środa, 8 grudnia 2021

Stany Zjednoczone Europy

 

  Nasz wielki wódz J. Kaczyński rzekł był swoim pachołkom na zamkniętym posiedzeniu: „Niemcy wyłożyły karty na stół i chcą budować IV Rzeszę1, i przyznam, że pierwszy raz w życiu mnie te słowa nie zirytowały, choć ich przekaz miał być ze wszech miar negatywny, i choć są bzdurą do kwadratu. Prezesa na nic innego nie stać niż na strasznie. Nienawidzi Ruskich, ale jeszcze bardziej Niemców. Być może liczył na to, że po znienawidzonej Merkel pojawi się tam ktoś bliższy jego ideałom, ale de facto stało się gorzej niż się mógł spodziewać. Został ze swymi ambicjami jak samotny biały żagiel i pewnie dlatego rozpaczliwie szuka dziś sojuszników dla idee fixe, jaką jest zjednoczona Europa silna państwami narodowymi (sic!) A prawda jest taka, że albo Zjednoczona Europa, albo państwa narodowo-nacjonalistyczne. Tego połączyć się nie da. Kaczyński marzył o Wielkiej Polsce. Wzorem dla niego była i jest Turcja. Chciał, aby Polska była równym partnerem, a nie klientem Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej, by była poważnie traktowana przez Rosję i uznawana za lidera przez państwa Europy Środkowo-Wschodniej, czyli tzw. Międzymorza. Ta megalomania naraziła nas na śmieszność i lekceważenie otoczenia. Na polecenie prezesa pisowska Polska zachowuje się w Unii Europejskiej jak rozkapryszony bachor, który sądzi, że coś wywalczy płaczem i krzykiem.

  Powiem Wam, biedny jest ten Zbawca Ojczyzny, oj biedny. Jakby mu było mało nieszczęść sąd zezwolił Sikorskiemu na opublikowanie przeprosin na koszt prezesa (ponad 40 tys. zł), które kończą się słowami: „(...) Swoją wypowiedzią naruszyłem dobra osobiste Radosława Sikorskiego. Jarosław Kaczyński2. To się nawet pięknie czyta. Wprawdzie Sikorski ma drobny problem, bo teraz musi znaleźć odważnego komornika, ale myślę, że dadzą radę. Sikorski i komornik... Dla ratowania swojej pozycji Zbawca Narodu zwołał zjazd prawicowo-konserwatywnych przywódców nacjonalistycznych partii europejskich, przez prześmiewców nazwany „najazdem Hunów”. Nawet prawicowi politycy i dziennikarz nie szczędzą mu zakamuflowanych złośliwości: „Jarosław Kaczyński staje się dziś nadzieją dla Europejczyków, staje się liderem wolnej Europy [he, he, to Lichocka] oraz zorganizowany przez Kaczyńskiego zlot nacjonalistów wyklętych z różnych stron Unii to wydarzenie o przełomowym charakterze [ha, ha, to Karnowski]”3. Nie wiem czy to ten sam Karnowski, ale Michał pisze jakby był na pełnym haju: „Musimy rozumieć, że ta wielka niemiecka przestrzeń polityczno-gospodarcza ma powstać na trupie innych państw, w tym Polski4. Innymi słowy naszych prawicowo-narodowych konserwatystów ogarnęła panika. Widmo kosmopolityzmu zajrzało im w oczy niczym pandemiczna śmierć covidowa pod respiratorem.

  I tak wreszcie doszliśmy do sedna sprawy. Osobiście popieram dążenia nowego niemieckiego rządu do uczynienia z Unii federacji – Stanów Zjednoczonych Europy. Spokojnie, zdaję sobie sprawę z faktu, że droga do takiego tworu jest daleka i mocno skomplikowana. Ale nic by mnie tak nie uszczęśliwiło jak przemiana nacjonalistycznych narodów w etniczno-folklorystyczne grupy narodowościowe. Popatrzmy na Amerykanów, zlepek różnych narodowości, dla których patriotyzm ogranicza się do wielonarodowościowej państwowości i szacunku dla flagi, która symbolizuje wielość stanów niemających żadnego związku z konkretną narodowością. Powinniśmy zrozumieć, że narodowość rozumiana nacjonalistycznie jest źródłem nienawiści i prawdziwych nieszczęść. Tego uczy historia, ta jeszcze niezmanipulowana przez ideologów PiS.

 

Przypisy:
1 - https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2145858,1,iv-rzesza-kaczynskiego-co-prezes-mial-na-mysli.read
2 - https://wyborcza.pl/7,75398,27884891,sikorski-wygral-z-kaczynskim-na-konto-prezesa-wejdzie-komornik.html#S.DT-K.C-B.1-L.1.duzy
3 - https://wyborcza.pl/7,75968,27884800,ballada-dziada-zbieracza-czyli-polityczny-recykling-kaczynskiego.html#S.main_topic_2-K.C-B.3-L.1.glowka
4 - https://wpolityce.pl/polityka/576987-wielka-niemiecka-europa-ma-powstac-na-trupie-polski

 

72 komentarze:

  1. Państwa narodowościowe, nie muszą być wcale nacjonalistyczne. Czy się komuś to podoba czy nie, większą mrzonką jest owa "zjednoczona Europa", bo zawsze tego typu związki będą się rozbijać o aspekty czysto plemienne. Jakby kto nie pamiętał, to przypomnę historię Świętego Przymierza, rozsadzonego głównie przez ruchy narodowościowe. Bo co ją w zasadzie teraz jednoczy, tą Europę, oprócz socjalistycznych idee fix?
    Nie trzeba słuchać Kaczyńskiego i jego słów o IV Rzeszy. Można poczytać publicystów zachodnich, którzy nie mają wątpliwości co do tego, jakie państwo objęło hegemonię kulturalną i ekonomiczną w Europie, od mniej więcej dekady, kiedy to nastąpiło i do czego prowadzi. Liberalne media histeryzują, bo Le Pen objawiła wszem i wobec że Ukraina jest w sferze wpływów Rosji, podczas gdy Niemcy ustami Heugsena mówią dokładnie to samo - Ukraina nie rokuje, bo Niemcy mają z Putinem interesy w pewnej części Europy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aleś wymyślił przykład z tym Świętym Przymierzem, wyjść z podziwu nie mogę. O ile mnie pamięć nie myli, bo słaby jestem z historii, chodziło o kierowanie się zasadami chrześcijaństwa w zwalczaniu liberalizmu. Rozpadło się to z powodu rywalizacji głównych przedstawicieli (założycieli) – Austrii i Rosji (?) Jaki związek ma owe Święte Przymierze z federacją państw na zasadzie dobrowolności – dalibóg nie pojmuję.
      Naprawdę państwa narodowe nie muszą być nacjonalistyczne? Od czasów dwudziestolecia międzywojennego państwa epatujące narodowościowością to w zasadzie czysty nacjonalizm. Na szczęście w większości krajów europejskich z wyjątkiem Polski i Węgier, dążenia nacjonalistyczne to margines.

      A co ma do rzeczy hegemoni kulturowa i ekonomiczna, którą tak straszysz? To, że Niemcy są dziś w Europie potęgą gospodarczą (z tą kulturą to bym się spierał), to fakt. Każde państwo, które przystąpi do federacji, gospodarka Niemiec pociągnie do przodu właśnie ekonomicznie. Niemniej z tego wcale nie wynika, że Europą będą rządzić tylko Niemcy. To są strachy na Lachy, bo im więcej państw w federacji tym mniejsza hegemonia Niemiec. Zaś jako niekwestionowany zysk należy przyjąć jednakowy poziom życia w całej federacji (zarobki, podatki, ceny, itp.). Do tego znormalizowane prawo, niezależne sądy oraz właściwe relacje z Kościołem.

