poniedziałek, 21 marca 2022

Rzeczywistość równoległa, czyli gdy rozum śpi...

 

  Nieraz zdarzało mi się opisywać tak zwanych nawiedzonych, którzy podobno widzą rzeczy, których normalny (czytaj: zdrowy na umyśle) człowiek nie jest w stanie dostrzec. Tym razem nie będę się odnosił do Biblii, bo byłaby to łatwizna, ale warto zauważyć, że wielu znanych pisarzy, szczególnie science fiction ten temat porusza, i co zabawne, nie tylko oni. Innymi słowy ani temat, ani problem nie jest czymś nowym. Problemem jest to, że wiara w równoległą rzeczywistość staje się wręcz powszechna, szczególnie w naszym kraju, pretendującym do miana narodu wybranego.


  Francisco Goya namalował obraz: „Gdy rozum śpi budzą się demony”, który jest alegorią społeczeństwa, któremu totalnie odbiło. Prof. Marcin Matczak1 dostrzegł wyraźne podobieństwo oryginalnego obrazu Goi do zdjęcia prezesa Kaczyńskiego i premiera Morawieckiego pochylonych nad mapą w czasie ich ostatniej wizyty w Kijowie. Zamglone okulary i zmęczone twarze pokazują, że właśnie zasypia w nich rozum i budzi się coś, czego bardzo byśmy nie chcieli. Uderzyło mnie to porównanie, ale przyznam, że po kilku sekundach przyznałem prof. Matczakowi rację. Pamiętam filmy, szczególnie te wojenne i dokumentalne, gdzie takie postacie jak Hitler, Stalin, oraz wielu innych dowódców, i aby nie było, również generał MacArthur, lubili być fotografowani w takich okolicznościach, to znaczy wpatrzonych w mapy. Ja to rozumiem, wszak czytanie mapy nie jest sprawą łatwą, więc takie ujęcie dodaje splendoru. „Usypianie rozumu i wywoływanie demonów to nie tylko destrukcja rozumu, ale i wzmożenie niezdrowych emocji, głównej broni populizmu. Formułuje on żądanie zmiany tak, aby zawsze istniała przestrzeń dla frustracji, dla nienawiści wobec jakichś systemów. Zwłaszcza populizm autorytarny uwielbia grać na emocjach – marsze z pochodniami, płomienne przemowy, wielbienie śmierci za ojczyznę, tak jakby życie było zbyt nudne2. Jest w to makabryczny przykład hipokryzji. Przez siedem lat rządów PiS głosi pogardę dla rządów prawa, nienawiść do inności, obrzydzał nam UE, czy wreszcie pochwalał nacjonalizm, a dziś potępia Putina (skądinąd słusznie), który tymi właśnie metodami rządzi Rosją. I wyborcy PiS wręcz krzyczą, że Jarek jest Wielki, Większy niż wszyscy politycy Europy Zachodniej. Pomyśleć, że wraz z Morawieckim omal nie wywołali III wojny światowej.

  Miałem zamiar przedstawić kilkanaście tytułów (i tylko tytułów) z portalu wPolityce.pl braci Karnowskich tylko z jednego dnia – niedzieli, ale mnie samego zemdliło. Kto chce sam niech zajrzy na ten portal. Jeden tytuł (tytuł, nie treść artykułu) jednak zacytuję: „Musimy zrozumieć na jak straszny ruch zdecydował się Tusk. Tam idzie krwawy atak Putina na Ukrainę, a on właśnie otwiera totalny front wewnętrzny” (sic!) Coś mi się zdaje, że sama wojna w Ukrainie oraz jej dziwaczne niuanse serwowane przez PiS, już się odbijają tej władzy czkawką, bo słupki sondaży nie rosną. Trzeba więc nowego paliwa (metaforycznie: z ruskiego gazociągu, bo to ruskie metody), którym jest niezawodna w takiej sytuacji postać Donalda Tuska. Czytam o relacji z TVP (czytam, bo nie oglądam): „Gdy na Ukrainie giną niewinni ludzie, a do Polski przyjeżdżają kolejne matki z dziećmi uciekającymi przed rosyjskimi bombami, Donald Tusk wraz ze swoimi partyjnymi kolegami atakuje polski rząd. Zaledwie kilka dni temu sam Tusk na Węgrzech spotykał się i pozował do zdjęć z prorosyjskimi politykami3. Normalnie odlot! Gdy Morawiecki i Kaczyński fotografowali się z Orbánem, bardziej prorosyjskim niż Jobbik, z Le Pen i całą zgrają proputinowskich prawicowców, nikt nie protestował. Na konwencji PO, w całości poświęconej sytuacji na Ukrainie, pojawił się Witalij Kliczko z podziękowaniami, gen. Frederick Hodges, dowódca NATO i sił amerykańskich w Europie, którego nasi włodarze proszą o interwencją w Ukrainie, oraz Anders Fogh Rasmussen, były sekretarz generalny NATO, prawica krzyczy, że to zdrada. TVPiS kłamie niemal jak putinowska propaganda o wojnie – tworzy równoległy, nieprawdziwy świat, w którym załatwia swoje interesiki, czyli szuka poprawy notowań w sondażach.

