czwartek, 17 marca 2022

Wizyta, wizytacja, a może wycieczka?

 

  „Dawno temu, za górami, za lasami...” – jest coś magicznego w tych słowach, choć bajki mogą zaczynać się na tysiące różnych sposobów. Jeśli lubisz opowiadać takie historie i robisz to z sukcesem, dlaczego poprzestać tylko na katolickim audytorium? Ogłoszono konkurs Piórko 2022. Każdy może wygrać 100 tysięcy złotych...1 Chyba wezmę udział, bo w głowie zrodziła mi się fantastyczna fabuła – realizuje się część objawienia fatimskiego z czerwca 1917 roku, choć spisana dopiero w 1927, ta o poświęceniu Rosji przez papieża. Do tej pory żaden się nie ośmielił, choć jest szansa, bo papież Franciszek zapowiedział, że zaryzykuje i poświęci a nawet zawierzy Rosję 25 marca bieżącego roku. Chodzi o fragment: „Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój, jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła; dobrzy będą męczeni, a Ojciec Święty będzie musiał wiele wycierpieć. Na koniec jednak moje Niepokalane Serce zwycięży2. I Wiecie co? Jak Bozię nie kocham, ze strachu zadrżało moje serce. Nie żeby mi było żal Rosjan lub Putina i jego przydupasów. Ja się boję, że jeszcze przed moją śmiercią Oni zawierzą moje ateistyczne serce Maryi. Wbrew mej woli...

  Ale do rzeczy, czyli do wizyty, wizytacji czy też wycieczki z elementami grozy do Ukrainy naszych dwóch bossów – Morawieckiego i Kaczyńskiego. Od razu dodam, że sens tej wycieczki (bardziej ku takiemu określeniu się skłaniam) jest tożsamy z tym żądaniem zawierzenia Rosji Maryi. Szczególnie w kontekście pokojowej i humanitarnej zarazem misji wojsk NATO, jaką zaproponował światu Kaczyński, Jarosław zresztą, który chce dorównać sławie Lechowi, a nawet go przebić. Już za sam pomysł przyznałbym mu nagrodę Piórka 2022. Wyobrażacie sobie pomoc humanitarną i pokojową pod lufami czołgów i karabinów oraz pod parasolem myśliwców F-35? Piosenka mówi, że do tanga trzeba dwojga, a tu mamy do czynienia tylko z pobożnym życzeniem jednej ze stron, bynajmniej niezaangażowaną bezpośrednio w konflikt. Co tu jest grane? Jak kiedyś wyraził się Antony Beewor: „Legendarni dowódcy, tacy jak amerykański generał Douglas MacArthur mieli hopla na punkcie prasy. Gdy zaczynała się wojna, byli nieznanymi oficerami. Przydzieleni do jednostek korespondenci wojenni nie mogli wiele pisać o tym, co się dzieje na froncie, więc zajmowali się dowódcami, których kreowali niemal na gwiazdy hollywoodzkie3. I tak się dzieje również odnośnie duetu Kaczyński-Morawiecki. Prawicowe media pieją z zachwytu. Chyba najdalej poszła pani Marzena Nykiel, wróg Unii Europejskiej numer dwa, zaraz po Kaczyńskim. Pozwolę sobie zacytować: „Widać wyraźnie, że to działania Polski i nieustępliwość w działaniach na rzecz wsparcia Ukrainy ratuje resztki honoru wspólnoty Europejskiej. Nawet niemieckie media określiły spotkanie w Wersalu mianem „szczyt hańby”. Gdzie są pozostali członkowie Unii Europejskiej, którzy uczą nas praworządności i udzielają pouczeń o braterstwie i wolności?4. Ja to kręcę, ale odlot...

  Jeszcze wyżej odleciał premier Morawiecki, ale on tak ma od czasu gdy w stanie wojennym rzucał w pojazdy wojskowe koktajlami mołotowa: „Wzywam kanclerza Scholza, premiera Johnsona, prezydenta USA Bidena, prezydenta Francji Macrona i wszystkich szefów rządów państw UE, by również udali się do Kijowa. Powinni spojrzeć w oczy kobietom i dzieciom i pomóc im ocalić życie i niezależność. Tam walczą o wartości Europy i świata zachodniego. Dlatego musimy stanąć po ich stronie5. Zastanawiam się, dlaczego wśród wymienionych zabrakło takich postaci jak Orbán czy pani Le Pen? I mówi to człowiek, który jeszcze kilka miesięcy temu wspierał i promowała prorosyjskich polityków z partii prawicowo-konserwatywnych w Europie.

