wtorek, 20 lipca 2021

Oaza dobrobytu

 

  Poprzednio pisałem o enklawie kulturowej nad Wisła, dziś będzie o oazie dobrobytu nad ta samą rzeką. Najpierw o współczesności. Ów dobrobyt cechuje program 500 plus wespół z 300 plus oraz trzynasta pensja dla emerytów. Mamy taki dobrobyt, że uwalnia się nas od potrzeby zakupów w niedzielę, narzuca się nam najwyższą inflację w Europie, podnosi nam się liczne podatki, a ma być jeszcze lepiej po wprowadzeniu Polskiego Ładu. Rzeknę lekko ironicznie: ten dobrobyt będzie nam się wylewał uszami. Pani marszałek Witek stwierdziła podczas wiecu na rzecz dobrobytu: „A ja myślę, że warto by się było unieść honorem i od tego wrednego rządu PiS-u tego nie brać. A bierzecie, bierzecie. Bez żadnych skrupułów bierzecie i narzekacie. Proszę państwa, to jest mało honorowe, bo jakbym się nie zgadzała z decyzjami rządu, to nigdy od takiego rządu nic bym nie wzięła1. Wybaczcie mi tym razem wulgarny sarkazm dużo gorszy od łagodnej ironii – ja pierdzielę! Ona naprawdę myśli, że to PiS ze swoich pieniędzy rodzaje to bogactwo. Ponieważ sumienie mam czyste jak nałęczka, i jak zapewniał premier Morawiecki w takim przypadku nie mam się czego obawiać, więc napiszę wprost – tej pani od tego dobrobytu i cnót niewieścich we łbie się coś pomieszało.  

  Podobnie myśli Kościół, choć tu już chodzi o dobrobyt duchowy. W sobotę, w czasie uroczystości koronacji obrazu Matki Bożej Szkaplerznej (jestem ciekaw, czy ktoś jest w stanie wymienić wszystkie przymiotniki obrazów Maryi, bez wielodniowych studiów poszukiwawczych w necie?), kardynał Stanisław Dziwisz, ten sam, któremu grunt kościelny pali się pod nogami, rzekł był: „To przecież on [Jan Paweł II] nas przeprowadził przez morze czerwone komunizmu [podkreślenia moje] do wolności i niepodległości. Niektóre środowiska zapominają o tej karcie naszej historii. Kościół w naszej ojczyźnie zawsze był z narodem, a naród pozostawał wierny Kościołowi, dostrzegając w nim jeden z filarów swojej tożsamości2. Tylko ja, tym razem znów łagodną ironią zapytam: skoro było tak bogato, dlaczego dziś jest tak biednie z tym dobrobytem duchowym, a naród już nie jest tak wierny Kościołowi jak to kędyś bywało? Mam swoje zdanie w tym temacie i się nim chętnie podzielę. Papież nad papieżami, Jan Paweł II przeprowadził nas przez czerwone morze komunizmu, niestety, prosto na jałową pustynię chrześcijańskiej moralności i teraz nie wiadomo, gdzie jest ta Ziemia Obiecana przez nawiedzonych świętych wizjonerów. Przypomnę, w Biblii jest napisane, że Żydzi szukali jej przez czterdzieści lat, a i tak koniec końców zostali z niej wypędzeni na blisko dwa tysiąclecia. Broń Panie Boże, nie sugeruję, że historia lubi się powtarzać, ale strach pomyśleć...

  Właściwie do napisania notki skłoniła mnie seria artykułów na katolickim portalu, które, w co trudno uwierzyć, wychwalają system pańszczyźniany w naszym kraju, bogatym w wszelkiej maści tradycje i dobrostany. Nie, ja naprawdę się nie pomyliłem. Chodzi o gloryfikację pańszczyzny na terenach polskich, bo jak twierdzi niejaki dr Radosław Sikora za Fortia de Piles, żyjącym i piszącym w czasach pańszczyzny: „Jeżeli mój dom się spali, jeżeli moje bydło padnie, będę zrujnowany i umrę z głodu, podczas gdy w Polsce mój pan odbuduje mi dom i da mi inną krowę i świnię; ma on interes w tym, aby mnie utrzymać. Czyż podobna uwierzyć, że wkrótce po przyznaniu wolności swym nowym poddanym w Galicji cesarz Józef II Habsburg zmuszony był utworzyć kordon wojskowy wzdłuż granicy, ażeby zapobiec ucieczce dawnych chłopów, którzy znużeni wolnością, z jakiej korzystali od tak niedawna reformami józefińskimi, znoszącymi poddaństwo chłopów, wracali tłumnie do Polski, aby sprzedać się panom i wrócić pod ich jarzmo?3. I dalej tylko lekko ironicznie stwierdzam, że chłop pańszczyźniany nie miał wcale tak źle jak się to dziś maluje. Pracował dla pana około 140 dni w roku, tymczasem dziś każdy z nas musi pracować cały rok, a dopiero w lipcu zaczyna pracować na siebie, bo wcześniej pracuje na podatki. Kto zgadnie ile dni pracujemy na te podatki?