      Po co Ty mieszasz w to Ukrainę? Patrząc dziś na jej status mam wrażenie, że ona chce być państwem buforowym, właśnie pod wpływem gospodarczym Rosji i UE, ale od nich niezależna politycznie. Nie bez ironii, podoba mi się to zdanie: „Niemcy mają z Putinem interesy w pewnej części Europy”, z którego wynika, że i Ciebie dopadła megalomania. ;)) No bo jakże to tak prowadzić interesy z Moskwą bez udziału i aprobaty Warszawy? A ja powiem wprost: gdyby Europa oglądała się na pisowską Polskę już pewnie mielibyśmy III wojnę światową, czego dowodzi misja Morawieckiego, sorry za szpetny patos, „w obronie naszych granic”.

      Usuń
    2. Nieważne o co chodziło, ogólne założenie było takie samo - tylko były w zasadzie trzy sprzymierzone mocarstwa, które tworzyły europejski ład, tworząc antynarodowościowe konglomeraty państw - owa rywalizacja sama w sobie nie wywołałaby może takiej hekatomby, gdyby nie wykorzystanie tendencji odśrodkowych. Podobne występują w Europie teraz i są podobnie wykorzystywane przez choćby Putina.
      Dobrowolność to nie do końca to samo co brak alternatywy.

      Pociągnie do przodu? Owszem, to jest możliwe w stabilnych warunkach. Na razie mamy Europę wielu prędkości, co się wiążę z marginalizacją, nie tylko Polski.

      Tu widzę Cię wielka polityka przerasta. Owszem, do polityki Berlina z Moskwą Warszawa nie jest potrzebna. Tylko czy my panie szanowny panie, aby na tym dobrze wychodzimy? Tak się składa, że Europa miała i ma w dupie Polskę, czy ona pisowska, platformerska, czy sldowska, ale nie widzę powodu naprawdę, żeby się ekscytować ambicjami Niemiec.

      Usuń
    3. Tobie się jednak poważnie myli sprzymierzenie z federacją. Czy główni inicjatorzy św. przymierza mieli choć namiastkę wspólnego rządu? Masz ledwie sojusz, który w każdej chwili mógł przestać istnieć, tak to ma miejsce z wieloma umowami międzynarodowymi. Tymczasem federacja nie jest zawiązywana przeciw komuś i ma zupełnie innych, znacznie bardziej poszerzony charakter. Jeśli obecnie występują w Europie jakieś tendencje odśrodkowe to mają one charakter narodowościowo-nacjonalistyczny o podłożu silnie konserwatywnym, wrogim liberalizmowi. I choćbyś zaklinał rzeczywistość, te tendencje mają charakter schyłkowy, choć pewnie niedobitki będą istnieć do końca świata. I jeden dzień dłużej...

      A kto jest winien jeszcze nieformalnej Europie dwóch prędkości, jeśli nie tendencji nacjonalistyczne i konserwatywne? Jeśli formalnie powstanie taka Europa ( jest realnie na to szansa), to Węgry i Polska będą tego przyczyną i znów będziemy sto lat za murzynami. Piękna perspektywa...

      To nie Europa ma nas w dupie, to Polska Kaczyńskiego dupę do kopania wystawiła. Niby dla jakiej idei Europa, a nie tylko Niemcy, mają schlebiać rządowi Kaczora i z nim się liczyć? Myślisz, że nie wiedzą kto w naszym kraju podzielił tak ludzi, że wręcz do gardeł sobie skaczą? Ciekawe czy zapraszał byś do siebie znajome małżeństwo, gdzie każdego dni dochodzi do awantur?

      Usuń
    4. Mieli sojusz polityczno-wojskowy i choć nie był on realizowany faktycznie przez jeden scentralizowany rząd, nadal nie rozumiesz, że idea była podobna i też teoretycznie nie był zawiązany przeciw komuś, tylko w celu ochrony pewnego ładu. Choćby takie Austrowegry były państwem typowo federacyjnym.

      Doprawdy schyłkowy? Żartujesz sobie prawda? Mówisz to w chwili, gdy Zjednoczenie Narodowe wyprzedza w sondażach partię Macrona, AfD stała się największą partią opozycyjną w Bundestagu, hiszpański Vox zajmuje trzecie miejsce w kongresie, a rodzima Konfederacja wyprzedza lewicę.

      Oczywiście, wszystkiemu winne tendencje nacjonalistyczne i konserwatywne. Podobno mają charakter schyłkowy... Ja bym się jeszcze zastanowił skąd one się biorą, skoro Niemcy chcą taki raj zaprowadzić w Europie?

      Srali muchy będzie wiosna. Tu nie chodzi o żadne schlebianie, tylko podział stref interesów. Polska nie ma żadnej, ale to żadnej karty przetargowej, i dlatego tak naprawdę każdy ma w dupie kto ma co Kaczyński podzielił i do jakich awantur tu dochodzi. Pora dorosnąć w końcu, a nie jakimiś urojeniami żyć, że to zależy od takich dupereli. Mamy za wschodnią granicą państwo, na czele którego stoi facet o ambicjach ponadpaństwowych i powiedzmy wprost - imperialnych, który nie cofa ani przed zleceniem mordu, ani przed napaścią na sąsiadów. Miałeś przykład z Osetią, miałeś przykład z Krymem. Jak się ma do tego Kaczyński i domowa wojenka Polaków? Jak kij w mrowisku do pożaru lasu.

      Usuń
    5. Dalej wmawiasz mi niestworzone rzeczy. Sojusz, w dodatku wojskowy w żaden sposób nie da się porównać do dobrowolnej, i tę dobrowolność podkreślam – federacji, więc daruj sobie nawet porównanie do Austrowęgier.

      O tym Macronie to masz chyba dane sprzed dwóch lat. Nie dalej jak wczoraj czytałem o sondażu, który nie daje Le Pen żadnych szans. Afd, Vox, Konfederacja ?! Żarty sobie stroisz. Nawe razem wzięte nie zagrażają partiom liberalno-demokratycznym Europy. Zresztą nie wyobrażam sobie, aby jakaś grupa oszołomów przestała istnieć, ale możesz między bajki włożyć przepowiednię, że będą stanowić jakąś realną siłę polityczną. Wyjaśnijmy sobie – to są partie kanapowe. I dobrze, że są abyśmy nigdy nie zapomnieli czym jest narodowy nacjonalizm.

      Tą Rosją też mnie straszysz niczym przebrzmiałe horrory. Ukraina po blisko wiekowej asymilacji z Rosją Radziecką nigdy już nie była stricte narodowym państwem ukraińskim. Nie chcę przesadzać, wątpię czy rdzenni Ukraińcy stanowili większość. Co do Osetii też ściemniasz. To Osetia Południowa chciała się odłączyć od Gruzji i stawiała jej zbrojny opór. Skorzystała z pomocy ruskich, ot co.

      Ów imperializm Putina to propaganda pisowczaków. Putin jest mocny i to wykorzystuje, szczególnie wobec słabych (jak Białoruś). I nie jest na tyle głupi, aby niczym Kaczyński marzyć o panowaniu nad Europą środkową, skoro wszystkie kraje tego regionu są w NATO. Równie dobrze mógłby myśleć o agresji na Chiny, znacznie bardziej bogatsze od Polski. Zresztą nawet Węgry Orbána, nasz jedyny sojusznik są też proputinowskie.

      Usuń
    6. He, he a jak powstały Austro-Węgry? Nie dobrowolnie? :D

      Nie, nie mam danych sprzed dwóch lat. Dwa lata temu Le Pen nie wchodziła do drugiej tury ewentualnych wyborów prezydenckich, pomimo wysokiego wyniku. Zresztą co ja tam będę ścierał klawiaturę...

      https://wszystkoconajwazniejsze.pl/victor-delage-europa-coraz-bardziej-skreca-na-prawo/

      Coś mi się zdaje, że jeszcze nawet Twojego kanapowego życia starczy, byś zobaczył w Europie prawicowe rządy. Zresztą dlatego aż tak bardzo liberałów przeraża dalsza emigracja - już teraz oznacza ona klęskę ich polityki w tej kwestii.