  Już na koniec jeszcze jedna dygresja. Której nie potrafię zrozumieć – jak to się stało, że dość chłodne stosunki polsko-ukraińskie od 2015 roku, czyli od przejęcia władzy w Polsce przez PiS, dziś są propagowane jako wzorcowy przykład dobrosąsiedzkich stosunków? Przypomnę w skrócie pewne wydarzenia:  
- ukraińska ustawa z 2015 roku zaliczająca członków OUN i UPA do grona bojowników o niepodległość Ukrainy;
- uchwała polskiego sejmu (2016) uznająca zbrodnię wołyńską za ludobójstwo;
- zablokowanie przez Ukrainę polskim historykom możliwości prowadzenia poszukiwań miejsc pochówku ofiar zbrodni wołyńskiej (2017), co było reakcją na demontaż pomnika UPA w Hruszowicach w województwie podkarpackim;
- zmiana polskiej ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej zrównująca ukraińskich nacjonalistów ze zbrodniarzami nazistowskimi i komunistycznymi (2018);
- ani premier Szydło, ani premier Morawiecki nie odwiedzili Ukrainy. Do 1-go lutego 2022 roku, kiedy ten drugi już wiedział o planach Rosji.

  Pewnie nie o wszystkich przyjaznych incydentach pamiętam, ale to bez znaczenia. Mnie się w tym kontekście podobają słowa premiera Morawieckiego: „Nie słyszeliśmy żadnych bomb ani wystrzałów. Nasi partnerzy na Ukrainie wybrali bezpieczną drogę. Jesteśmy za to bardzo wdzięczni. Ale w Kijowie widzieliśmy opuszczone ulice, bloki mieszkalne w ruinie, zbombardowane przez rosyjskie czołgi. Straszne6. Trochę pomniejszają wartość wizyty Jarosława Kaczyńskiego (Lech przynajmniej był ostrzeliwany). Na domiar wszystkiego my te widoczki (sorry za ironię) mamy na co dzień. W każdej telewizji informacyjnej.

 

 

Przypisy:
1 - https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,162550,28211360,nie-opowiadaj-bajek-tylko-swoim-dzieciom-pokaz-je-swiatu-przy.html#s=BoxOpImg9
2 - https://www.echokatolickie.pl/index.php?str=100&id=12302&idd=8
3 - https://pl.wikiquote.org/wiki/Douglas_MacArthur
4 - https://wpolityce.pl/polityka/589960-gdzie-premierzy-24-panstw-to-polska-walczy-o-ksztalt-europy
5 - https://wpolityce.pl/swiat/590244-apel-premiera-morawieckiego-do-liderow-zachodu
6 - ibidem.

 

40 komentarzy:

  1. No to pośmieliśmy się grzecznie z wycieczki Kaczora do Kijowa. Teraz może pozachwycamy się trochę misją Tuska w Budapeszcie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziales? Bo ja sluchalam i az sie zastanawialam, ze mu tam pozwalaja na Orbana tak walic:) No ale potem, ze to na zaproszenie opozycji wiec.... opozycja byla kontent.

      Usuń
    2. Ciekaw jestem czy opozycja węgierska jest tak samo "wybitna" jak ta nasza...

      Usuń
    3. "Wybitna"? Nie znam wegierskiej polityki tak az do podszewki. Z zadnym opozycjonista stamtad nie rozmawialam... ale przemowienie Tuska slyszalam. Zaprosili, to pojechal.

      Usuń
    4. Misja Tuska była ze wszech miar udana. Chciał podbudować węgierską opozycją, to ją podbudował, nie obiecując żadnych gruszek na wierzbie. Ba!, nie namawiał żadnych prominentnych polityków UE by poszli jego śladami. Nie czynił też nikomu wyrzutów, że ich los Węgrów nie obchodzi.

      Nie wiem czy opozycja węgierska jest tak samo wybitna jak nasza, ale tu się z Tobą Boja zgodzę: nie ma w Europie bardziej wybitnej opozycji niż ta polska.