  W innym artykule ten sam Sikora pisze: „Gdy się rozpatruje pojęcie szczęścia w jego względności i bierze pod uwagę, że nie jest nieszczęściem, gdy się od młodości przywykło pracować cały dzień, nie korzystając z żadnych wygód, których się wcale nie znało – trzeba uznać, że chłop polski nie był nieszczęśliwy we właściwym tego słowa znaczeniu; tym bardziej nim nie był, że nic nie posiadał, a przeto życie upływało mu bez troski, co przecież przez wielu uważane jest za wielkie szczęście4. To widać na załączonym obrazku autorstwa Kazimierza Ciemniewskiego. Jacy oni wszyscy radośni i szczęśliwi, że mogli pracować dla pana! Jeden nadzorca (na koniu), jeden chłop z widłami i dziewięć kobiet na pierwszym planie wraz z dwójką dzieci wracają z pańszczyźnianych łąk. Tymczasem ów znamienity dr Sikora wmawia mi, że kobiety i dzieci nie musiały odrabiać pańszczyzny.


   Przeto, zaprawdę, zaprawdę powiadam Wam, jeśli odrzucić ewidentny wyjątek nie posiadania niczego przez niejakiego Rydzyka, lepiej nic nie mieć, a nawet nie wiedzieć, że można w ogóle coś mieć i będzie to prawdziwa, niczym niezmącona oaza dobrobytu, szczególnie w kraju na Wisłą. W końcu w niebie też nikt nic nie będzie mieć na własność, a podobno wszyscy będą jednakowo szczęśliwi, chwaląc non-stop Pana.

 

Przypisy:
1 - https://next.gazeta.pl/next/7,151003,27340583,witek-na-wiecu-bierzecie-i-narzekacie-fala-komentarzy-otoz.html#s=BoxOpMT
2 - https://deon.pl/kosciol/kard-dziwisz-kosciol-w-naszej-ojczyznie-zawsze-byl-z-narodem,1467422
3 - https://pch24.pl/sieroty-po-rzeczpospolitej-prawdziwa-historia-chlopow-i-szlachty-polskiej/
4 - https://pch24.pl/dlaczego-lewica-powinna-uwielbiac-polska-szlachte-choc-jej-nienawidzi/

 

 

22 komentarze:

  1. Och, wtórowała jej jeszcze pani Rafalska, która Unii nie lubi, ale sporą kasę z owej Unii bierze, może więc i ona zrezygnuje?
    Zapomniała pani Witek, jak w szkole pracowała? Niech wróci i wtedy porozmawiamy, jak to szybko i z wdziękiem ogarnąć 30 osobową klasę nastolatków, tu krzyki i obrażanie nie zdadzą się na wiele, a jeszcze uczniowie nagrają i do kuratorium wyślą.
    Jakże łatwo w sejmie mikrofon wyłączyć lub kare finansowa na posła nałożyć. Na żywo w tłumie już nie tak prosto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że blamaż pani Witek na wiecu jest niepodważalny. Widziałem migawki i najbardziej podobał mi się transparent tuż za jej plecami z napisem „TVP ŁŻE!” ;) Początki kampanii na rzecz „Polskiego Ładu” wypadają fatalnie. Nie potrafię tego uzasadnić, ale wydaje mi się, że ta kampania ma nas przygotować albo do przedwczesnych wyborów, albo do wyjścia z UE.

      Usuń
  2. Witek i Rafalska mają rację: Tyle wam dajemy barany, a wy nam zazdrości jak mamy trochę więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby to nie chodziło o państwo, też uważałbym, że głupim trzeba ustąpić.

