sie nad Franciszkiem, ze nie chce nazwac po imieniu putasa? Czyli... w tym zawarta jest przemozna chec wojenki- niech mu papiez da po garach, niech mu slownie dupsko zloi- ale tez poklady niezbadanego miosierdzia. Milosierny DeLu nie bedzie sie pastwil:))
    Eh... chyba w twoim wnetrzu az wrze i rwie sie do akcji.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że Cię nie było pod notką: „Mogę cię wreszcie zabić”. Przyznam, że to Twoje posądzenia o sprzeczności z moim pacyfizmem, mnie skłoniły do tego tekstu. Polecam lekturę, która nawet teraz jest odpowiedzią na Twoje skarżenia ;))

      Usuń
    2. Czytalam, ale nie wiem co chciales tamta notka powiedziec... dla mnie podumowanie twojej notki to komentarz szarabajki. I to wszystko w temacie.

      Usuń
    3. Nie chcę tu wracać do poprzedniej notki. Szarabajka ma rację, gdy pisze: „Bo wojna jest brutalna. Każda. Polega na zabijaniu: albo ktoś zabija ciebie albo ty jego”. Inne jej tezy są mocno wątpliwe.

      W jednym z komentarzy jeszcze wcześniejszych zarzuciłaś mi, że moim pacyfizmem chcę zasłonić tchórzostwo. W omawianej notce chciałem Ci udowodnić, że gloryfikowanie wojny nie jest żadnym bohaterstwem. Owo „bohaterstwo” ma zasłonić umiłowanie sadyzmu i ciągot do mordów.

      Usuń
    4. Czyli kazdy zolnierz to milosnik sadyzmu i ma ciagoty do mordow?
      Agresja i sadyzm wiele ma twarzy. Mozna kogos paluszkiem nie tknac, a byc niezlym slownym sadysta. Uwazaj na slownik. Wprowdz w niego wiecej pokojowych zwrotow, bo agresja u ciebie czasami az dymi.:) Ponosi cie niezle, ale ... probujesz to maskowac, cos w stylu: " Nie bede sie pastwil nad kims, ze nie pojechal po kims..." .hm... to przeciez mowa agresji. Pacyfista a podobaja mu sie slowne wojenki:)
      Biden nazwal putasa rzeznikiem. Prawdziwy pacyfa powiedzial by cos w stylu: " Panowie, na co te klotnie? Zasiadzmy grzecznie i kulturalnie do stolu".

      Usuń
    5. Każdy żołnierz jest szkolony na mordercę, czy tego chcesz, czy nie. Ma zabijać, nawet cywilów – starców, kobiety i dzieci. Nie ma zmiłuj się, a jeszcze kapelan go pobłogosławi i odmówi zdrowaśkę, aby celnie strzelał.

      Słowny agresor-sadysta i jeszcze morderca? No, no, ale Cię poniosło... Owszem, nawet słyszałem o takich. Np. radny PiS Rafał Piasecki. Wprawdzie żony nie zabił, ale życie jej pokiereszował. Dostał dwa lata bezwzględnego więzienia, ale do dziś nie odsiedział ani jednego dnia i wciąż ją nęka. Dodam – przykładny katolik i na pewno nie pacyfista. Wiesz, ja żyję siedem dekad z okładem i nikt nigdy mnie za moje poglądy nawet nie oskarżył. Nawet żony, które ode mnie odeszły. Wyobrażasz sobie? Nigdy je nie zatrzymywałem, ani nie obraziłem wulgarnym słowem, choć kłótni nie brakowało.

      Faktycznie Biden nazwał Putina rzeźnikiem. Na odległość, otoczony ochroniarzami. A pamiętasz jak Will Smith uderzył na scenie Chrisa Rocka, który drwił z żony Smitha, chorej na łysienie plackowate? Ciekaw jestem, kogo uznasz winnym tej afery?

      Usuń
    6. Wiesz? Milczenie moze tez byc agresywne i moze byc wliczane do zachowan agresywnych, czyli nie majacych nic wspolnego z pokojem:) Milczenie moze byc karzace, upokarzajace... moze miec wiele wydzwiekow.
      Dlatego , skoro tak dazysz do pacyfizmu zwazaj na to jak zaprawionymi slowami wyrazasz sie o kims lub do kogos, bo twoje wypowiedzi tez moga swiadczyc o twoim wewnetrzmym - dodam, ze niepacyfistycznym - nastawieniu:) Zdradzaja cie, kiedy biega o ow pacyfizm:)
      Aby wojen na swiecie nie bylo, czlowiek musi zakonczyc najpierw wlasna wewnetrzna wojenke. Szarpanie sie z tym co ktos powiedzial, z tym, ze nie spelnil moich oczekiwan, zle prowadzi polityke etc... trzeba zakonczyc WIELKI WQRW w sobie:))
      Inaczej mozna kogos takiego podciagnac pod mordowanie samego siebie, ale przy okazji i innych... i jaki to pacyfizm?
      Przy takim tabunie ludzi , wiecznie niespelnionych i wqrwionych, zolnierze , policja i inni stroze "normalnosci" ( abys mogl miec iluzje, ze mozesz siebie mianowac pacyfista) sa jak najbardziej potrzebni:) Bo inaczej musialbys sie odgarniac non stop od tych, ktorzy chetnie by ci przyladowali, cos zabrali, natlukli w , odebrali mienie... a tak myslisz naiwnie zes pacyfista:))