  Chyba najbardziej odleciał minister Czarnek na antenie TVP-info: „Ten człowiek [Donald Tusk – dopisek mój] śmie coś mówić po tym, jak razem z Merkel wygenerował tego potwora Putina”. Tu widać skutki klasycznego braku wiedzy na temat biologii człowieka. Putin urodził się wcześniej niż Merkel i Tusk, a nawet gdyby, to przecież kto mógł przewidzieć, że urodzi się takie indywiduum jak dzisiejszy Putin? Może jakiś nawiedzony konserwatysta z ramienia PiS? To doskonały przyczynek do tego, aby jednak zezwolić na aborcję na życzenie – spłodzi ktoś nowego Putinka, od razu do aborcji. Nawet Kaja Godek nie będzie protestować. Niejaki Konrad Wąż stwierdził: „Partia Tuska za sankcjami na Polskę. Opozycja i jej niemieccy sojusznicy w Parlamencie Europejskim, szkodząc rządowi w Warszawie, działają na korzyść Kremla4. A to też jest odlot z gatunku tych „kiedy rozum śpi budzą się demony”, gdyż jak sądzę Putinowi chyba zależy na tym aby PiS był przy władzy, dzięki czemu Unia nie będzie mieć szans na jedność. Zastanawiam się czy PiS naprawdę interesuje rozstrzygnięcie wojny w Ukrainie, skoro nie przekłada się to realnie na wzrost poparcia nie tylko w kraju? W końcu ta wojna to doskonały przyczynek do tego aby krzyczeć, że w takiej sytuacji krytyka rządu jest zdradą kraju i zasługuje na szafot.

 

 

Przypisy:
1 - https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,28234104,marcin-matczak-gdy-rozum-spi-budza-sie-demony-goi-przypomina.html#S.main_topic_ua-K.C-B.4-L.2.duzy
2 - ibidem
3 - https://wyborcza.pl/7,75398,28241531,wojna-nie-okazala-sie-politycznym-zlotem-wiec-tvp-znow-szczuje.html#S.main_topic_ua-K.C-B.2-L.2.glowka:undefined
4 - ibidem

63 komentarze:

  1. To zdjęcie to chyba taka dekoracja dla portali społecznościowych, bo nie wiem, czego oni na tej mapie szukali, bo chyba nie rozumu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby zamiast premierów Czech i Słowenii siedzieli tam Putin i Łukaszenko to pomyślałbym, że planują rozbiór Ukrainy...

      Usuń
    2. Ja odniosłem wrażenie, że oni pierwszy raz w życiu próbują coś z mapy wyczytać ;) A może myśleli, że to będzie animacja nieudanych natarć Ruskich na Kijów?

      Usuń
    3. Jotka ma rację, to jest ustawka dla fotoreporterów. Przecież każdy premier patrzy w swoją najbliższą część mapy, na dodatek przynajmniej dwóch z nich czyta "napisy do góry nogami"... :)

      Usuń
  2. "Gdy rozum śpi budzą się demony" To akwaforta, więc Goya tego nie mógł namalować.. :)

    Tak patrzę po tej Europie i mam problem. Wszędzie "ruskie onuce" i ci proputionowscy politycy. Delu pomóż - znajdź mi kogoś kto nie był proputinowski. Kto nie prowadził interesów z Wołodią, nie dostarczał mu broni, nawet pomimo zakazu, nie przyjmował go u siebie i nie jeździł tam wcale.

    Natomiast Jobbik teraz stanie się partią liberalną i to pod wpływem Donka. Odkąd zresztą się sfocił z jej frontmenem już cieplej się o niej pisze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech Ci będzie – to akwaforta ;)

      Po co Ci ktoś, kto nie był proputinowski? W końcu nawet PiS robił z nim interesy (i jeszcze robi). Znasz to przysłowie: gdyby babcia miała wąsy...? Gdyby było wiadomo czym skończy się komitywa z Putinem, nie byłoby żadnej komitywy.

