piątek, 31 grudnia 2021

Na koniec 2021 roku

 

Bardzo krótkie podsumowanie. Rok w kilku kwestiach kończy się wybitnie udanie. Wymienię to, co mnie cieszy:
- Jarosław Zbaw Polskę zmienił się w Jarosława NicNieMogę;
- prezydent Duda zaliczy kolejną wpadkę. Nie, nie chodzi o odrzucenie ustawy „Lex TVN”, lecz o „zupełnie przypadkowe” zakupy w supermarkecie za jedyne 105 zł;
- Bratek Staszewski krzyknął „Kaju! Idę po Ciebie!” i nie jest to zaproszenie na bal sylwestrowy tylko wezwanie do sądu;
- Jeszcze raz prezes Jarosław: nie wyklucza wyborów na wiosnę;
- afera Pegause rozwija się we właściwym kierunku. Władza plącze się w zeznaniach;
- migranci osłabli w szturmowaniu granicy;
- płynie gaz od Bidena, może chociaż podwyżki gazu nie będą takie straszne.

A co mnie nie cieszy?
- ten bajzel mimo obietnic pewnie będzie trwał do jesieni 2023 roku;
- inflacja według optymistycznych wariantów nie przekroczy 7 procent, to znaczy nie będzie mniejsza, górnego pułapu nikt nie zna;
- coraz bliżej do polexitu.

 

Wszystkim moim Czytelnikom życzę udanej zabawy
w sylwestrową noc.

Ja z Havą zamierzam spędzić ją w łazience, bo ona strasznie boi cię strzelania.

PS. Jeśli ktoś ma ochotę na mało sylwestrowy tekst, zapraszam na Świętoszka

 

23 komentarze:

  1. Dzieki za zyczenia. Nasza Luna siada na progu drzwi wyjsciowych i podziwia z nami rozblyskujace fajerwerki. Spelnienia marzen DeLu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, nie mam ostatnio marzeń, bo nawet te najskromniejsze - w miarę dobre zdrowie - w minionym roku się nie spełniło, a rokowania na przyszły rok też nie są najlepsze. Niemniej za intencje dziękuję. Pozdrowienia dla Luny. Z łazienki ;))

      Usuń
  2. Postanowiłam sobie dzisiaj wtłoczyć w siebie na siłę optymizm, dlatego nawet Polexit.

    Piesol już od wczoraj nie chce na siku wyjść. Ciężkie dwa dni na s czekają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nawet polexit Cię nie rusza? ;))

      Akurat z tym nie ma problemu, Hava ma kuwetę... Boski wynalazek.

      Usuń
    2. Dzisiaj nic mnie nie rusza.
      Jutro może się to już zmienić.

      To masz dobrze, mam Piesol najwyżej gdzieś w kącie mieszkania się wysiusia.

      Usuń
    3. Ta, a ja choć śpiący do drugiej w nocy musiałem tulić Havę, bo latała po mieszkaniu jak wariatka. Szkoda, że się nie zaopatrzyłem w te sztuczne ognie. Zrobiłbym dziś rano o szóstej fajerwerki na osiedlu...

      Usuń
    4. Pierdol dzisiaj odsypia.
      Na rok zwierzaki mają spokój.

      Usuń
    5. Tu jeszcze się zdarza, że gdy jakiś pijak się obudzi - strzeli sobie petardę...

      Usuń
  3. Nie wiedziałam , że tak można:"zupełnie przypadkowe zakupy" w supermarkecie za 105 zł? Muszę coś zmienić w swoim podejściu do wydatków. Zawsze wiedziałam, że coś jest ze mną nie tak...
    Wejście w Nowy Rok w łazience? Symbolika jest przejrzysta: 2022 r upłynie pod znakiem biegunki i czystości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan Duda przedarł się przez ostry cień mgły i trafił do francuskiego marketu (brak patriotyzmu). Wprawdzie z wód wybrał „Muszyniankę”, ale to już jakby musztarda po obiedzie. Kupił też dużo coca-coli, to pewnie za pochwały ze strony amerykanów, za odrzucenie Lex TVN. Podobno ma zdrożeć papier toaletowy, więc też kupił, kupił też trochę zwiędły kalafior i kefir zawierający tylko kulturalne bakterie – wyszło mu razem 105 zł i 24 gr, a całość zmieściła się w koszyku niesionym w ręce.
      Dziś miałem iść do Lidla i się tego rachunku wystraszyłem.

      Nie mam dolegliwości żołądkowych, więc nie wiem dlaczego mi życzysz biegunki. Czyżbym się czymś naraził? ;))

      Usuń
    2. O tej wyprawie za 105zł doczytałam dzisiaj w Pudelku , bo umknęła mojej uwadze. Komentarze były sprzed 10 m-cy, więc rzeczywiście to musztarda po obiedzie. A papier toaletowy to pewnie ze złotym paskiem, w ramach działań antybakteryjnych, a nawet może przeciwwirusowych?Spory ten koszyk musiał być, skoro wszedł zwiędły kalafior. Mnie zawsze liście wyłażą bokami, bo reklamówka jest przezroczysta.
      Idź do Lidla, byle przed 19-tą - podobno będą duże koszyki za free.
      E tam, nic Ci nie życzę, prócz dobrego i zdrowego żywienia i jak najmniej zaparć w Nowym Roku. A Havie życzę dobrego fryzjera. ;-)

      Usuń
    3. Dzięki za życzenia.
      Lidla w konsekwencji sobie darowałem. Totalny leń mnie dopadł.

      Usuń
  4. Na pewno czeka nas równie ciekawy rok, może nawet bardziej.
    Na razie skupiam się na kwestiach rodzinno-prywatnych, ale na Świętoszka obowiązkowo zajrzę:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętaj, nie ma ci u mnie żadnych obowiązków...

      Usuń
    2. Masz rację, powinnam napisać - z przyjemnością ;-)

      Usuń
  5. Wszelkiej pomyślności na każdy dzień tego rozpoczętego już 2022 roku. A niepomyślności niewiele, tak tylko jak przyprawy dla wyostrzenia smaku tej pomyślności. ;)
    Bo jak jest tylko dobrze, to też niedobrze - powiedział kiedyś ks.Tischner .... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ mnie ucieszyłaś tymi życzeniami ;) Nie mogę inaczej i chętnie je odwzajemniam. ;)

      A tu ks. Tischner ma stuprocentową rację, niemniej zastanawiam się, dlaczego w takim razie wszystkich namawia do nieba? :D :D

      Usuń
    2. Może uważał, że to niebo też jest trochę przereklamowane, kto to wie? :)

      Usuń
  6. Jarosław był zawsze NicNieMogę, albo raczej NicNieMogęWięcTylkoNamieszam. Rozumiem, że teraz po prostu inni zauważyli, że daleko mu od ZbawPolskę, a bliżej mu do NicNieMogę.
    Ja również życzę szczęśliwego Nowego Roku, zdrowia i kolejnych setek udanych wpisów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś możemy powiedzieć, że cały czas nic nie mógł, choć dwie rzeczy mógł – skłócił tak Polskę, jak nikt przed nim, oraz spowodował inflację, jakiej po Balcerowiczu nie było.
      Pięknie dziękuję za życzenia.

      Usuń
  7. A ja tak po prostu życzę dobrych chwil w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Równie po prostu te życzenia odwzajemniam :)

      Usuń