      Usuń
    5. Zdaje się, że najbardziej podbudował Orbana. Orban skomentował jego misję mniej więcej tak: Tusk jest jak czarny kot - przynosi pecha. Niedługo na Węgrzech wybory, zobaczymy czy miał rację.

      Trzeba dopilnować żeby nasza opozycja wyborów nie wygrała, żal by było utracić najwybitniejszą w Europie opozycję!

      Usuń
    6. Jeśli Orban nazwał Tuska „czarnym kotem” to tym bardziej należy uznać, że wizyta Tuska była w pełni udana.

      Jeśli ta opozycja jest najwybitniejsza w Europie to tym bardziej może być jeszcze bardziej wybitniejsza jako rządzący. PiS przejdzie do opozycji, wtedy z czystym sumieniem będę mówił, że opozycja to jołopy.

      Usuń
  2. Sama bylam zaskoczona , ze Kaczynski pojechal. Przeciez nie piastuje zdanej funkcji panstwowej , oprocz bycia prezesem partii. Tu sie zgodze- powtarza gest brata, a wiec idzie w tym przypadku o pijar.

    Morawiecki to swietny propagandysta, ale mnie juz odrzuca. Ma w sobie cos takiego, ze bardzo umiejetnie podnosi emocje takie, o ktore w danym momencie chodzi.

    Wizyta byla chyba gdzies tam w europejskich kuluarach przegadana, i niewatpliwie inicjatorami owej wizyty byla nasza strona. My duzo gadamy, a pomoc nie polega na gledzeniu i gadaniu. Wyjazd byl milym , podnoszacym na duchu gestem- Europa sie z Ukraina utozsamia, laczy ... Papiez choc zapraszany przez mera Kijowa nie pojechal, Dalai Lama tez sie nie pojawil...

    Przyjmujemy Ukrainskich uchdzcow i to jest ok... my jako my mozemy tylko tak pomagac, popierac ewentualnie pewne pomysly na forum europejskim i raczej to wszystko. Kase na uzbrojenie dowalila Ukrainie hameryka- to jest powazna pomoc. Europa przewiduje budzety na wspomaganie humanitarne Ukrainy- niemale to pieniadze i wsparcie panstw przyjmujacych uchodzcow.

    Z tym poswieceniem Rosji. Wiem, ze jest taki zwyczaj w kosciele i nawet wielu zwraca na to uwage, ze potrafi byc zbawienne. Franciszek nie jest pierwszym . Robil to juz JPII po zamachu na jego zycie. Atomowe rozbrajanie sie panstw bylo w kosciele uzanawane za wynik owczesnego poswiecenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryji.
    To jest nabozenstwo , ale nielatwo je zorganizowac bo musza dobic na nie wszyscy urzednicy koscielni ( kardynalowie, biskupi... lub ich wyslannicy) na Watykan. A zgromadzic ich ot tak nie jest latwo, wiec nie czyni sie tych rzeczy zbyt czesto. I nie ejst to latwe przedsiewziecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaczor jest wicepremierem i przewodniczącym Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych. Nie od wczoraj...

      Usuń
    2. Slowacja i Czechy tez maja takich wicepremierow i przewodniczacych Komitewtow ds Bezpieczenstwa Narpodowego etc , jakos zaden z nich nie pojechal i ich obecnosc nie byla koniecznoscia na tym spotkaniu. Widac bez Kaczora nic nie moze sie odbyc.) Jest niezastapiony. :)

      Usuń
    3. Nie było też premierów i wicepremierów z innych krajów UE... Chyba rzeczywiście Kaczor jest niezastąpiony.

      Usuń
    4. Co to wiec oznacza dla takiej ekspedycji? Ze jej inicjatorami byli wybitni politycy, czy oboz gdzies tam marudzacy na marginesie?
      Jakby nie bylo w telewizji ich pokazywano. Dostali swoje piec minut:)

      Usuń
    5. Aniu:

      Kaczor jest „wybitnym” politykiem polskim, u którego Morawiecki jest jak czeladnik, który nie może samodzielnie prowadzić działalności, nic więc dziwnego, że musieli jechać oboje, przy czym nie do końca wiadomo, kto pod czyją opieką.