      Mnie kiedyś sfotografowano w ZOO przy klatkach z małpami. Myślisz, że one przez to stały się mądrzejsze? Ale już poważnie, Tusk spotkał się z przedstawicielami Jobbik dlatego, że to dziś jest jedna z najpoważniejsza partia opozycyjna do Orbana.

      Usuń
    2. No wiesz, spośród tych godnych pogardy interesantów Putina po prostu chciałbym znaleźć kogoś takiego kto podbuduje mnie jakoś, tchnie wiarę, że mamy jakichś uczciwych polityków sprawiedliwej Europy, w odróżnieniu od tych naszych łobuzów.

      I tu już nie ma znaczenia, że jest prorosyjska i antyunijna? Szkoda że się z Le Pen nie spotkał, już widzę jak pewnie zyskaliby w Twoich oczach... :D W końcu to też istotna partia opozycyjna - w sondażach łeb w łeb z Macronem. A jak się spotka?

      Wiesz, zdjęcie z małpami to nic, ale jakbyś zaczął bratać się z nimi w klatce, to mogłoby być różnie. To w końcu naczelne, może by założyły potem bloga? :)

      Usuń
    3. Dla mnie Holownia jest ( wydaje sie byc) uczciwym politykiem.

      Usuń
    4. Aniu, może dlatego nikt się nie chce z nim spotykać.

      Usuń
    5. Niemożliwe Rademenesie, żeś tego nie zauważył, ale w przypadku Jobbiku i profilu tej partii w ostatnich latach dokonała się ogromna zmianę. Kiedyś faktycznie było to ugrupowanie skrajnie prawicowe, prorosyjskie i antyzachodnie. Dzisiaj jest w sojuszu partii opozycyjnych, który jest w gruncie rzeczy, liberalno-lewicowy, a mający różne odcienie – od prawej do lewej strony.
      I nie widzisz też różnicy między Orbanem i Macronem i ich opozycją?

      Usuń
    6. Radku, ja Cię rozumiem, to znaczy wiem, do czego zmierzasz.
      Otwórz szerzej oczy i schowaj na chwilę swoje animozje i uprzedzenia do Unii Europejskiej. Jak słusznie zauważyłeś, w polityce są łobuzy, taka to profesja, ale wśród tych łobuzów są też sku…yny. Do takich trzeba zaliczyć dziś Putina. Jest też grupa polityków, którzy lgną do tego sku...syna (Orban, Le Pen i inni), są też tacy, którzy się na nim wzorują, czasami nawet nieświadomie (tu klasyka to PiS).
      Szukasz sprawiedliwej Europy??? He, he, he...

      Ma znaczenie. Maria Ci już wytłumaczyła. Jobbik przystąpił do opozycji jak partia stricte liberalna.

      Bratać się z małpami? Przecież nie mam w sobie nic z pisowca, więc co Ty mi tu insynuujesz?

      Usuń
    7. Mario, zauważyłem, ale czy Ty zauważyłaś, że teraz nawet Marie Le Pen potępia inwazję na Ukrainę, a przemiana podobna do tej w Jobbiku w przypadku jej partii nastąpiła już dziesięć lat temu, kiedy odcięli się od takich kłód jak antysemityzm, tępienie LGBT i nieco zmienili podejście do aborcji - bo nie ma już mowy o zakazie, tylko braku finansowania w niektórych przypadkach.

      Usuń
    8. Delu.
      No co "he he"? Ja to poważne pytanie zadaję, a Ty zamiast konkretu znów powtarzasz zaklęcie o tym brataniu się Le Pen i Orbana. A tu pytanie kto gorszy - ten co głośno krzyczy, że jest przeciw, a po kryjomu robi coś całkiem przeciwnego, czy ten co mówi że jest za, bo jest za.

      No i rubel się umacnia. To chyba przez te sankcje...