      Ok... ostatnich dwóch akapitów to nawet nie ma co komentować. Tu akurat masz zdanie nie tylko inne od "pisowczaków", ale w ogóle od wszystkich, z europejskimi liberałami na czele. Po Korwinie Mikke bym się prędzej mimo wszystko takiego bystrego spostrzeżenia prędzej spodziewał o Putinie... :D

      Usuń
    7. Znów mnie zdumiewasz. Sojusz monarchii pod berłem Habsburgów (?), do którego siłą wcielono Bośnię i Hercegowinę. Naprawdę, aby porównać to możliwej federacji europejskiej trzeba nie lada wyobraźni. Tak tylko z ciekawości zapytam, czy Austro-Węgry miały wspólny parlament?

      Jak zwykle podajesz mi artykuł, którego chyba do końca nie przeczytałeś. Tam są dwa znamienne zdanie: „Otwarte pozostaje jedynie pytanie, czy ten skręt na prawo przełoży się na rządy prawicy, czy skrajnej prawicy. Badanie to pokazuje również porażkę lewicy”. Jeśli mowa o nacjonalistach przyznasz, że ich zaliczyć trzeba do skrajnej prawicy, a tego już Twój Delage nie analizuje. W Polsce są partie prawicowe i lewicowe, stricte liberalnej nie ma (no może Polska 2050), więc jak to jest? Prawica ma około 90 procent zwolenników a jedności i wspólnych programów szukaj ze świeczką. Gryzą się jak wściekłe psy...

      Piszesz: „liberałów przeraża dalsza emigracja - już teraz oznacza ona klęskę ich polityki w tej kwestii”, a ja Ci powiem, że tu trzeba być spokojnym. Napływ imigrantów jest koniecznością, choć powinien się odbywać pod kontrolą. W Polsce brakuje kilka tysięcy kierowców do transportu, częściowo tę lukę wypełniają Ukraińcy, tylko czekać jak pracodawcy będą ich szukać w świecie arabskim...

      Jeśli nie stać Cię na trzeźwą ocenę Putina, to może go nie przywołuj?

      Usuń
    8. Nie, ale miały jednolitą politykę zagraniczną, armię, finanse i walutę. Zresztą nie wiem do czego ta gadka ma prowadzić. Na odpowiedź kto ma doświadczenia w tworzeniu federacji w Europie odpowiedź brzmi że są to Niemcy i Austria, ich sukces polegał na braku różnić narodowościowych (w pewnych granicach, które w Austro-Węgrach się rozjechały). Tego samego zresztą dowodzi przykład USA, gdzie narodowość budowano od podstaw.

      Odbiegamy od tematu, nie odpowiem jaka prawica będzie rządzić. To dowodzi tylko, że to co nazwałeś schyłkiem nacjonalizmu, czy konserwatyzmu można włożyć między bajki.
      Daruj, ale narracja zachodnioerupejska wygląda już nieco inaczej i brak rąk do pracy, nie równa się zapotrzebowaniu na emigrantów.

      Aaa, skoro nie jesteś trzeźwy, to już go nie przywołuję... :D

      Usuń
    9. Widzisz Radku, ja w notce napisałem, że idea federacji Europy zdecydowanie mi się podoba. Idea na zasadzie dobrowolności tak jak dobrowolne było przystąpienie do UE. Nie da się ukryć, że UE w obecnej formie jest już lekko poobijana, między innym przez takie zdarzenie jak brexit, czy istnienie takich państw jak Polska i Węgry. Obaj nie wiemy jak do tej federalizacji miałoby dojść, jaką miałby mieć formułę i z nas dwóch Ty wiesz na pewno, że to jest fatalny pomysł, bazując na zaszłościach, które żadnego związku z ewentualną federacją Europy nic nie maja. Bez obrazy, jakbym słuchał ideologów PiS, szczególnie tych, którzy UE nienawidzą, ale europosłami zostali...

      Prawica będzie pewnie istnieć zawsze wbrew temu, co głoszą futuryści, ale uchowaj nas Panie, by odrodził się narodowy nacjonalizm w takiej sile jak w czasach międzywojennych. Na szczęście ludzkość jeszcze pamięta, dlatego partie nacjonalistyczne poza kanapowość się nie przebiją. Czytam wiele komentarzy pod artykułami prawicowych mediów. Wniosek – większość odgraża się, że już nigdy na PiS nie zagłosuje a tylko na Konfederację. A ja dam sobie palec uciąć, że w następnych wyborach ta partia progu kilkunastu procent nie przebije.

      Mnie zaskoczyłeś ;)) I co wyszło z budowania tej narodowości amerykańskiej?

      Usuń
    10. "brak rąk do pracy, nie równa się zapotrzebowaniu na emigrantów."
      To zależy jakich emigrantów, bo są emigranci i emigranci ...
      Wśród tych, którzy próbowali przekraczać granicę polsko-białoruską jest wielu wykształconych ludzi, którzy nawet nam by się bardzo przydali (informatycy, inżynierowie, medycy, dziennikarze itd.).
      Jest tylko jeden podstawowy problem - oni chcą jechać dalej na Zachód, a nie zostawać w Polsce. Myślę, że takich ludzi z chęcią Zachód jednak przygarnie.

      Usuń
    11. Mario, w pełni się z Tobą zgodzę. Nieszczęście z tymi migrantami jest takie, że Polska nie jest dla nich krajem docelowym. Być może dlatego PiS tak „heroicznie” broni granicy – nie chcą, aby ten wstrętny Zachód bogacił się o wykształconych ludzi.

      Dziś trafiłem na artykuł, to też do Radka, w którym autor, Bartosz T. Wieliński idzie tokiem mojego myślenia. Zacytuję: „Bardzo bym chciał, by nowy niemiecki rząd mógł zrobić to, o co oskarżają go bijący na alarm politycy PiS oraz partyjne media. Europie byłoby łatwiej, gdyby Niemcy wzięli na siebie więcej odpowiedzialności [w tworzeniu federalnej Europy]”. Mnie zachwyca myśl, że zniknęłoby określenie „państwo”. Jakże by to pięknie brzmiało, gdy podróżując przez Europy mówisz pasażerom: teraz jesteśmy w polskiej krainie i zbliżamy się do krainy niemieckiej by zakończyć podróż w krainie francuskiej... (trasa podróży dowolna) :D

      Usuń
    12. Otóż zaskoczę Cię. Sama idea federacji nie jest może i do końca zła. Ja uważam, że przekształcenie obecnej UE w federację nie ma zbytnio szans na powodzenie. Upatrujesz problemu na Węgrzech i w Polsce, ale ignorujesz fakt, że liderami w kwestii opuszczenia UE są również Dania i Włochy. Sytuacja zresztą jest dynamiczna również w innych krajach i bliżej nam może być do rozpadu UE niż do zacieśnienia. I nie jest to wina Polski ani Kaczyńskiego, tylko degradacji unijnej wierchuszki.

      Prawdę mówiąc tu też się zgodzę - przed takimi ruchami dobrze by było, żeby nas Pan uchował. :) Ja nie wiem, czy ludzkość pamięta i co pamięta. Myślę że pamięta co chce pamiętać, a już na pewno nie każdy musi wiązać nacjonalizm z hitleryzmem - to akurat jest fobia lewic, którą łatwo dopisać do bolszewizmu i marksizmu, a on też nie ma pozytywnych konotacji.

      No właśnie to dobre pytanie co im wyszło. I pewne ostrzeżenie.

      Usuń
    13. Pan Wieleński byłby może kiedyś również entuzjastą Drang nach osten. A może jest nawet zwolennikiem teorii Władysława Studnickiego. He he...