      Usuń
    7. Muszę Ci przybliżyć definicję pacyfizmu, bo za chwilę powiesz mi, że nie powinienem chodzić do sraczyka, bo to w dużych rodzinach miejsce potencjalnego konfliktu ;))

      „Pacyfizm – zespół poglądów głoszących konieczność usunięcia bądź ograniczenia wojen i zapewnienia ludzkości pokoju”. To za PWN, i tam nie ma ani słowa o milczeniu czy nadmiernej gadce. Tym bardziej, że nie znasz mojego wewnętrznego nastawienia, przecież nigdy się nie spotkaliśmy, abyś mogła wyciągnąć na jego temat nawet pochopne wnioski.
      Śmiem twierdzić, że wielki wqrw jest nam bezwzględnie potrzebny. Inaczej fundamentaliści religijni, a za nimi polityczni, zrobiliby z nas niewolników, stado bezwolnych baranów. A pacyfizm nie pochwala niewolnictwa. A Tobie widzę marzy się policja normalności właśnie tej katolickiej. Ja Ci tylko przypomnę, że pierwotnie chrześcijaństwo było na wskroś pacyfistyczne, tylko grupa nawiedzonych wymyśliła „wojnę sprawiedliwą”. I dopiero wtedy się porobiło tak, że do dziś nie może się ludzkość opamiętać.

      Usuń
    8. Nigdy zesmy sie nie spotkali, ale tutaj ( szczegolnie w komentarzach) obnazasz wlasne zapatrywania i wnetrze. Po tylu latach blogowania , ktos regularnie ciebie czytajacy, moze sporo o tobie wiedziec:)

      Wystarczy aby pozwolono ci bezkarnie wlomotac politykom PiS- mysle, ze ruszylbys pierwszy na taka wojenke...w sumie to ciagle ja prowadzisz... tu w necie. Lomoczesz slowami:))

      Mi sie marzy tak po zachodniemu, aby nikt mi z wlasnymi buciorami do domu nie wlazil, abym na wlasnym skrawku swiata miala swiety spokoj:) Niestety ludzie nie lubia , kiedy oni sie wqrwiaja a inni maja wlasnie ow swiety spokoj ( wkurza ich to)... daza do emocjonalnej sprawiedliwosci. Oni maja zle w srodku poukladane , to i ten obok nie moze miec dobrze tylko powinien troche pocierpiec wewnetrznie. :) I wtedy mamy odzywki typu: "Co tak szczerzysz zeby, jak glupi do sera?"

      Usuń
    9. He, he: „ale tutaj obnażasz własne zapatrywania i wnętrze. Po tylu latach blogowania, ktoś regularnie ciebie czytający, może sporo o tobie wiedzieć:)” – nie chcę zgadywać od jak dawna mnie regularnie czytasz, ale i tak powiem, że guzik o mnie wiesz, o moich zapatrywaniach, czy o moim wnętrzu. Zazwyczaj gdybasz lub pleciesz coś na mój temat, coś, czym Cię karmi Twoja wyobraźnia. Nawet jeśli jesteś z kimś na co dzień przez rok czy dwa, nie masz żadnej gwarancji, że wiesz o nim dostatecznie dużo. Dowodzi tego liczba rozwodów i rozstań.

      Uważasz, że gdyby mi pozwolono włomotałbym każdemu pisowcowi? Nie mam natury narodowców, gotowych być przeciwników ideowych różańcami. Jest prawo i instytucje, które jeśli uwolnią się od PiS i Ziobry wymierzą sprawiedliwość za mnie. A taki czas już blisko.

      Nie wiem, co rozumiesz pod pojęciem „święty spokój”? Niebo po śmierci? Muszę Cię zmartwić. W tym niebie dopiero nie będziesz miała spokoju ;)) Na poważnie, a kto Ci broni zakazać włażenia do Twego domu w buciorach? Lubisz TV Trwam – wszystkie inne kanały omijaj szerokim łukiem.

      Usuń
    10. "nie chcę zgadywać od jak dawna mnie regularnie czytasz, ale i tak powiem, że guzik o mnie wiesz, o moich zapatrywaniach, czy o moim wnętrzu. Zazwyczaj gdybasz lub pleciesz coś na mój temat, coś, czym Cię karmi Twoja wyobraźnia."