      Usuń
  3. może być tak, że druga (teoretycznie) osoba w państwie pojęcia nie ma, jak działa to państwo, ale może być tak, że świadomie zagrała w ciula podpuszczając lemingów rządzącej neokomuny na resztę, strasznie tani to chwyt, bo nowych lemingów od tego nie przybędzie, tak więc którą wersję nie przyjmiemy, to wychodzi, że doopa z niej, nie polityk... o honorze, którym ta reszta miałaby się unieść już nie wspomnę, bo neokomuna znaczenia tego słowa nie zna i nie znała już od samego początku...
    ale to jeszcze małe miki w porównaniu z błyskotliwym spostrzeżeniem Pinokia, jakoby płace rosły za sprawą programu "Nowego Ładu", który nawet jeszcze nie został doprecyzowany i uchwalony, co dopiero mówić o wejście w życie... no, chyba że "prawdomówca, szef wszystkich prawdomówców" miał na myśli "ruski ład", który faktycznie jest wdrażany w życie już od dawna... poza tym jeśli coś rośnie, to raczej ceny, co raczej ma się nijak do dobrobytu, chyba że mowa o dobrobycie partyjnych krewnych i szwagrów /bo szwagier to ponoć nie krewny, nie rodzina/, których płace faktycznie rosną...
    ...
    co do reszty, to choć większość Polaków ma mentalność niewolników i lemingi marksistowskiego (tudzież katolickiego na raz) PiS-u nie mają na nią monopolu, to jednak oni właśnie w tym celują, zaś propaganda "jak fajnie być niewolnikiem" jak najbardziej się wpisuje w tego całego puzzla...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc na jej gestykulację można dojść tylko do jednego wniosku: głupota ludzka w partii PiS nie zna granic.
      Mnie samozadowolenie Pinokia wprawia wręcz w osłupienie. On wyraźnie sam wierzy w łgarstwa, które wymyśla, a to człowiek podobno wysoko wykształcony.

      Długo się zastanawiałem, jaka jest najważniejsza cech prawdziwych Polaków. Doszedłem do wniosku, że to właśnie niewolnicze poddaństwo. Teraz jeszcze muszę rozstrzygnąć czy oni chcą być niewolnikami, czy panami niewolników?

      Usuń
    2. w sumie to dwie strony tej samej monety... istotą mentalności niewolniczej niekoniecznie jest permanentna uległość, choć nieraz i tak bywa... tu rzecz polega na zero - jedynkowym widzeniu świata ludzkiego jako podzielonego na panów i niewolników... taki niewolnik jeśli nie chce nim być, to chce być panem i nie widzi, nie pojmuje, nie czuje żadnej innej alternatywy... z rozumieniem pojęcia wolności wielu ludzi ma kłopot, ale człowiek o niewolniczej mentalności w ogóle tego nie trybi i jeśli już coś nazywa "wolnością", to właśnie ów status "pana", nie dociera doń, że nawet gdy niewolnik tym panem zostaje, to wciąż (paradoksalnie) jest niewolnikiem, bo nadal nie jest panem siebie samego...

      Usuń
    3. Chyba zbyt głęboko wgłębiasz się w alternatywę niewolnik – pan ;)) Tu wielkiego wyboru nie ma. Pamiętam pewnego bloggera, który usiłował mnie przekonać, że nie ma nic wspanialszego niż być niewolnikiem Pana Boga. W stosunku do ludzi interesowała go tylko rola pana. To przecież proste...

      Usuń
    4. ok, tak głęboko jak Ty już się nie wgłębiałem w ten temat, ale przypadek podałeś ciekawy, niewolnik (mentalnie) podwójny: ktoś chce być "panem" i jednocześnie poddanym innego "pana" - nawet fikcyjnego z braku innych, tak mocna jest ta potrzeba :D

      Usuń
  4. "to nigdy od takiego rządu nic bym nie wzięła”. "
    Ciekawe, pani Witek et consortes jakby zapomina, że to ona na "garnuszku narodu siedzi", a nie naród na jej, przy czym warto podkreślić, że ponad 50 % wyborców wcale nie dało jej prawa do tego garnuszka, a tylko jakiś "Hondt" …
    Niedawno podawano (ale to może był "fejknius"), że rządzący szykują sobie niezłe podwyżki wynagrodzeń, tak ca o jakieś 100 % …
    Dla nas zostaną podwyżki cen prądu, gazu, inflacja itd.
    Brzydzi mnie ten PIS. Jak długo jeszcze??? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdajesz się zapominać, że w pełni bezstronna pani marszałek, w pełni popiera rząd PiS i tym samym daje sobie pełne prawo do brania tego, co ten rząd „daje”.
      Też gdzieś czytałem o tych podwyżkach dla rządzących, choć nie pamiętam gdzie, natomiast wiem gdzie czytałem o podwyżkach prądu i gazu. A ponieważ to był portal katolicki (Pch24), trudno nie wierzyć w prawdziwość tej informacji, wszak oni mają wtyczkę u Pana Boga. ;)