      Usuń
    14. Powołujesz się na niezły autorytet. Farage, he, he, lider największej partii opozycyjnej w PE (29 mandatów (sic!)) A już najbardziej podoba mi się to: „najszybciej opuszczą Unię Dania, Polska i Włochy. Polska dlatego, że „Polacy zostali obrażeni przez Fransa Timmermansa, to więcej, niż mogą znieść”. Czytam: „Dania z kolei jego zdaniem już wielokrotnie sprzeciwiała się unijnym ustaleniom, wiec kolejne integracyjne zmiany wewnątrz wspólnoty mogą się dla niej okazać nieakceptowalne, z kolei wyjście z UE Włoch może zostać przyspieszone przez kolejny kryzys finansowy”. Nie sądzisz, że to najzwyklejszy i najmarniejszy futurolog? Ja nie mam wątpliwości...

      Zapytam też, kto jeśli nie Polska dziś robi najwięcej zamieszania w UE? To nawet Orban nie jest tak upierdliwy. Kaczyński chce stworzyć blok partii nacjonalistycznych, ale coś mu to ciężko idzie, co widać na złączonym obrazku, gdy poszło o wypowiedz Le Pen na temat Ukrainy. Jestem zdania, że prędzej powstaną Stany Zjednoczone Europy niż jakiś sojusz partii nacjonalistycznych.

      Nie wiem czy to jest fobia lewicy, że nacjonalizm równa się hitleryzm. Nie mam się za lewicowca, ale ja tam analogie widzę dość oczywiste. Oczywiście, gdybyś mnie zapytał o związek współczesnych komunistów z bolszewizmem, oceniłbym go tak samo. Tylko nieuprawnienie mieszasz w to marksizm.

      I po co gdybasz, co do postaci Wieleńskiego? Idąc tropem Twojego myślenia, również Ciebie mógłbym posądzić o hard nacjonalizm. Nie wiem, czy by Cię to wtedy śmieszyło?

      Usuń
    15. Z ostatniej chwili:
      Biedny Dmowski pewnie w grobie się przewraca. Przemianowali mu Rondo na Rondo Praw Kobiet :D

      Usuń
    16. Co mi tu chrzanisz? Ja się nie powołuję nigdzie na żadnego Farage, nie moja wina że Twoje możliwości ograniczają Cię do jednego języka. :D Dania ma największy odsetek eurosceptyków, jakbyś nie wiedział do tej pory nie weszła do strefy Euro, a w 2015 podczas referendum Duńczycy pokazali co myślą o integracji z UE. 49 % Włochów chce według sondaży z 2020 roku wyjść również z UE, więc to nie pan Farage jest kiepskim futurologiem, tylko Ty marnym politykierem.

      Ja jestem pewien że nic takiego nie powstanie.

      O, dlaczego nieuprawnienie? Niedaleko pada jabłko od jabłoni.




      Mógłbyś mnie sobie posądzać o co chcesz. Ciekaw jestem w oparciu o co wprawdzie, ale pewnie metodą "dajcie mi człowieka, a znajdę paragraf". :D

      Spokojnie, jeszcze nie zmienili, na razie przyjęto petycję.

      Usuń
    17. Napisałeś: „liderami w kwestii opuszczenia UE są również Dania i Włochy” więc sobie wyguglałem. Żaden język obcy mi do tego nie był potrzebny. Pierwsze linki dotyczą hipotez Farage. Polecam:
      https://www.rp.pl/swiat/art912031-farage-kto-opusci-ue-dania-polska-i-wlochy
      Skąd więc źródła Twoich rewelacji, jeśli nie po tym facecie?

      Tu się z Tobą zgodzę. Też jestem pewien, że żaden sojusz partii nacjonalistycznych nie powstanie, zaś co do federacji, odpowiem Kaczyńskim: nie sądzę [aby to było niemożliwe] :D

      Marksizm to nie bolszewizm. Bolszewizmem był pochodną leninizmu.

      Nie jestem Ania (ani Ty, gdy piszesz mi co by robił Wieleński), abym przypisywał Ci cechy, których możesz nie mieć ;)

      Jestem spokojny, jak ją już przyjęli to ją zaklepią. Nawet jeśli się jeden KOowiec wyłamie, i tak mają większość.

      Usuń
    18. Mario

      "Wśród tych, którzy próbowali przekraczać granicę polsko-białoruską jest wielu wykształconych ludzi, którzy nawet nam by się bardzo przydali (informatycy, inżynierowie, medycy, dziennikarze itd.)."

      Chyba zartujesz?:)) Tacy wyksztalceni i miotaja kamieniami w polskich straznikow granicznych, rabia drzewa i "strugaja" z nich tyczki aby przeskoczyc przez wysokie ploty czy tez druty kolaczaste? Ulegaja manipulacji i fake newsom, ze tam za ta granica to do razu wpadniecie w ramiona oczekujacego was zachodu? I maja takie wyksztalcenie, ze nawet nie sprawdzaja, gdzie ta Polska lezy- jaki panuje w niej klimat i srednia temperatur^,m jaka moze ich akurat aura spotkac i ze dzieci w tego typu zadymy sie nie bierze?

      Wydaje mi sie, ze ci wyksztalceni, na ktorych sie prawdopodobnie czeka, inaczej przekraczaja granice.

      Usuń
    19. Aniu, czy ludzie wykształceni nie ulegają fałszywej reklamie lub propagandzie? Pojawili się na Białorusi skuszeni fałszywą reklamą, że będzie łatwo i przyjemnie... Nawiasem mówiąc, zastanawiam się skąd Ty wiesz, że ci rzucający kamieniami, czy próbujący sforsować zasieki to właśnie wykształceni? TVP Info ci powiedziała?

      Usuń
    20. Źródłami są wyniki sondaży i głosowań. Poszukam Ci linków, w wolnej chwili, skoro chcesz się zapoznać, bo artykuł czytałem jakiś czas temu. W 2016 po Brexicie ochota Duńczyków na wyjście z UE zmalała wprawdzie, ale w 2020 eurosceptyków przybyło.
      Włochy mają o tyle problem z wyjściem, że mają euro i długi w euro. Poza tym to gołodupce na unijnej kroplówce, ale obywatele tego kraju mają UE po dziurki w nosie. Głównie mają dość niemieckich pomysłów... :)

      A leninizm był odmianą marksizmu. :)

      Przedwczoraj się dowiedziałem że prawicowcem też nie jestem. W sumie odpowiem - i tak i nie. :D

      Usuń
    21. Wprawdzie jutro będzie tu już nowa notka, ale obiecuję, ze poczekam na te linki. Radku, owe tezy wysnuł (już nie powiem, że z palca) właśnie ów Farage, inicjator brexitu, człowiek którego trudno uznać za bezstronnego, tak jak trudno uznać Lenina za niezainteresowanego bolszewizmem. Marks nie mógł wiedzieć, co z jego ideami zrobi Lenin, więc go do bolszewizmu nie mieszaj. Ów Farago wieszczył, że i Polska chce wyjść z UE a zapytaj jakiegoś prominentnego polityk PiS, czy jest za polexitem? ;))

      Nie pozostaje Ci nic innego jak samemu się określić. Tylko coś mi się zdaje, że to jest jedyna rzecz jakiej się naprawdę boisz :D:D

      Usuń
    22. No mój Boże, ja nie twierdzę że on tych tez nie wysnuł. W każdym bądź razie nie są one z tyłka tak do końca. Tobie się marzy federacja pod przewodnictwem niemieckim, spoko, byli tacy. Po czasie już nie budzili się z ręką w nocniku. Oni budzili się w całości w dupie.

      Proszę się, nie wyciskaj mi takich głodnych kawałków, bo już jednego fana Marksa niedawno usadziłem. To Marks pisał o eksterminacji całych społeczeństw, które nie mają w sobie rewolucyjnych pierwiastków, więc nie mów, że czegoś nie mógł wiedzieć.

      Nie jest. Ja też nie jestem za tym byśmy wychodzili z UE. Co nie zmienia faktu, że uważam ich za bandę dwulicowców, krętaczy i cwaniaków.