      Prawdopodobnie najtrudniej jest zrozumiec samego siebie. Czlowiek widzi wszystko to, co zewnetrzne- potkniecia innych, ich wady i zalety, a nie zna samego siebie:) Znajac twoj ped do samopoznania - sorry za to gdybanie- ci, ktorzy ciebie czytaja moga powiedziec o tobie wiecej niz ty sam o sobie.
      Mysle, zeze mna jest podobnie:) Ot taka ludzka przypadlosc. zainteresowanie tym co na zewnatrz, a nie tym co w nas:))

      " Jest prawo i instytucje, które jeśli uwolnią się od PiS i Ziobry wymierzą sprawiedliwość za mnie. A taki czas już blisko."

      Waw! Coz za optymizm:) Pewny jestes , ze sprawiedliwosci stanie sie zadosc? W Polsce to trudna sprawa. Afera goni afere a aferowicze za jakis czas znajduja sie znowu na stolkach:)
      Jezus mowil, ze krolestwo nieieskie mozna osiagnac juz tu i teraz- jak On to zrobil? Ten to byl pacyfista pelna geba:))
      Z TV Trwam jest na zachodzie pewien problem- trzeba kupic dekoder, a mi sie nie chce:) Kiedys mozna bylo na krzywy ryj, a teraz... ograniczyli te krzywizny:)

      Usuń
    11. Jakby to powiedzieć – nigdy nie miałem żadnych problemów ze zrozumieniem samego siebie, ba, myślę, że to ja decydowałem o tym, co o sobie sądzić. Pójdę dalej, gdyby się okazało, że jednak mam tu jakieś problemy, natychmiast udałbym się do psychiatry, choć im nie ufam do końca. Z doświadczenia wiem, że Ci, którzy rzekomo wiedzą o mnie więcej niż ja, mają tendencje do fantazjowania. To jest nieuleczalne. Wielokrotnie prosiłem, żeby nie zmyślać na mój temat, ale to niestety nie działa. ;))
      Często się zastanawiałem nad tym fenomenem. W realu już wiem. Ludzie mnie poznają i od razu zaczynają lubić. Schody zaczynają się po dłuższym czasie, gdy owi znajomi nie znajdują we mnie poważnych wad (drobne są widoczne). I tym sposobem wychodzi średnia – dwóch, trzech dobrych znajomych, reszta z narastającą rezerwą ;)

      Sprawiedliwość (szczególnie ta dziejowa) zawsze zwycięża, choć rzadko kiedy od razu. ;)

      Usuń
    12. Przyznam. ty jako wytrawny psycholog ( znawca czlowieka) dosc dziwnie wyjasniles przyczyne tracenia przez siebie znajomych:) Dwoch, trzech dobrych znajomych ? Tylko tylu ? Az trudno uwierzyc , ze cos takiego przytrafia sie czlowiekowi nie posiadajacemu powaznych wad:)) Tzn . ze znajomi zaczynaja znajomosc z kims takim lekko traktowac, bo nie znajduja w nim powaznych wad:)) Przeciez do osob bez powaznych wad az sie lgnie:))
      Cos mi wychodzi, iz ... twoje psychologiczne interpretacje sa do kitu:))

      Usuń
    13. Jesteś w błędzie. Wbrew pozorom nie lubimy na dłuższą metę ludzi lepszych od siebie. A już faceci zdecydowanie. Mnie na przykład wkurza kumpel, który gra lepiej ode mnie w szachy, choć jest schizofrenikiem. Dalej będzie moim kumplem, choć wkurzającym. A przecież jest tysiące lepszych szachistów ode mnie, do których nie mam żadnych pretensji, choć ze mną wygrali.

      Piszesz zdumiona: „Przecież do osób bez poważnych wad aż się lgnie”. Ujmę to inaczej. Lgnie się do ludzi lepiej ustawionych. Zauważyłaś ilu znajomych mają celebryci? Oni nawet nie są w stanie ich wszystkich rozpoznać. A teraz spróbuj sobie wytłumaczyć, dlaczego takie znajomości są bez sensu? Podobnie jest z tymi wadami. To widać po Tobie. Nie potrafisz sprecyzować moich wad, więc je wymyślasz i wtedy czujesz się lepiej. Czyż nie? ;))

      Usuń
    14. Ja ci o nich nie pisze aby nie robic ci przykrosci i zamieszania. Z "grzecznosci" to czynie. Poza tym w pewnym wieku czlowiek jest tak ze soba zasiedzialy, ze wytykanie mu wad nic nie zmieni . albo go akcpetujesz i znosisz albo faktycznie sie od niego wynosisz. Zrywasz kontakt, ochladzasz stosunki:)

      Usuń