      Natomiast spokojnie, Twoja reakcja na PiS jest w pełni racjonalna. Mam to samo ;) Ale na to pytanie w tej chwili nie potrafię odpowiedzieć :(

      Usuń
    2. To, że oboje mamy "tak samo" na PIS wcale nie musi świadczyć o racjonalności naszych reakcji. :))
      Są miliony współobywateli, którzy mają zupełnie inny ogląd rzeczywistości.
      Nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie, a Kwaśniewski "wieszczy" 3 kadencję … :((

      Usuń
    3. Te miliony obywateli to już jakby za mało. Wszystkie sondaże, nawet te prawicowe podają tak gdzieś od początku tego roku, że PO plus Polska 2050 mają razem dużo więcej niż PiS. I w tym miejscu muszę Ci sprostować. Kwaśniewski nie wieszcze III kadencji PiS, a tylko zwycięstwo w wyborach, zwycięstwo, które nie da władzy tej partii. Nawet powołanie rządu mniejszościowego w takiej sytuacji nie wchodzi w rachubę.

      Usuń
  5. Chłopów pańszczyźnianych sobie daruję. Co trzeba mieć w głowie, żeby pisać takie bzdety? Jakie marzenia roją się w tej głowie? Może taki plan, żeby wychować tak ciemny lud, który nawet nie zauważy, że jest podle traktowany i wyzyskiwany? To byłoby logiczne uzasadnienie deform oświaty.

    "Siostra minister Witek została inspektorem w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wcześniej była salową w domu dziecka." Przykład na nowy ruski ład - mierny, ale wierny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się ta narracja o pańszczyźnie układa w logiczną całość. Błaszczak kupił czołgi Abrams za kilkadziesiąt miliardów złotych, zaś UE grozi nam wstrzymaniem wypłaty kasy na rozwój po pandemii. Jak pisze pewien znany publicysta prawicowy, UE chce w ten sposób nas zagłodzić. Przy takim scenariuszu nie pozostanie nic innego jak powrót do pańszczyzny, dlatego ten system trzeba dziś chwalić.

      PSL opublikował listę „tłustych kotów”. Niepełną, ale to i tak ponad 600 osób ściśle związanych z PiS-em, i tylko w Spółkach Skarbu Państwa. I pomyśleć, że tenże PSL sam słynął z nepotyzmu i kolesiostwa. Widać żal im, że PiS ich przebił.

      Usuń
    2. Jeszcze słówko o "dobrobycie". Niech sobie wsadzą...te 13-ste emerytury (co jest samo w sobie kłamstwem, bo ich wysokość, to akurat niewielkie wyrównanie inflacji, a nie wysokość faktycznej emerytury), a w zamian zapewnią seniorom godziwą opiekę lekarską. Wizyta u np. doświadczonego "naczyniowca" to 300 zeta; nieskomplikowany zabieg - 1000 zeta. W NFZcie leczenie nie ma sensu, bo tam pracują na poziomie zarobków, więc lepiej sobie darować.
      Kiedy słyszę, że tu zmarnowano kilka (naście) milionów, tam tyle samo, to mnie k...wica bierze. Dla nich to mały pikuś...Eh...

      Usuń
    3. Ja tam nie mam zamiaru im niczego darować (nawet złości na nich), skoro to i tak z moich podatków.

      Wiesz, że grozi mi ów naczyniowiec? Na razie staram się o tym nie myśleć, ale uciec przed tym nie zdołam :(

      Usuń
    4. Wiem, dlatego podaję ceny :)))

      Usuń
  6. Mało kontrowersyjny wpis, DeLu. Nikt nie chce polemizować, nawet ja...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Składam to na karb letniej kanikuły, lub jak kto woli: sezonu ogórkowego. Inna sprawa, że postanowiłem się ustatkować...

      Usuń
    2. Co znaczy to "postanowiłem się ustatkować"??? :))

      Usuń
    3. Ha, ha... W tym stwierdzeniu jest spora dawka ironii. Chodziło mi o to, że nie będę się już uganiał za..., za młodymi kobietami, bo to uganianie się w moim wieku jest już mocno kontrowersyjne. ;))

      Usuń