      Mylne wrażenie. Dlaczego mam się bać? Nie mam poglądów zapiętych na guzik.

      Usuń
    23. Aniu
      Może i żartuję, ale tak sobie żartowała pani Ochojska, która była w ośrodku, z przetrzymywanymi migrantami złapanymi po polskiej stronie i "uratowanymi" przed push-backiem przez wolontariuszy, przez których złożyli prośby o ochronę międzynarodową i dzięki temu zaistnieli "w systemie". Nie mam powodu jej nie wierzyć.
      Tak sobie żartowali i sami migranci w programie "Czarno na białym" (chyba), kiedy zupełnie poprawną angielszczyzną mówili o sobie kim są - akurat jeden był informatykiem, a drugi chyba architektem.
      A i jeszcze jeden przykład - parę tygodni temu Tygodnik Powszechny (też pewnie żartując) przedstawiał parę uchodźców (dziennikarzy) z małym dzieckiem i nawet zbierał pieniądze dla nich na zagospodarowanie, bo chyba deklarowali, że chcą w Polsce pozostać, a nie mieli niczego.
      Z pewnością nie wszyscy migranci są wysoko wykształceni, pewnie wśród nich są też i przestępcy. Ale nawet jeśli są to "tylko" kierowcy czy sprzedawcy albo sprzątaczki, to co, nie należy im się ludzkie traktowanie?

      Usuń
    24. Radku:

      Powoli zaczyna być lepiej. Będzie całkiem dobrze, jak zobaczę te obiecane sondaże ;))
      Natomiast nie wiem skąd żeś wytrzasnął to: „Tobie się marzy federacja pod przewodnictwem niemieckim” ?! Napisałem, że marzy mi się tworzenie federacji przez Niemcy (w tej chwili nie widać lepszych i sprawniejszych), a to nie jest to samo. Przewodnictwo (władze) federacji mają być wybierane przez wszystkich członków federacji, i choć Niemcy to najludniejszy kraj w Europie (wyłączając Rosję), nie gwarantuje to Niemcom przewodnictwa. Czy to jest dla Ciebie jasne? Jesteś inteligentny, więc mi tu nie truj o nocniku czy o dupie…

      I co z tego, że pisał? Mejza też namawiał, a dziś prawica go wybiela, bo przecież nikogo nie oszukał. Marks też nie unicestwił żadnego narodu, ale znam za to kilku „wielkich” nacjonalistów..., i dwóch bolszewików ;)

      Nie ma większej bandy krętaczy niż obecny rząd Polski. UE to mały pikuś przy naszych tuzach...

      Aha, czekasz na ostatni moment? To się jakoś nazywa, ale dziś nie potrafi sobie przypomnieć. Przez grzeczność :D

      Usuń
    25. Zaraz bo czegoś nie rozumiem. To po co mają tworzyć tą federację, żeby jej nie przewodzić? Z poczucia misji? :D
      A Rosja leży w Euroazji a nie Europie.

      Słusznie Marks nikogo nie zabił, a tych co się kierowali jego naukami trzeba dla odróżnienia nazwać inaczej - leninistami, stalinistami, guevarystami... Tylko po co tych z ONRu nazywasz faszystami, skoro oni w większości nawet we Włoszech nie byli? No i też nikogo nie zabili.

      Rozumiem że to taki przeskok w stronę bitych Murzynów? :D Zupa pomidorowa lepsza jest od rosołu, gdyż jest z pomidorami.

      Nie czekam, zawsze mówię co myślę. Natomiast to nie ja tu myślę pod dyktando jednej gazety.

      Usuń
    26. Właśnie trafiłeś w sedno. Dla większości Tobie podobnych pewna bezinteresowność jest nie do pomyślenia, szczególnie w odniesieniu do Niemców. PiS wiesza na nich psy a oni przyjadą do nas w tym tygodniu z gałązką oliwną. Kanclerz i jakaś pani minister. Postaram się Ci to pokrótce wytłumaczyć. Na dziś koalicja SDP, FDP i Zielonych chce stworzyć silny i stabilny rząd Niemiec. W 177-stronicowym dokumencie koalicjanci opisują cele tego rządu i wzmiankują o próbie utworzenia federacji (w bliżej nieokreślonym czasie). Rząd owej federacji ma być wybierany w wyborach powszechnych wszystkich członków federacji, ale ze względu na czas pewnie obecni władcy Niemiec w takich wyborach szansy już mieć nie będę, więc i nic nie tracą. A Federacja Stanów Zjednoczonych Europy będzie, i tym samym spełnią się ich, Wieleńskiego i moje marzenia o jednej Europie bez państw narodowych. Bo z tej iskry będzie płomień jak znicz olimpijski ;)

      Tych z ONR nie nazywam musollinistami, tak jak Ty bolszewików chcesz nazwać marksistami.

      Żaden przeskok do murzynów – ja się z Tobą licytuję i przyznaj, że nie jesteś w stanie mnie przelicytować. Wróć, nie mnie a pisowców ;))

      Ostatnio częściej czytam wPolityce. Myślisz, że stanę się pisowcem? ;))

      Usuń
    27. O wyksztalceniu imigrantow szturmujacych granice znalazlam tylko cos takiego

      https://www.planeta.pl/Wiadomosci/Polska/Kryzys-na-granicy.-Imigranci-przeszli-szkolenie-terrorystyczne-10-11-2021

      I to wyksztalcenie imigrantow , maja oczywiscie na to wszystko papiery? Bo ci z takich pielgrzymek sa w przewadze bez papierow, pogubili w trakcie wojny.
      I nie chce aby brzmialo to ironicznie.

      Usuń
    28. Prędzej uwierzę w Twoje krasnoludki niż ich bezinteresowność i gałązki oliwne. Z czyimiś marzeniami nie mam zaś mocy dyskutować.

      A kto to taki ci mussoliniści? :D

      Naprawdę uważasz że trudno Cię przelicytować? Weź mnie panie nie rozśmieszaj. Przecież Ty masz pojęcie tylko o jakimś małym fragmencie w środkowowschodniej Europie, gdzie sensacją jest parę wyłudzonych działek Morawieckiego, albo zaniżona kilkakrotnie wartość działki Tuska. Tymczasem tam idą wielomiliardowe łapówy między urzędasami a różnego rodzaju korporacjami. W euro, a nie prażonych orzeszkach jak u nas...

      Chyba nie. Ja po przeczytaniu wywiadu z Górniak nie staje się idiotą. :D

      Usuń
    29. Aniu:

      Już we wstępie czytam: „Pawieł Łatuszka, były białoruski ambasador we Francji i w Polsce, ujawnił, że niektórzy z nich przeszli szkolenie terrorystyczne”. Niektórzy, czyli nie wszyscy, a na pewno nie wykształceni, bo oni do działań terrorystycznych się raczej nie nadają. Dalej pisze, że nabór dotyczył weteranów, czyli takich, którzy już działania wojenne mają za sobą. Tymczasem zasieki szturmują młodzi. Aniu, na Białorusi było 4 do 5 tys. migrantów, tymczasem granicę siłowo szturmują grupy po 50 osób rzadziej 100, i ja Ci powiem, że to pewnie jedni i ci sami.

      Usuń
    30. No właśnie, kiedy ja w krasnoludki nie wierzę, więc odnosisz to pewnie do Piotra?! ;) A kto mówi o bezinteresowności? Idea federacji może przynieść wiele zysków i większe znaczenie na arenie międzynarodowej. Znane (również nacjonalistom) przysłowie mówi: w jedności siła i bogactwo. Natomiast o owej gałązce oliwnej przekonasz się pewnie jeszcze w tym tygodniu, gdy pojawią się relacje z ich wizyt. Polecam TVP Info :D

      Ty, piewca włoskiego faszyzmu mnie pytasz? ;))

      Aż jestem ciekaw, co Ty wiesz o aferach łapówkowych w UE? Założę się, że oglądałeś wspomniane TVP Info :D

      Usuń
    31. Po Brexicie zaczeto sondowac spoleczenstwa panstw unijnych w sprawie porzucenia przez dane kraje EU. Okazuje sie , ze w wielu krajach przeprowadzenie referendow na dany temat nie jest mozliwe, bo cos tam -ktos tam- jest to ponoc ( w wielu przypadkach) niezgodne z konstytucjami danych panstw, albo jest tak obwarowane, ze tylko prezydenci moga do referendum na dany temat doprowadzic.