      Usuń
    9. Coś mi się zdaje, że próbujesz politykę podciągnąć pod moralność chrześcijańską. Teraz było czytanie o tym, że „jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie” [Łk 13, 1-9].
      Co to w ogóle za porównanie: „ten co głośno krzyczy, że jest przeciw, a po kryjomu robi coś całkiem przeciwnego, czy ten co mówi że jest za, bo jest za”? Mnie tak nie zmanipulujesz. To pytanie powinno brzmieć (skoro jestem przy moralności chrześcijańskiej): Kto jest gorszy? Ten kto wypomina komuś źdźbło w oku, czy ten kto w oku ma belkę.
      Wszyscy widzieli i wiedzieli jaka jest Rosja, ale nie sposób jej marginalizować skoro prawie cała Europa jest zależna od jej zasobów energetycznych, i to cała podkreślam. Jedni układali się z Rosją na zasadach gospodarczych, inni oprócz tego jeszcze ideologicznych. Kaczyzm wybrał trzecią drogę. Współpraca gospodarcza, wojna ideologiczna i wzorowanie się na satrapii putinowskiej. Teraz sam sobie oceniaj kto jest gorszy?

      Taaa, Rubel się wzmocnił. U nas zaś złotówka i pewnie na tych samych zasadach. Czysta ekonomia a nie sankcje.

      Usuń
    10. Szanowny Delu. Ja nie podciągam żadnej moralności chrześcijańskiej pod politykę, w ogóle nie wiem po co tu wścibiać jakieś chrześcijaństwo. Ja wskazuję na prozaiczny brak konsekwencji, miedzy tym co się deklaruje, a co się czyni a dodatkowo rażącą krótkowzroczność unijnych debili. Skoro wskazujemy palcem i krzyczymy, że Ci są źli, bo się bratają, to ja chcę obrać kierunek na tych co się nie bratają. I gdzie oni są? W odpowiedzi jakieś bajki snujesz o zasadach gospodarczych i ideologicznych. Jak nie umiesz odpowiedzieć - to po prostu powiedz, że się cała mądrość Twoja na tym pytaniu wyłożyła. Po co klepać o Orbanie i Le Pen, skoro oni się swoich sympatii prorosyjskich nie kryli, przy czym jednocześnie osoby które niby takie antyreżimowe i w mediach krytykowały, nie dość że w najlepsze prowadziły interesa - tutaj trudno, nie będę polemizował - niech będzie że z powodów gospodarczych - to jeszcze pchały w kieszeń Putinowi zabawki do prowadzenia wojny i to wbrew zakazom, które sami ustalili. Ja mam jedną ocenę dla takich zjawisk i PISem mi ich raczej nie przesłonisz, bo akurat mam jasno wyklarowane zdanie kto tu gorszy.

      No pewnie - czysta ekonomia robisz handel masz pieniądze. :)

      Usuń
    11. Rademenesie, zapytam tylko, gdzie jest logika w Twoich zarzutach odnośnie tych opozycji.
      Jeśli przyjmiemy, że Orban jest pro-Putinowski, to jak będący w stosunku do jego partii Jobbik może też być pro-Putinowski?
      I podobnie z Macronem i Le Pen. Skoro są w opozycji do siebie, to jak mogą być po tej samej stronie sceny politycznej?
      Tyle, że Macronowi jakby bliżej do Jobbiku (zaś Tuskowi do nich), a Le Pen do Orbana.

      Co prawda pamiętam jeszcze takie żale ze strony PISu, że ta nasza opozycja jest im taka przeciwna, o ile prościej by było im rządzić, gdyby PIS jednak popierała ....

      Usuń
    12. Radku:

      Po co tu wścibić chrześcijaństwo? Ano tak się składa, że ta religia przez blisko 2 tys. lat kształtowała politykę nie tylko Europy. Nie da się analizować dzisiejszej polityki bez jej genezy. UE od niej odchodzi, ale takie kraje jak Polska, tkwią w niej niczym zacementowane.

      Wiem do czego zmierzasz. Próbujesz nam wmówić, że państwa europejskie w niczym nie różnią się od prorosyjskich inklinacji konserwatywnej prawicy, nie bójmy się dodać konserwatywno-chrześcijańskiej prawicy. Według Ciebie są nawet gorsze. Bawi mnie to Twoje określenie: „rażącą krótkowzroczność unijnych debili” skoro skrajna prawica chrześcijańsko-konserwatywna jest tu nie tylko ślepa i ale i cynicznie wykorzystująca wzorce ideologii Rosji putinowskiej. Rosja, gdybyś nie wiedział, to olbrzymi kraj, również na terenie Europy, na domiar wszystkiego posiadająca strategiczne dla gospodarki surowce. Ponieważ nie da się żyć w próżni, ci „europejscy debile” prowadzą z Rosją działalność właśnie gospodarczą zachowując swoją liberalną politykę. Prowadzą ją już od czasów komunizmu sowieckiego. Wiedziałeś o tym, bo coś mi się zdaje, że Ci to umyka? I oto pojawia się Putin...
      Teraz skojarz to ze swoimi osobistymi przeżyciami. Nie znam szczegółów, ale kiedyś tam związałeś się z jakąś firmą. Nie byłeś u wróżki i stąd zaskoczył Cię dziki kapitalizm, rozkradając „Twój” zakład. Też nazwiesz siebie krótkowzrocznym debilem, bo przecież tej sytuacji nie przewidziałeś, ba, pracowałeś całym sobą na ten krwiożerczy kapitalizm? A on Cię sprzedał...