      Podoba mi się to: „podnosząc na duch gestem” :D Cały okres tej wojny Zełenski podkreśla, że jest wdzięczny za te gesty, ale on wolałby zamknięte niebo nad Ukrainą. Kiedyś na Facebooku napisałem coś w podobnym stylu: „Dziękuję za życzenia urodzinowe. On się nie spełniły, więc następnym razem proszę o kasę”.

      Błąd, JP II nigdy nie poświęcił Rosji Maryi. Poświęcenie Rosji (1952) zostało spełnione dobrze, ale przez samego Papieża, bez zjednoczenia z wszystkimi biskupami świata i bez wymaganej wyjątkowej odświętności. Podczas kazania w czasie Mszy porannej z 13 maja 1982 r. w Fatimie, papież Jan Paweł II osobiście powiedział, co rozumie przez dokonywany akt: „Spełnić to, co moi poprzednicy już uczynili: powierzyć świt Sercu Matki...”. De facto akt ofiarowania i poświęcenia z 1982 r. w żadnej mierze nie odpowiada poświęceniu, o które prosiła Matka Boża. 8 grudnia 1983 r. Jan Paweł II w liście do wszystkich biskupów ogłosił odnowienie aktu z 1982 r. Papież pisze tam m.in.: Byłbym wam wdzięczny, gdybyście tego dnia [25 marca 1984 r.] odnowili ten akt w tym samym czasie co ja, w sposób, jaki sami uznacie za najodpowiedniejszy. Wciąż brakowało istoty właściwego poświęcenia – chodziło m.in. o poświęcenie całego świata oraz nie był wyraźnie skierowany ku Niepokalanemu Sercu Maryi, ale do „Maryi, Matki””.

      Usuń
    6. Ok sorry, to byl akt poswiecenia swiata Niepokalanemu sercu Maryi , 25 marca 1984 roku przez JPII, Nie chodzilo stricte o Rosje, a caly swiat.
      Dokument z tego ogladalam- to nie bylo latwe logistycznie przedsiewziecie.

      Usuń
    7. "Kaczyński to międzynarodowy analfabeta. Zamiast pomóc Ukrainie, przysłużył się rosyjskiej propagandzie"
      Tak zatytułował Newsweek swój artykuł, niestety nie mam subskrypcji, ale tytuł uważam za nośny.
      A przysłużył się dlatego, że mógł robić wrażenie, jakoby NATO było zainteresowane taką akcją. Tymczasem i NATO i zachodni politycy (np. Niemcy) zdecydowanie odcięli się od takiego pomysłu uznając, że mógłby przyczynić się do wywołania wojny z NATO, a więc III wojny światowej.
      To już druga (po MIGach) taka nieodpowiedzialna propozycja. Czy oni naprawdę nie wiedzą co czynią czy tylko tak prowokują? :(

      Usuń
    8. Z ta wizyta to nie przesadzajmy, ale prawda moze byc i to , ze dla zwyklego rosyjskiego ludu takie zachowanie odpowiednio przekazane przez ich media moze byc oznaka, ze NATO atakuje:)
      Juz lepiej jakby w to miejsce papiez odpowiedzial na zaproszenie mera Kijowa. Wtedy nie byloby powiazan z NATO a po prostu wizyta przywodcy duchowego.

      Ja mam takie wrazenie, ze na tej wojnie kazdy chce zaistniec. Jedni zostali bohaterami nie planujac tego, zycie to za nich zrobilo i stanowisko jakie zajmuja np.: bracia Kliczko ( zainteresowanie nimi okazywane przez zachodnie media), Zelensky i jego rzad... tacy giganci polityczni jak Biden, Scholz, Macron- z racji wiodacej roli czy to na swiecie, czy w Europie uwage w danym momencie sie na nich zwraca, a drudzy probuja cos gdzies aby tylko zaistniec.
      Mam takie wrazenie, ze Polacy prowadza polityke obok owej europejskiej. Ciagle stawiamy obecny europejski swiat w koniecznsci wyjasnien sytuacji np.: z Migami, teraz z tym wyjazdem. Polacy mowia , ze w porozumieniu, Europa mowi, ze zsoatli tylko poinformowani o pomysle, planach... czlowiek sie gubi a oni ciagle z czyms nowym.