      W Austrii na przestrzeni wielu lat odbyly sie tylko dwa referenda. Na temat wstapienia do EU i budowie elektrowni jadrowej w Zwentendorf.

      We Francji Marine Le Pen wzywa do referendum w sprawie wyjscia Francji z EU. Tutaj przeszkoda jest konstytucja . Takie referendum moze odbyc sie tylko z inicjatywy prezydenta.

      W Holandii wiekszosc spoleczenstwa opowiada sie za referendum w sprawie czlonkostwa w EU. Tam znowuz Geert Wilders szef prawicowej populistycznej Partii Wolnosci wzywa do referendum. Po Brexicie wiwatowal "Do widzenia Brukseli. A Holandia bedzie nastepna!"

      We Wloszech takie referendum jest z prawnego punktu widzenia niemozliwe. Ich konstytucja zabrania takich glosowan z odniesieniem miedzynarodowym. Prawicowi populici tacy jak Matteo Salvini zbierali podpisy , chca doprowadzic do zmiany prawa, aby Wlosi mogli sie tak wypowiedziec.

      Referendum W Dani jest mozliwe, jezeli wiekszosc w parlamencie poprze takie glosowanie. Dansk Folkeparti chce jednak poczekac i zoabczyc jak Brexit sie ulozy dla Brytyjczykow. Szef owej partii uwaza jednak, ze powinni popracowac nad mozliwoscia wyjscia Danii z Uni. Tam jednak 7 partii jest za pozostaniem kraju w EU , trzy za jego odejsciem.

      W Czechach najostrzejszym krytykiem Unii jest byly prezydent Vaclav Klaus. Po glosowaniu w sprawie Brexit nazwal Bruksele biurokratycznym potworem. W Czechach wniosek referendum w Izbie Reprezentantow nie powiodl sie.

      Inne kraje pomimo prawicowych partii niezadowolonych z funkcjonowania EU nie podnosi glosow o zrezygnowaniu ich krajow z czlonkostwa.

      Dane z czerwca 2016 roku. Nie mam swiezszych informacji.

      https://www.oe24.at/welt/diese-staaten-wollen-aus-der-eu-austreten/241484085

      Usuń
    32. A co my wiem Delu ? Mozemy tylko polegac na zrodlach i doniesieniach. Ty masz swoje ja swoje, ale niefajnie sprawa sie tam przedstawia a wlodarz Bialorusi wychodzi wrecz z siebie aby Unii dochrzanic, wiec calkiem mozliwe, ze organizuje takie bojowki.
      Czlowiek wyksztalcony chyba raczej mysli... jak przedostac sie do owej krainy mlekiem i miodem plynacej. Nie idzie na slepo. Nie uwazasz?

      Usuń
    33. Sprawa referendów jest kontrowersyjna wszędzie. U nas chyba Kukiz chce wszystko poddać referendum. A sprawa rzeczywiści jest skomplikowana i to z prozaicznego powodu, bo rzecz dotyczy pytań. Wbrew pozorom proste pytanie: czy chcesz opuścić UE, jest już tendencyjne, jeśli propaganda wcześniej obiecuje złote góry, tak jak to miało miejsce w W. Brytanii. Brytyjczycy ulegli i teraz mają złote góry, tyle, że problemów, o których wcześniej im nikt nie mówił.

      Na razie mamy tylko przekaz prorządowej machiny propagandowej. W dalszym ciągu dziennikarze nie mają dostępu do granicy w pasie 15 km od niej. A jeśli nie mają, to albo rząd kłamie, albo ma coś do ukrycia. Dlatego nie dam złamanego szeląga za to oficjalnie o wydarzeniach na granicy mówią.

      Już Ci pisałem, i człowiek wykształcony ulega propagandzie o fałszywych obiecankach nie mówiąc.

      Usuń
    34. Wydaje mi sie, ze tam moze panowac za duzy chaos . a ludzie sa spragnieni sensacji. Malo kto zadowoli sie wywazonymi doniesieniami. W Polsce poza tym panuje olbrzymi krzyk na temat PiS, a sprawa na granicy nie jest latwa. Polacy siebie nie wspieraja, a dopier****ja sobie. W takich wlasnie momentach rozdmuchuja potkniecia znienawidzonych, czekaja na dogodny moment aby ...

      A tam moze sie dziac ... lepiej niech dziennikarze siedza, gdzie siedza.

      Usuń
    35. I nie wiem czy Brytyjczycy maja zlote gory problemow. Na pewno jakies tam maja, kazdy ma.

      Usuń
    36. Już nawet Kościół nie wierzy pisowskiej narracji z granicy. Pojawiają się ofiary dzieci i matek, bo nie wolno im udzielać pomocy. Zdajesz sobie sprawę, co to jest za działanie? Ja nie chcę używać wielkich słów, bo mnie tu jeszcze zbanują. Nawet najkrwawsze wojny były relacjonowane przez dziennikarzy, więc takie utarczki to dla nich wręcz mały pikuś. Czego się PiS boi, że wbrew Konstytucji wprowadza stan wyjątkowy rozporządzeniem?

      Pewnie, że każdy ma. Brytyjczycy jednak większe. Klną na wizy ile wlezie...

      Usuń
    37. Dobrze, pozostawmy już tą idee federacji, ona pewnie ładnie wygląda w teorii. Zresztą idea Unii Europejskiej tej wyglądała świetnie.

      Czytam różne rzeczy to wiem. Ty starasz się nie wiedzieć, więc nie wiesz.

      "Nie jestem Ania (ani Ty, gdy piszesz mi co by robił Wieleński), abym przypisywał Ci cechy, których możesz nie mieć ;)","Ty, piewca włoskiego faszyzmu mnie pytasz?" Tak sobie te zdania obok siebie postawię, bo fajnie ilustrują logikę Twoich argumentów. :D

      Czy Tobie się naprawdę w głowie nie mieści, że są inne źródła? Znasz tylko trzy polskie gazety i dwa katolickie portale?

      A propos terrorystów - większość wywodzi się z grup wykształconych, a nie ciemnych mas. Znów jesteś niedoinformowany.

      Usuń
    38. Delu, a skąd wiesz że oni klną na wizy, jak nie znasz języka? :D

      Usuń
    39. Ja pintolę, a Ty byś chciał, żeby UE była bez skazy jak święty gral? Chyba żartujesz sobie ze mnie wyciągając taki argument. Nawet święte chrześcijaństwo nie jest bez wad, czego więc oczekujesz od tworu świeckiego? Ale spokojnie, i tak UE jest lepsza niż Austro-Węgry, zaś Federacja będzie jeszcze lepsza... ;))

      Jak będziesz miał tyle lat, co ja i jeszcze będziesz mógł czytać, będziesz podobnie wybredny w doborze lektury. Badziewia to ja już się naczytałem aż za nad to.

      Nie podoba Ci się ten zestaw? Sam osobiście przede mną broniłeś włoskiego faszyzmu, kiedy dyskutowaliśmy o polskich narodowcach, których nazwałem nazistami, a Ty mówiłeś, że im prędzej do faszyzmu, bo faszyzm jest dużo lepszy, he, he... Nie będę Ci tego wypominał, ale dziwnie tak jakoś zapamiętałem.