      Le Pen i jej podobni na dziś nie jest związana z Rosją gospodarczo i ekonomicznie stąd jej sympatia do Putina ma charakter czysto ideologiczny, czyli podły dwójnasób, Orban zaś swoimi sympatiami do Putina (których się jakby wyrzeka) robi krecią robotę UE. Ja się ciągle zastanawiam dlaczego on jeszcze Węgier z tej Unii nie wyprowadził, jak Brytyjczycy? Tu się jednak sprawdza zasada: jak nie wiesz o co chodzi, to na pewno chodzi o kasę. Podobnie ma się sprawa z PiS-em, choć tu akurat mimo widocznego naśladownictwa putinowskich metod rządzenia, nie ma miłości do tego pana. To tak jakby dwa samce...

      Usuń
    13. Mario, odpowiem Ci w możliwie prosty sposób. Skoro Macron lubi robić interesy z Rosjanami, opozycyjność Le Pen nie znaczy, że ona tego nie lubi, tylko to, że woli te interesy robić samemu.
      Jest logika?

      Lewica poparła PIS w sprawie ratyfikacji UNijnego Funduszu Odbudowy. Czy to też oznacza, że są po tej samej stronie sceny politycznej?

      Usuń
    14. Czarujesz Delu...

      Czy ja próbuję coś wmówić? Ja tylko stwierdzam fakty, a że Cię one uwierają, to uciekasz się do jakichś słownych wywijańców. Ja nie będę dyskutował nad "wzorcami ideologii Rosji putinowskiej", bo zazębianie się metod propagandowych wcale tego nie dowodzi, a gdyby nawet, nie ma to nic wspólnego z zadanym pytaniem. Poza tym tobie umknęło coś ważniejszego - ja nie mam pretensji że kraje UE prowadziły handel z Rosją - odnoszę się do czego innego zupełnie - szczytem debilizmu było sprzedawanie mu broni po tym jak się okazało że jest to kraj prowadzący imperialną i agresywną politykę, po drugie sprzedawano mu ją po jednogłośnie ogłoszonych zakazach prowadzenia takich interesów, a do tego rozszerzano współpracy, a nie szukano alternatyw. Więc nie wyskakuj mi z wróżkami, chyba że niezbędne Ci są do przewidzenia wyniku prostego równania 2+2.

      Kreml finansuje działania partii prawicowych w Europie, mając gdzieś ich ideologiczne zapatrywania - one zaś mają gdzieś ideologię kremlowską. Ale to tylko część kreciej roboty. W kieszeni Putina zapewne są ciekawsze nazwiska niż Le Pen, które w dłuższej perspektywie destabilizowały spójność NATO, te kroki były widoczne w ostatniej dekadzie.

      Usuń
    15. Nie tylko próbujesz, ale i wmawiasz jak najdoskonalszy materiał na szerzącego spiskowe teorie dziejów.
      Fakty są takie: od 2014 roku sprzedano Rosji sprzęt wojskowy za 346 mln euro. A sprzedano dlatego, że embargo nałożone na ten sprzęt zezwalało na pewne wyjątki (realizacja zamówień i umów sprzed 2014 r.). A teraz dla wyobrażenia sobie skali tej sprzedaży zapytam czy wiesz ile Polskę będą kosztować czołgi Abrams M1A2 SEPv3? Możesz sobie sprawdzić, bo w przeliczeniu na euro wyszło mi, że to bagatelka – 470 mln euro. Rzecz w tym, że ten sprzęt wojskowy dla Rosji to między innymi, za Twoim ulubionym Money.pl: „poza lodołamaczami dostarczono Rosji też broń strzelecką, amunicję czy wojskowe samochody terenowe Iveco”.