      Usuń
    9. Mario, nie znalazłem tego artykułu, ale i tak też nie mam dostępu do publikowanych tam artykułów.
      Kuriozum było właśnie głoszenie tezy, że tych trzech premierów i jeden wice, działają jako przedstawiciele UE. Nawet gdyby, spotkanie w Wersalu miało charakter nieoficjalny, więc nie mogło dać tej grupie żadnego mandatu (chyba, że za przekroczenie przepisów).
      Najgorsze jednak przeczytałem dziś w wPolityce.pl wypowiedź Szeremietiewa : „To jest pytanie o odwagę przywódców, polityków, którzy decydują o tym, jak NATO będzie się zachowywało. Niewątpliwie trzeba byłoby to zrobić i trzeba zrobić wszystko, żeby świat zdecydował się na to. Przecież to wojna w środku Europy de facto - przy nas, blisko” – czyż to nie zachęta do wojny światowej?

      Usuń
    10. Aniu, Ty chyba nie wiesz, co piszesz: „Już lepiej jakby w to miejsce papież odpowiedział na zaproszenie mera Kijowa”. Ukraina to prawosławie będące w ostrym konflikcie z katolicyzmem. A katolików jest niespełna dwa procent. Jak nic byłoby to dolanie oliwy do ognia.

      „Mam takie wrażenie, ze Polacy prowadza politykę obok owej europejskiej” – też się nie zgodzę. To nie jest Twoje wrażenie, taka jest polityczna rzeczywistość. Choć z drugiej strony trudno dziś nie odnieść wrażenia, ze jest to polityka bardziej wymierzona przeciw Unii Europejskiej niż Rosji.

      Usuń
    11. Kliczko serdcznie zapraszal wiec jaki ostry konflikt? Wsparcie braci z prawoslawnej Ukrainy, ktora stoi w opozycji do moskiewskich hierarchow kosciola wspierajacych znowuz Rosje. Rozlam w tej kwestii ma kosciol prawoslawny.

      Polska polityka jako polityka wymierzona przeciwko uni i przeciwko NATO? Moze byc. Nasi ciagle maja inne pomysly i mieszaja szyki. Nie potrafimy isc w jednym szeregu- poczekac, przeciez niejedni sie nad sprawami ukrainsko- rosyjskimi glowia.
      Nie wiem czy zauwazyles, przedwczoraj bodajze, Biden podpisuje dokument o przekazaniu Ukrainie kasy na wojne, a dziennikarze go molestuja o te polskie MIGI ( afera medialna normalnie na caly swiat). Biden odpowiada, ze nie bedzie tego komentowal, gdyz nie robil tego na poczatku i nie musi sie do niczego ustosunkowywac. Na owym niemieckim forum tez ktos z zapalem, ze jezeli Niemcy i USA nie zdecyduja sie to Polacy powinni to zrobic sami i sami dostarczyc te samoloty Ukrainie. Sean Penn tez dziala i na Twitterze oznajmil, ze nie odpusci w sprawie polskich MIGow.... afera na cztery fajery.

      Teraz ow wyjazd. Kaczynski uwaza, ze powinna byc zorganizowana misja pokojowa NATO do walczacego panstwa. Na konferencji w Kijowie to powiedzial, a dziennikarze juz zaczeli, ze co, ze planuja czy jak? I Kaczynski robiac odpowiednie pauzy miedzy slowami, aby dac temu o czym mowi namaszczony wydzwiek, powtorzyl, ze to jest jego zdanie, ze NATO powinno z misja pokojowa tutaj wkroczyc. Jezeli juz to nie NATO a ONZ. ONZ robi misje pokojowe.
      Zastanawia mnie, dlaczego on na tej konferencji ruszyl z tym wlasnym zdaniem, czy tez opinia? Zaskakujace. Politycy tak oglednie gadaja, aby za bardzo sie nie wygadac, a w ogole juz z wlasnym zdaniem to uwazaja jak nalezy, bo ich slowa sa brane pod lupe. Przerbiane z kazdej strony. Tu taka tragedia a on... taki mocarz, ze ma wlasne zdanie na temat misji pokojowej. Powinien mowic konkrety a nie to, co sie mu wydaje, ze byc powinno. I znowu stawia sojusznikow przed dziwna sytuacja. On ten dobry, reszta do bani. On chce, ale sa trudnosci... on glowa muru nie przebije... on ma zdanie. No pieknie, ze je ma i co z tego zdania?
      Bardzo mi sie nie spodobal ten pan. Tego typu dylematy i uwazania omawia sie za zamknietymi drzwiami na spotkanaich przywodcow, a do ludzi wychodzi sie z konkretami.
      Od czasu tej wojny uwazam, ze rzadzaca partia dziala na niekorzysc postrzegania Polski w sferach dyplomatycznych ( nie mozna na nas liczyc w sferze dyplomacji), bo Polacy , zwykli ludzie, robia zjebista robote.
      A na Morawickiego dostaje wysypki, zeby oni nas w konflikt zbrojny nie umotali... przestaje im ufac.