      Znam i czytam dużo więcej, znam też kilka telewizji, ale... patrz drugi akapit ;)

      Racja, terroryści są wykształceni, tyle, że inaczej. Przede wszystkim religijnie ze wskazaniem na fanatyzm. Są też wykształceni militarnie, znają się dobrze na bombach i broni palnej. Ja w tych dziedzinach jestem noga stołowa, więc z pokorą przyznaję, że mają WYZSZE wykształcenie. Wyższe niż moje :D

      Trzy podstawowe języki obce angielski, niemiecki i francuski. Nie mogę powiedzieć, że jestem poliglotą, ale akurat przekleństwa znam. Nawet po rusku, hiszpańsku i włosku ;)

      Usuń
    40. Czyżbyśmy zmierzali do tezy, że wykształcony (a już nie daj Boże z wykształceniem wyższym!) migrant to ani chybi terrorysta? :)

      Usuń
    41. Mario, teza nie jest nowa, wszak Kaczyński już kilka lat wstecz mówił, że migranci roznoszą wszy i zarazki. Ci wykształceni też ;))

      Usuń
    42. DeLu

      Pare razy zarzucilam ci, ze jestes sensatem, gdybacielem.
      To wymanipulowales tak, tak ukladales jak sie odgryzc, ze wkreciles mnie w teorie sposkowe, prawie caly post temu poswieciles.
      Rademenes raz kiedys cos na temat wloskiego faszyzmu, wiec zrobiles mu pijar.
      Jestes niezlym macicielem , zaklinaczem rzeczywistosci.

      Usuń
    43. Sensat, gdybaciel, mąciciel i jeszcze ten zaklinacz (?), he, he, podziwiam Twoją kreatywność w wymyślaniu epitetów dla mnie :D
      Bądźmy szczerzy, na zwolenniczkę spiskowych teorii dziejów w pełni zasłużyłaś, tak jak Radek na miano wielbiciela włoskiego faszyzmu ;)

      Usuń
  2. Zgadzam się z Tobą. Jednym w głowie pokój i stabilność, drugim wojenki i łupy wojenne. Jestem za pokojem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jestem przeciw. Przeciw dalszym rządom PiS ;))

      Usuń
  3. Stany Zjednoczone Ameryki...
    Wydaje mi się, że nie da się tego porównać do Europy.
    Tam nie wchodziły w rachubę tradycje etniczne. Ludzie migrowali do Ameryki, w wielu przypadkach nie wiedząc, ze tam są jakieś stany. Zresztą sporo tych stanów powstała na zasadzie kupna - Teksas, Alaska.
    To jest może wskazówka dla Stanów Zjednoczonych Europy - chcą dołączyć nowy stan - niech go sobie kupią.
    Swoją drogą trudno mi uwierzyć żeby Francja, Włochy czy Hiszpania zrezygnowały ze swojej narodowej tożsamosci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam sie z Lechem - nie da sie porownac procesu powstania i szerzenia Ameryki z Europa ktora przeciez posiada od dawna kraje o ustabilizowanej historii i tozsamosci, cokolwiek by powstalo byloby sztucznym zlepkiem, bardzo zroznicowanym i po coz by miano robic skoro juz takim jest?

      Usuń
    2. Lechu, pełna zgoda, historycznie i przyczynowo nie da się porównać Stanów Zjednoczonych do Stanów Europy. Mam na myśli skutki powstania Stanów Zjednoczonych Europy. Piszesz: „Swoją drogą trudno mi uwierzyć żeby Francja, Włochy czy Hiszpania zrezygnowały ze swojej narodowej tożsamości”, a przecież w ramach Unii Europejskiej ta tożsamość narodowa jest już w jakiś sposób ograniczona, właśnie we Francji, Hiszpanii, a już szczególnie we Włoszech. Zapytam wprost: czy Hiszpania to narodowy monolit? Co z separatystami Basków i Katalonii? A Włochy, czy to był kiedykolwiek monolit narodowościowy od czasów starożytnego Rzymu? Jedność kształtowano wojnami...

      Serpentyna, a czy przez powstanie federacji zniknie historia, kultura czy tożsamość narodowa? Piszesz: „cokolwiek by powstało byłoby sztucznym zlepkiem” a przecież niemal każde dzisiejsze państwo ma charakter sztucznego zlepku. Znasz jakieś jednorodne narodowo państwo w Europie?

      Usuń
  4. Dziś mamy nowe pokolenie wychowane w Europie bez granic, oni chcą otwartości, mobilności i wymiany doświadczeń wszelkich, nie wojenek, murów i straszonka...
    I ja to rozumiem i popieram, a prezes niech już abdykuje, bo dość nam krwi napsuł!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też p opieram dążenia młodych, jeśli nie wpisują się w nacjonalistyczną szarpaninę.

      Usuń
  5. neokomunistyczne rządzenie przez straszenie: uchodźcami, nihilistami /mały nawet nie wie, co to słowo znaczy/, "ideologią" LGBT, a co za tym idzie seksualizacją rodziny i rozbijaniem dzieci (a może jakoś na odwrót), to teraz przyszła kolej na straszenie Niemcami... nielękowy jestem, więc na mnie to nie działa i w ogóle przyzwyczaiłem się już do tego... marzy mi się tylko jakiś przewrót, zamach stanu, pogonić te wszystkie potwory narodowe, tylko jakoś chętnych do tego nie ma...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po co zaraz zamach stanu. Wygrać wybory i pokazowy Trybunał Stanu...

      Usuń
    2. ostatnimi czasy zaczynam się niecierpliwić i z tego tytułu co nieco radykalizować, do tego jeszcze chwieje mi się wiara w uczciwość tych przyszłych wyborów... a w Trybunał Stanu nie wierzę już na pewno, tak samo nie wierzę, jak Ty nie wierzysz w istnienie małych ludzi, takich trochę niższych, niż przeciętny człowiek...

      Usuń
    3. Tak się składa, że karły istnieją. :D

      Usuń
    4. @Radku...
      mnie tego nie tłumacz, ale naszemu TheLoo nie dało rady :)

      Usuń
    5. To może mi ktoś wytłumaczy jaka jest różnica między karłami a krasnoludkami? Wiecie, stary już jestem i może coś pomyliłem? Wydawało mi się, że pierwsi to ludzie dotknięci KOWD (jeśli ktoś nie wie – wytłumaczę), zaś krasnoludki..., krasnoludki w świecie realnym nie istnieją :D:D

      Usuń
    6. at TheLoo...
      naprawdę tak Ci się nudzi, że chcesz to po raz kolejny wałkować, czy może masz jakiś niedosyt tego tematu?...
      okay, już wyjaśniam: osią nieporozumienia są niuanse językowe zawarte w bajce braci Grimm... po prostu karłów zamieszkałych w leśnej, odosobnionej sadybie pozwolili sobie nazwać "krasnoludkami", które faktycznie nie istnieją... i potocznie tak to nieraz funkcjonuje: zdarza się niektóre krasnoludki nazywać "karłami" /np. w sagach skandynawskich/, zaś czasem nieprzeciętnie niskich ludzi /w tym także karłów sensu stricto/ nazywa się żartobliwie "krasnoludkami", czy "krasnalami"... pogubiłeś się w tym bałaganie terminologicznym dokumentnie i stąd wyszła ongiś ta cała długa dysputa, bardzo zabawna zresztą, a Ty trochę za poważnie wziąłeś cały ten temat, co tylko podkręcało wspomnianą zabawność...

      Usuń
    7. p.s. poprawka: nie znam oryginału tekstu Grimmów i być może tłumacz też miał drobny ból głowy, zwłaszcza że wspomniany bałagan występuje w każdym języku, niemniej jednak istoty sprawy to nie zmienia...

