Bardzo krótkie podsumowanie. Rok w kilku kwestiach kończy
się wybitnie udanie. Wymienię to, co mnie cieszy:
- Jarosław Zbaw Polskę zmienił się w Jarosława NicNieMogę;
- prezydent Duda zaliczy kolejną wpadkę. Nie, nie chodzi o odrzucenie ustawy „Lex
TVN”, lecz o „zupełnie przypadkowe” zakupy w supermarkecie za jedyne 105 zł;
- Bratek Staszewski krzyknął „Kaju! Idę po Ciebie!” i nie jest to zaproszenie
na bal sylwestrowy tylko wezwanie do sądu;
- Jeszcze raz prezes Jarosław: nie wyklucza wyborów na wiosnę;
- afera Pegause rozwija się we właściwym kierunku. Władza plącze się w
zeznaniach;
- migranci osłabli w szturmowaniu granicy;
- płynie gaz od Bidena, może chociaż podwyżki gazu nie będą takie straszne.
A co mnie nie cieszy?
- ten bajzel mimo obietnic pewnie będzie trwał do jesieni 2023 roku;
- inflacja według optymistycznych wariantów nie przekroczy 7 procent, to znaczy
nie będzie mniejsza, górnego pułapu nikt nie zna;
- coraz bliżej do polexitu.
Wszystkim moim
Czytelnikom życzę udanej zabawy
w sylwestrową noc.
Ja z Havą zamierzam spędzić ją w łazience, bo ona strasznie boi cię strzelania.
PS. Jeśli ktoś ma ochotę na mało sylwestrowy tekst, zapraszam na Świętoszka
Dzieki za zyczenia. Nasza Luna siada na progu drzwi wyjsciowych i podziwia z nami rozblyskujace fajerwerki. Spelnienia marzen DeLu.
OdpowiedzUsuńAniu, nie mam ostatnio marzeń, bo nawet te najskromniejsze - w miarę dobre zdrowie - w minionym roku się nie spełniło, a rokowania na przyszły rok też nie są najlepsze. Niemniej za intencje dziękuję. Pozdrowienia dla Luny. Z łazienki ;))
UsuńPostanowiłam sobie dzisiaj wtłoczyć w siebie na siłę optymizm, dlatego nawet Polexit.
OdpowiedzUsuńPiesol już od wczoraj nie chce na siku wyjść. Ciężkie dwa dni na s czekają.
Czyli nawet polexit Cię nie rusza? ;))
UsuńAkurat z tym nie ma problemu, Hava ma kuwetę... Boski wynalazek.
Dzisiaj nic mnie nie rusza.
UsuńJutro może się to już zmienić.
To masz dobrze, mam Piesol najwyżej gdzieś w kącie mieszkania się wysiusia.
Ta, a ja choć śpiący do drugiej w nocy musiałem tulić Havę, bo latała po mieszkaniu jak wariatka. Szkoda, że się nie zaopatrzyłem w te sztuczne ognie. Zrobiłbym dziś rano o szóstej fajerwerki na osiedlu...
UsuńPierdol dzisiaj odsypia.
UsuńNa rok zwierzaki mają spokój.
Tu jeszcze się zdarza, że gdy jakiś pijak się obudzi - strzeli sobie petardę...
UsuńNie wiedziałam , że tak można:"zupełnie przypadkowe zakupy" w supermarkecie za 105 zł? Muszę coś zmienić w swoim podejściu do wydatków. Zawsze wiedziałam, że coś jest ze mną nie tak...
OdpowiedzUsuńWejście w Nowy Rok w łazience? Symbolika jest przejrzysta: 2022 r upłynie pod znakiem biegunki i czystości.
Pan Duda przedarł się przez ostry cień mgły i trafił do francuskiego marketu (brak patriotyzmu). Wprawdzie z wód wybrał „Muszyniankę”, ale to już jakby musztarda po obiedzie. Kupił też dużo coca-coli, to pewnie za pochwały ze strony amerykanów, za odrzucenie Lex TVN. Podobno ma zdrożeć papier toaletowy, więc też kupił, kupił też trochę zwiędły kalafior i kefir zawierający tylko kulturalne bakterie – wyszło mu razem 105 zł i 24 gr, a całość zmieściła się w koszyku niesionym w ręce.
UsuńDziś miałem iść do Lidla i się tego rachunku wystraszyłem.
Nie mam dolegliwości żołądkowych, więc nie wiem dlaczego mi życzysz biegunki. Czyżbym się czymś naraził? ;))
O tej wyprawie za 105zł doczytałam dzisiaj w Pudelku , bo umknęła mojej uwadze. Komentarze były sprzed 10 m-cy, więc rzeczywiście to musztarda po obiedzie. A papier toaletowy to pewnie ze złotym paskiem, w ramach działań antybakteryjnych, a nawet może przeciwwirusowych?Spory ten koszyk musiał być, skoro wszedł zwiędły kalafior. Mnie zawsze liście wyłażą bokami, bo reklamówka jest przezroczysta.
UsuńIdź do Lidla, byle przed 19-tą - podobno będą duże koszyki za free.
E tam, nic Ci nie życzę, prócz dobrego i zdrowego żywienia i jak najmniej zaparć w Nowym Roku. A Havie życzę dobrego fryzjera. ;-)
Dzięki za życzenia.
UsuńLidla w konsekwencji sobie darowałem. Totalny leń mnie dopadł.
Na pewno czeka nas równie ciekawy rok, może nawet bardziej.
OdpowiedzUsuńNa razie skupiam się na kwestiach rodzinno-prywatnych, ale na Świętoszka obowiązkowo zajrzę:-)
Pamiętaj, nie ma ci u mnie żadnych obowiązków...
UsuńMasz rację, powinnam napisać - z przyjemnością ;-)
UsuńWszelkiej pomyślności na każdy dzień tego rozpoczętego już 2022 roku. A niepomyślności niewiele, tak tylko jak przyprawy dla wyostrzenia smaku tej pomyślności. ;)
OdpowiedzUsuńBo jak jest tylko dobrze, to też niedobrze - powiedział kiedyś ks.Tischner .... :)
Ależ mnie ucieszyłaś tymi życzeniami ;) Nie mogę inaczej i chętnie je odwzajemniam. ;)
UsuńA tu ks. Tischner ma stuprocentową rację, niemniej zastanawiam się, dlaczego w takim razie wszystkich namawia do nieba? :D :D
Może uważał, że to niebo też jest trochę przereklamowane, kto to wie? :)
UsuńTrochę?! :D
UsuńJarosław był zawsze NicNieMogę, albo raczej NicNieMogęWięcTylkoNamieszam. Rozumiem, że teraz po prostu inni zauważyli, że daleko mu od ZbawPolskę, a bliżej mu do NicNieMogę.
OdpowiedzUsuńJa również życzę szczęśliwego Nowego Roku, zdrowia i kolejnych setek udanych wpisów.
Dziś możemy powiedzieć, że cały czas nic nie mógł, choć dwie rzeczy mógł – skłócił tak Polskę, jak nikt przed nim, oraz spowodował inflację, jakiej po Balcerowiczu nie było.
UsuńPięknie dziękuję za życzenia.
A ja tak po prostu życzę dobrych chwil w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńRównie po prostu te życzenia odwzajemniam :)
Usuń