      Usuń
    12. A to umiejetne pauzowanie, aby wypowiadane slowa nabraly wiekszego wydzwieku, to jezdzenie w miejsca objete konfliktem zbronym ... jest zapozyczone od JPII. tyle tylko, ze w przypadku tego drugiego szlo o pokoj, o to, ze zadna ze stron konfliktu nie byla przez niego faworyzowana, bo Bog kocha wszystkich.

      Usuń
    13. Wiesz, że Kliczko to de facto prywatna osoba i nie wiem, czy papież reaguje na prywatne zaproszenia bez aprobaty społeczeństwa. A czy Ukraińcy tęsknią za papieżem katolikiem? Śmiem wątpić.

      Sprawę migów należy uznać za zamkniętą. Jakiekolwiek przekazanie tych samolotów Ukrainie zostanie uznane za zbrojną interwencję NATO, czyli wybuch III wojny będzie wręcz nieunikniony.

      Właśnie trafiłaś w sedno – wojskowe misje pokojowe muszą się odbywać pod egidą ONZ. Jest tu jednak problem nie do przejścia. Rosja jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa przy ONZ i musiałaby się na to zgodzić. Ja nie mam złudzeń.
      Kaczyński wraz z Morawieckim będą teraz bronić „dobrego imienia” swojej misji do upadłego. Mają do tego TVPiS i całe prawicowe media.
      Piszesz: „A na Morawickiego dostaje wysypki, żeby oni nas w konflikt zbrojny nie umotali...” i przyznam bez lizusostwa, że tu się z Tobą zgadzam. Ale ze stwierdzeniem, że "Bóg kocha wszystkich" to mnie już nie przekonasz ;))

      Usuń
    14. Kocha nawet ciebie pomimo, ze masz na sprawy zwiazane z Bogiem wywalone:) Tylko sie nie unos. Usiadz i przyjmij owa alternatywe ze spokojem oraz pozwol mu sie kochac, a nie szarp i nie uciekaj przed milosnym usciskiem- splataniem:)))

      Usuń
    15. Taaa, i w tej miłości bożej skazuje mnie na wieczne potępienie. ;))
      Nigdy nie byłem tak szczęśliwy jak od momentu kiedy uzmysłowiłem sobie, ze On nie ma prawa istnieć. Kamień z serca :D

      Usuń
    16. Odpusc sobie to wieczne potepienie:) Ja sobie odpuscilam i kamien z serca.:) Grzesze bez opamietania i bez konsekwencji:)

      Usuń
    17. Co ma wspólnego ateizm z grzeszeniem? Ja widzę naokoło jak grzeszą wierzący, nawet ci gorliwie wierzący. Mogą, bo ksiądz na spowiedzi im odpuści grzechy. Ateista sam musi dawać baczenie na swoje postępki i to jest po stokroć skuteczniejsze niż dziesiątka różańca na dobranoc w ramach pokuty :D

      Usuń
    18. Mowie z mojej perpektywy. Ateizm nie ma chyba pojecia grzechu. Ja odrzucialm nie Boga a Boze potepienie:) I kamien z serca:)

      Usuń
  3. Powiem Ci jak skomentowaly sprawe niemieckie media. Normalnie bez krytyki. Lubie zeitonline, bo tam jest z reguly forum dla czytelnikow i mozna przy okazji przesledzic nastroje spoleczne. Oni sie na dodatek tak nie obrzucaja jak Polacy na takich anonimowych forkach.