      Nawet się z Tobą zgodzę kiedy piszesz: „W kieszeni Putina zapewne są ciekawsze nazwiska niż Le Pen, które w dłuższej perspektywie destabilizowały spójność NATO, te kroki były widoczne w ostatniej dekadzie”. Ja tu widzę Węgrów, Turków, Serbów i choć dowodów nie mam, jestem gotów wskazać również Polaków powiązanych z Konfederacją, a kto wie czy nie z PiS i Solidarną Polską.

      Usuń
    16. Nie wiem co jest niezrozumiałego w:
      „bezpośrednia lub pośrednia sprzedaż, dostawa, przekazywanie lub eksport broni i powiązanych materiałów wszystkich typów, w tym broni i amunicji, pojazdów wojskowych i sprzętu wojskowego, sprzętu paramilitarnego oraz części zamiennych do nich do Rosji przez obywateli państw członkowskich lub z terytoriów państw członkowskich lub przy użyciu statków pływających pod ich banderą lub samolotów, są zabronione niezależnie od tego, czy pochodzą z ich terytoriów czy nie”

      Ale widocznie dla niektórych jest to niezrozumiałe. Dokładnie, to wykorzystano lukę w sankcjach, a wykorzystano bo takie widocznie miały być skuteczne te sankcje. Zresztą to nawet podobne do Ciebie, że nie wspomniałeś o systemach naprowadzających do rakiet i sprzęcie termowizyjnym do czołgów, którymi Ruskie łomoczą teraz Ukrainę, zapalnikach i rakietach, znalazłeś tylko lodołamacze i samochody terenowe. Oczywiście sprzęt za 346 milionów euro to guzik, ważniejsze są te Abramsy, dla przeciwwagi. :)

      To bardzo mało widzisz. Tyle co przez lufcik, czyli prawie nic. Za postępujący rozkład NATO od lat odpowiadały przede wszystkim państwa członkowskie, które nie realizowały celów założonych podczas kolejnych konferencji i nie aktualizowały procedur. Ja się pytam, gdzie

      Usuń
    17. szukać tych polityków/państw które nie grały na korzyść Putina?

      Usuń
    18. Masz kredyt w banku, który nagle zostaje zlikwidowany np. przez ogłoszenie bankructwa. Czy wobec tego Twój dług przepada? Tak samo było ze sankcjami w 2014 roku i jeśli uważasz, że to jest niesprawiedliwe, zacznij się szkolić ekonomicznie. Może Ci się to nie podobać, ale umowy zawarte przed wprowadzeniem sankcji trzeba wypełnić i nie ma to nic wspólnego z „wykorzystaniem luk w sankcjach”, czym potwierdzasz zamiłowanie do spiskowych teorii dziejów.
      Taaa, żebyś wiedział. Dziś przeczytałem jakąś opinię, że te Abramsy są zdecydowanie za ciężkie jak na warunki polskie (sic!). Ponieważ się nie znam, traktuję tę wiadomość w kategoriach ciekawostek przyrodniczo-militarnych, choć ogarnia mnie pusty śmiech.

      Mniemam, ze stałeś się ekspertem NATO. Od NATO a nie zatrudnionym przez tą organizację. Jeszcze niedawno miałeś pretensje o Jugosławię, a dziś, za Kaczyńskim masz o to, że działa zbyt opieszale z wypędzeniem ruskich z Ukrainy? Aż jestem ciekaw, jakie to cele nie zrealizowały państwa członkowskie NATO?

      Największym Twoim przekłamaniem i manipulacją (to pewnie za sprawą narracji PiS) jest określenie „granie na korzyść Putina”. A ja Ci powiem „Dupa Jaś”! Rosja jest tak wielka, że choćby Putin był namaszczonym carem nie da się postawić znaku równości między Putinem a Rosją. Może Putin być najbogatszym człowiekiem nie tylko w Rosji, ale i na świecie, może mieć największą władzę w Rosji (a ma), a i tak nie będzie prywatnym właścicielem całej Rosji.

      Usuń
    19. Owszem jest, nawet ma to miejsce w przypadku unieważnienia kredytów. A Gdy warunki kredytu ulegają zmianie, zmieniają się zasady jego ściągania i realizacji zobowiązań, jakbyś nie wiedział - a jak nie wiesz to zacznij się szkolić ekonomicznie. Sankcje były dostateczną przesłanką - broń dostarczono Putinowi bo chciano, a nie dlatego że ktoś musiał ją dostarczać - i tu jest pies pogrzebany.