      Usuń
    8. p.s.2. podobny bałagan panuje także w kwestii "smok" i "jaszczur" /duża jaszczurka/... niektóre smoki określa się jako jaszczury, zaś niektóre jaszczury /np. waran z wyspy Komodo/ nazywany bywa "smokiem"... pogubić się w tym dość trudno, ale nic nie jest na tyle proste, aby nie zdarzył się ktoś, kto się faktycznie pogubi :)

      Usuń
    9. Oglądałeś choć jedną część trylogii „Władca Pierścieni”? Tam występuje całe plemię karłów, a nawet dwa – niemożebnie silnych i bitnych. Występują również hobbici, wzrostem dorównującym karłom, a nawet od nich trochę mniejsi, zaś na pewno dużo słabsi. Wspominam o tym z jednego powodu: język polski jest na tle bogaty, że łatwo jest określić o jakich karłów chodzi – zmyślonych czy realnych. Jeśli ktoś ma z tym problem, lub tworzy z tego problem, to znaczy, że ma pewne braki językowe, o które bym Cię nie posądzał.

      Usuń
    10. DeLu ma rację, jak przystało na ścisły umysł nazywa rzeczy "po imieniu", a nie "miesza porządki" i światy realne z baśniowymi. Zaś nazywanie prawdziwych ludzi dotkniętych karłowatością krasnalami/krasnoludkami jest zwyczajnym przezwiskiem i o ile może się przytrafić dzieciom, to ludziom dorosłym chyba nie przystoi używanie takich określeń w stosunku do tych ludzi.

      Tedy (że użyję tego ulubionego przez niektórych słowa) to raczej nie DeLu błądzi ale "gubią się" (z premedytacją!) ci, którzy sami stawiają siebie intelektualnie wyżej od innych. Ta maniera, wyrażająca się przykładowo frazą "mnie tego nie tłumacz, ale naszemu TheLoo nie dało rady" (mimo że z emotką) z dość rozbudowanymi choć mętnymi tłumaczeniami (np. o smokach) mi się nie podoba i moim zdaniem nie najlepiej świadczy o takim sposobie komentowania. :(
      Bawmy się, ale może w taki sposób, który (wprost, werbalnie) nie wywyższa siebie a możliwości intelektualne drugiego poddaje w wątpliwość.

      Usuń
    11. @Maria...
      no tak, nie ma to jak narobić jeszcze większego zamieszania i wplątać do dyskusji jakieś moralizowanie, co "przystoi", co "przyleży", co "przykuca", a co nie... ja tylko wspomniałem, jakie są uzusy językowe, bez oceniania ich, w ocenianie nie wchodzę, bo to po prostu nie na temat...
      jeśli nie zrozumiałaś analogii do smoków, to już nie mój problem...

      at The Loo...
      w oryginalnym tekście Tolkiena występuje słowo "dwarf", co na polski można tłumaczyć jako: krasnoludek, krasnal, krasnolud, karzeł, czyli wszystko jest dopuszczalne... tłumacz użył słowa "krasnolud", aby jakoś odróżnić tą fikcyjną rasę od krasnoludków, czy karłów i raczej dokonał trafnego wyboru, bo jakby nie było, wcześniej było ono dość rzadko używane, a obecnie zwykle się kojarzy albo z tolkienowskim pierwowzorem, albo z późniejszymi analogiami występującymi w twórczości fantasy /książki, filmy, gry komputerowe/...
      notabene w angielskim istnieje też trochę synonimów, czy słów bliskoznacznych, np. "midget", które na polski tłumaczy się zwykle jako "karzeł", sensie "niska osoba", bez wnikania w istotę owego małego wzrostu...
      ...
      za to imputowanie mi tworzenia problemu to wypisz wymaluj tani chwyt pewnego gościa, którego z uwagi na stan nietrzeźwości nie chciałem wpuścić na koncert, protestował on takimi słowy: "ja jestem pijany? to pan jest pijany!"... czy posądzałbym Cię o takie zagrania?... nie wiem, po prostu nie wiem, wiem tylko że właśnie na takie sobie pozwoliłeś...

      a tak w ogóle, to co jest z Wami?... powściekaliście się i przecie do draki?... toście się obydwoje rozczarowali, bo ja w to nie gram, "wychodzę z baru", draki są jałowe, nudne i męczące :)

      Usuń
    12. Daruj sobie pijaka, chwyt poniżej Twojej inteligencji, tępy jak właśnie umysł niewyleczalnego nałogowca. Tak się zastanawiam, sam często uciekasz się do niesmacznych, dziwacznych epitetów, ale jak ja Ci wbiję ironiczną szpilkę, to już nie ma zlituj się. Sięgasz po epitety rodem spod budki z piwem. Nie stać Cię n nic bardziej wysublimowanego?

      Jeszcze raz powtórzę za Marią - strasznie się wygłupiłeś z tym odwoływaniem się do braci Grimm, a teraz pogrążasz się w temacie trylogii "Władca Pierścieni". Może napisz jakąś rozprawę naukową o krasnoludkach i ich wpływie na rozwój intelektualny człowieczeństwa? Może być ciekawe :D

      Usuń
    13. @Piotrek z tym Tolkienem i tymi "krasnoludami" to wyniknęła cała rozprawa, bo jak się okazało, słowo "dwarf" to niby krasnoludek, ale w kontekście bajki Konopnickiej średnio się on odnajdował jako brodaty typ z toporem w łapie. Dlatego niejaki Łoziński stworzył neologizm "krzat".
      Ażeby było śmieszniej karłowatość po angielsku to dwarfism. Istnieje coś takiego jak Dwarf Sports Association, skupiające karłowatych lekkoatletów, więc... :)

      Usuń
    14. nigdzie tu nie użyłem żadnego epitetu, więc nie prowokuj określenia "kłamczuch", które akurat może nie być epitetem, tylko konstatacją pewnego faktu...
      no tak, skoro TheLoo ex cathedra stwierdził kategorycznie, że ktoś się wygłupił lub pogrążył, to z pewnością tak musiało być, LOL... ciekawe, czy "ateizm według TheLoo" zawiera w sobie wiarę w skuteczność magii myślenia życzeniowego i zaklinania rzeczywistości? :)

      Usuń
    15. @Radku...
      "krzat" nawet fajnie brzmi, chociaż jakoś mi nie pasuje do owego brodacza z toporem... nie wyobrażam sobie polskiej analogii w stylu Polski Związek Lekkoatletyki Krasnoludzkiej, aczkolwiek karły ponoć zwykle mają dystans do swojej odmienności, więc mogę się mylić... generalna puenta jest jednak taka, de facto potwierdzenie truizmu, że nie zawsze można tłumaczyć dosłownie jeden język na drugi... czasem to działa np. "cat = macska (hun.) = kot, dog = kutya (hun.) = pies", ale jest całe mnóstwo przykładów, że słowniki podają jedynie przybliżone znaczenia wielu słów i nijak tego przeskoczyć... tak więc pozostaje szacun dla tłumaczy literatury, którzy dają radę tej gimnastyce...

      Usuń
    16. @ PKanalia
      Nie ma żadnego problemu ze smokami. Nie ma też żadnej draki, wściekania się(?) - po co używać takich wielkich słów do opisu tej sytuacji?
      Po co to odwracanie kota ogonem. Bo nie chodziło o uzusy, ale o lekceważącą w wydźwięku sugestię, że "naszemu DeLu nie dało rady" (chyba pojąć, że istnieją krasnoludki nazywane też karłami albo odwrotnie?).
      O matko, ale w dziadowską dyskusję dałam się wkręcić. :(
      Trudno, ale musiałam stanąć w obronie wartości i dać wsparcie DeLu... ;)
      I ostrzegam, że w podobnych sytuacjach w przyszłości postąpię tak samo. :)

      Usuń
    17. Mario, jesteś boska, choć nie w znaczeniu boskości ;)) Za to zdanie: "O matko, ale w dziadowską dyskusję dałam się wkręcić. :(" Ostrzeżenie też mi się podoba ;))

      Usuń
    18. Czasem podejrzewam że Maria to taka Mrs Hyde... :D

      Usuń