    Ogolnie jest komentowane to jako "czapki z glow" dla tych panow. Ale tez i takie glosy sie pojawiaja, ze jakie "czapki z glow" skoro nawet EU nazwala takie dzialanie nonsensem, czyli czapki z glow dla naszego kanclerza, ktory nie toleruje takich bzdur. Jest tez cos w stylu: " czy trzej "bohaterowie" zostaja tam i walcza, czy chca tylko zwrocic na siebie uwage?"
    Znalazlam tez powazny komentarz tyczacy sie krytyki Jansa premiera Slowenii, ktory ponoc ( nie znam zrodel), przestrzegal przed ewentualnym wpuszczaniem uchodzcow, ktorzy mogliby przedostac sie do Slowenii z Polski ( nie wiem dokladnie czy to chodzi o obecna sytuacje, czy z granicy bialorusko- polskiej). Poza tym opublikowal na Twitterze oswiadczenie popierajace autriackiego aktywiste Martina Sellera, ktory znowu uznawany jest za bardzo kontrowersyjna osobe. Majaca powiazania z Tarrantem - nazywa sie go skrajnie prawicowym terrorysta odpowiedzialnym za ataki na meczety. No i ow komentarz poddaje pod watpliwosc "walke" owych trzech panow jako walke czy tez wspieranie walki o wartosci europejskie.

    Ilu ludzi tyle spojrzen. Krytykuja np.: Macrona, ze nasladuje Zelenskyego. Kaptur i luzny stroj, zamiast normalnie tak jak zawsze. Czyli nienaganny garnitur. Zelensky niejako wyboru nie ma, bo na co mu teraz garniturek kiedy on pod obstrzalem, ale Macron odjezdza w wizerunku na maksa:)
    Ludzie pisza, ze takie solidarnosciowe gesty sa jak najbardziej pozytywne. Nawet jeden z bioracych udzial w forum uwaza , ze Polacy powinni bezposrednio dostarczyc tam Migi o ile Niemcy i Usa sie nie odwaza.

    Roznie jest z tymi ludzmi. Co czlowiek to opinia.
    Nie dalam rady wszystkich komentarzy sprawdzic, bo jest ich sporo. Tak bardzo powierzchownie to uczynilam.

    Powiem ci jeszcze DeLu jako ciekawostke. Krytykujesz tak ow mur pomiedzy Polska a Bialorusia, a Litwini tez cos takiego stawiaja. Oni poszli jeszcze dalej, bo robia podobna rzecz na granicy z Kaliningradem.
    Wychodzi mi na to, ze owe panstewka postrosyjskie wszystkie sa mocno prawicowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapytam bez cienia ironii, bo naprawdę nie wiem: kto w takim razie komentuje na tym „zeitonline”. To są komentatorzy z imienia i nazwiska, sprawdzeni czy nie kłamią?

      Wiesz, ja się nie dziwię temu „czapki z głów”, bo ja wątpię czy oni znają najbardziej kuriozalny niuans tej wizyty – dowalić liberalnej Unii Europejskiej? Przyjrzyj się składowi: Morawiecki i Kaczyński na pewno nie popierają liberalizmu, a nawet demokracji, chyba, że tę na wzór Putinowski. Premier Słowenii Jansza nie ma dobrej prasy w Europie. Uważany jest za słoweńskiego Trumpa, populistę skręcającego ku skrajnej prawicy. Czeski premier Fiala nie drze kotów z Unią , ale sympatyzuje z konserwatyzmem w rozumieniu Kaczyńskiego, czyli antyliberalnym (chodzi o Orbana).

      Ów płot (a nie mur) jest budowany od 2017 roku i miał służyć przeciw przenikaniu do Litwy zorganizowanej przestępczości, przemytników i szmuglerów. I gwoli ścisłości, Polska takiego płotu na granicy z obwodem kaliningradzkim nie buduje.

      Usuń
    2. Na widoku publicznym sa pseudonimy, zas mysle, ze redakcja zna przymanjmniej skrzynke mailowa takiego goscia i ID.
      Nie podalam wszystkich rewelacji wyczytanych w owym komentarzu o Jansy´e bo byly bardzo kontrowersyjne i jak na moj poziom niepsrawdzalne ( nie znam slowenskiego aby poruszac sie po tamtejszej prasie). Natomiast sprawdzilam tylko na wikipedii jego ewentualne powiazania ze slowenska Generacija Identitete, no i w niemieckiej wiki pisza o tym i o poparciu dla Sellnera. W niemieckiej jest tez wzmianka o jego perypetiach zwiazanych z posadzeniem o korupcyje- zakonczylo sie to jakims przedawnieniem zarzutow. Tak, ze wiesz pozostalosci po dawnych systemach rzadow ciagna sie za politykami niektorych wschodnich blokow.