      No właśnie tam jakoś nie mieli problemu ani prawnego, ani wykonawczego żeby wejść, choć doprowadzili tylko do większej katastrofy i eskalacji konfliktu. No ale Rosja to nie Jugosławia... :)
      To sobie poszukaj raportów MSZetów poszczególnych krajów skoroś taki ciekawy. Cześć jest w necie, bo o osłabianiu NATO pisała prasa od ponad dekady, aż dziwne żeś nic nie zauważył, a taki czujny obserwator... :)

      No wiesz, "Dupa Jaś" oddają za to całą merytoryczność Twojej narracji, pozwolisz że ustąpię Ci w niej pola... :)

      Usuń
  3. Przeraża mnie bezczelność Pisiorów! Miała być notka o Tusku. A tu Tuska jak na lekarstwo, a panoszy się Kaczor wraz z przydupasami i Kurwizją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Notka ma charakter felietonu, w którym Tusk jest odnośnikiem. Poważnie o Tusku chętnie pogadam w komentarzach.

      Usuń
  4. Ja ci powiem DeLu, ze ci panowie zrobili sobie baaaardzo dobra prase na zachodzie. Wsrod niemieckich dziennikarzy to bylo COS! Nawet jeden z nich rozmarzyl sie, ze mozna by bylo zrobic lancuch ambasadorow ochraniajacych Kijow- Ukraine. Mogliby jechac tam po trzech i wtedy zapanowalby pokoj, bo Putin nie odwazylby sie strzelac. W ow lancuch ambasadorow pokoju mozna by bylo zaangazowac przywodcow religijnych np.: papieza Franciszka... no odjecal chlop , bo nawet nie zapytal co na to sami zainteresowani:)
    W dwoch komentarzach komentujacy sprowadzili go na ziemie, ze Niemcy potrzebuja Scholza a Francja Macrona i nie ma co ich tam w ow lancuch motac, bo Putin by sie niewatpliwie odwazyl i ich utlukl:)

    To byl ladny gest niewatpliwie- rozwscieczyl Rosje... no ale nasi politycy uwielbiaja byc kontrowersyjni:)
    W Welt ukazal sie artykul pt.: " Przestancie bic Polske, prosze!" nie moge doczytac, bo na ow artykul potrzeba wykupionego abonamentu, a takowego nie posiadam. Szlo wlasnie o wyprawe owych czterech panow do Kijowa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem ;)) choć mam wrażenie, że ta „dobra prasa” to klasyka sarkazmu. Podoba mi się to: „można by było zrobić lancach ambasadorów ochraniających Kijów- Ukrainę”. Nie narażałbym tych ambasadorów, pewnie wśród niech są mądrzy dyplomaci, ale w Polsce nie brak takich, co chętnie utworzyliby łańcuch w rodzaju różańca do granic. ;)) Nie wiem jak na Zachodzie, ale w Polsce jest duże parcie na to zawierzenie Rosji sercu Matki Bożej, więc z tym różańcem nie byłoby problemu.

      Ten gest rozwścieczył tylko jednego polityka rosyjskiego, chyba Ławrowa. Reszta do teraz nie potrafi przestać się śmiać.

      Usuń
    2. Miedwiediew nas zbesztal przeciez tzn. naszych politykow.

      " Miedwiediew także w dalszej części wpisu negatywnie wyraża się o Polsce. "Jej propaganda jest najbardziej zajadłym i wulgarnym krytykiem Rosji. To wspólnota imbecyli politycznych" - uznał.

      Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-dmitrij-miedwiediew-zarzuca-polsce-rusofobie-nie-zabraklo-ro,nId,5907474#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

      Usuń
    3. "ale w Polsce jest duże parcie na to zawierzenie Rosji sercu Matki Bożej, więc z tym różańcem nie byłoby problemu."
      Jest duże parcie nie tylko w Polsce, bo już w najbliższy piątek o 17 odbędzie się to zawierzenie w całym kk pod kierownictwem duchowym papieża Franciszka. Taki szturm modlitewny do Nieba. ;)
      Będzie i różaniec choć nie na granicach ale w kościołach.

      Usuń
    4. "Ten gest rozwścieczył tylko jednego polityka rosyjskiego, chyba Ławrowa"
      Bo ja wiem czy tak znowu rozwścieczył Ławrowa? Ławrow ma taką "urodę", na każdym zdjęciu wygląda podobnie spokojnie, bez emocji...