      Nie napisalam nigdzie, ze Polacy buduja mur na granicy z Kaliningradem, wiec po co to twoje "i gwoli scislosci"? Napisalam tylko, ze Litwa posuwa sie dalej niz Polacy:)

      Usuń
    3. "czy oni znają najbardziej kuriozalny niuans tej wizyty – dowalić liberalnej Unii Europejskiej?"
      I być może trochę dowalili, a niektórym urzędnikom ciśnienie podnieśli.
      Nie wiem na ile jest to prawda, ale o tym wyjeździe podobno tylko poinformowali UE, a nie jak to było przedstawiane w mediach, że ją reprezentują, bo nie mieli stosownych delegacji.
      No ale kto by zwracał uwagę na takie detale... :)

      Usuń
    4. Aniu, czyli tak jak w mojej „Wyborczej”, choć w niej jest gorzej, bo trzeba mieć prenumeratę. Anonimowe fora – to takie jak Fronda, ale tam czytam komentarze tylko dla rozrywki..., z bólem serca wyznam, że to rozrywka niskiego lotu :D

      Napisałaś: „Krytykujesz tak ów mur pomiędzy Polska a Białorusią, a Litwini też coś takiego stawiają” – innymi słowy, skoro między Polską a Białorusią powstaje mur... Tak na marginesie, jego budowa jest zatwierdzona.

      Usuń
    5. Mario, już napisałem gdzieś wcześniej, że to nie była reprezentacja UE. To była grupa przeciwników UE.

      Usuń
  4. Już tak wiele memów powstało na ten temat, że nie wiem, co by tu jeszcze dodać...
    Pojechał Lech do Gruzji, pojechał Jarosław na Ukrainę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest czas na działania pozorowane i czas na działania realne ( 25 marca). I jedne i drugie są potrzebne. W tym przypadku nie wiadomo, co zadziała. Pojedynczy składnik czy mieszanka : JK( Kaczy Jodek) + MM( Miłosny Mat)+ JJ ( Janez Joda)+ PF ( Fosforan Petra) + PF ( Papieski Fart)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak nie do końca kojarzę ten 25 marca. Znalazłem piękne przysłowie: „W marcu już dzień, gdyby ruski wół” (to zmiana czasu?).
      Podobają mi się te przydomki polityków choć tego Papieskiego Farta nie kojarzę. Widać mam słaby dzień ;)

      Usuń
  6. To ja może nie na temat. Ponieważ emocje opadły i wobec wizyty Dela na moim blogu nie wypada mi zachowywać się jak buc i soroń - korzystam więc z okazji i przepraszam osoby, które uraziłem zbyt żywiołowymi komentarzami, zawierającymi mało kulturalne zwroty pod Ich adresem - czyli Marię i gospodarza bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeprosiny przyjęte przez mnie. Jak znam Marię też przyjmie, ale poczekajmy...

      Radku, tak w kwestii formalnej – ja nie deklarowałem, że nie zajrzę więcej na Twój blog.

      Usuń
    2. W porządku Rademenesie. :) Podoba mi się ten gest, choć jak się domyślam trochę Cię kosztował, bo co jak co, ale przepraszać akurat chyba nie za bardzo lubisz.
      Ale skoro nam się taka podniosła chwila przytrafiła, to sobie daruję "szczypanki" co do motywacji... :))
      "Miłujmy się więc wzajemnie..." hi, hi, hi

      Usuń
  7. Czy ja wiem, troche takie lansowanie się z tym wyjazdem. Nie wiem czemu miał tak naprawdę służyć. I nie zagłębiałam się za bardzo w tę całą sytuację, więc powiem tylko, że szkoda, że nie zgarnęli do tego pociągu jakichś pomocy typu jedzenie, wodę, leki czy opatrunki, które można byłoby zawieść do Kijowa, albo w drugą stronę, jako że nei da się za bardzo z tego oblężonego Kijowa wyjechać, to mogli zabrać ludzi pociągiem ze sobą do Polski. Ale pewnie wtedy nikt nigdy by nie pojechał, bo by ten pociąg zbombardowali.

    OdpowiedzUsuń