      I jak sprytnie rozegrał Polskę - jako wspólnika do okupacji i de facto "rozbioru Ukrainy", bo taki nie NATO-wski przecież, ale polski kontyngent przejąłby na długi czas kontrolę nad zachodnią Ukrainą ze stolicą we Lwowie.

      Jako dyplomata Kaczyński jest rzeczywiście słabiutki, niby mówił po polsku, ale teraz wielu musi tłumaczyć to co powiedział, co chciał powiedzieć, co myślał, że powiedział itd.
      Misja pokojowa ma miejsce dopiero wtedy, kiedy obie strony konfliktu się na nią zgodzą i kiedy działania wojenne zostaną zawieszone. A nie jest takim "najazdem nie-wiadomo-kogo" w środek konfliktu zbrojnego.

      Usuń
    5. Jestem ciekaw Mario, jak Kościół będzie tłumaczył fakt, że Rosja się nie nawróciła mimo tego zawierzenia? Może wreszcie sam zrozumie, jakie brednie głosi i dlatego ja to zawierzenie serdecznie i gorąco, he, he, popieram.

      Gdzieś wczoraj wyczytałem, że Ameryka jest za, a nawet przeciw. To znaczy, nie ma nic przeciw „misji pokojowej” jaką proponuje Polska, ale w niej nie weźmie udziału, bo nie chce wojny z Rosją.

      Usuń
    6. Aniu, właśnie napisałem Marii, co amerykanie myślą o tej misji pokojowej, więc ten Miedwiediew ma sporo racji ;)

      Usuń
    7. Naprawdę, Cię Mario Ławrow rozegrał? Dałaś się nabrać na ten rozbiór? :)

      Usuń
    8. Lawrow rozgrywa czy tez nie rozgrywa.... niewatpliwie wszyscy rozgrywaja. W Europie wojne informacyjna , czy tez bitwy informacyjne wygrywa na razie Ukraina, ale niestety, na swiecie sprawy przedstawia sie troche inaczej. Ponoc w Ameryce Poludniowej sprawa owej wojny nie wyglada na korzysc Ukrainy. Afryka jest ustawiana przeciw Ukrinie... ta wojna rozgrywajaca pilki informacyjne nie toczy sie li tylko na terenie Euro-Azji i Ameryki Polnocnej.
      Nie wiadomo jak nasza Polska wyglada w owych rozgrywkach. Skoro juz politycy rosyjscy ruszyli z wypowiedziami o nas, to niewatpliwie zaczeli rozgrywac :)))
      My sie powinnismy jak najszybciej za innymi zrodlami surowcow rozejrzec, bo nie dosc , ze stracimy mozliwosc zakupu z Rosji to zaden bliskowschodni potentat nie bedzie nam chcial sprzedac, oby sie jeszcze Wenezuela nie wypiela....

      Usuń
    9. Nie Rademenesie, nie dałam się nabrać na ten rozbiór Ukrainy. Tym nie mniej uważam, że propagandowo jest to majstersztyk.
      Proszę zestawić takie fakty medialne -
      - jeszcze przed wojną Rosja "w żartach" (jak jest to przedstawiane w Polsce) proponuje Polsce Lwów i Zachodnią Ukrainę. I trzeba uczciwie przyznać, że tę zaoferowaną Polsce część jak dotąd dość militarnie oszczędza (poza lotniskami, ale to chyba zrozumiałe)
      - nasi politycy bezpośrednio przed wojną zachowują się dość pro-Putinowsko i antyunijnie (dziwne spotkania, szczucie na Unię, działania antyamerykańskie itd.)
      - działania polskich władz są niekiedy niezgodne z wytycznymi NATO i wyrywaniem się przez szereg, co bezpośrednio osłabia i UE i NATO, z pewnością jest więc na rękę Putinowi
      - no i wreszcie ten nieszczęsny analfabetyzm dyplomatyczny Kaczyńskiego w Kijowie (NATO nie prowadzi misji pokojowych, misje są możliwe po zaprzestaniu działań wojennych i zgodzie obu stron konfliktu, propozycja misji niby NATO, nie tylko bez wcześniejszego uzgodnienia, ale wręcz bez poinformowania o tym NATO...)
      - NATO na razie zaprzecza, że weźmie udział w takiej misji, ale możliwe, że tak jak przy MIGach da Polsce wolną rękę, jak chce niech najeżdża pokojowo-zbrojnie Ukrainę. Tyle, że nie wiem czy w takiej sytuacji Polska nie będzie poza NATO (ze wszelkimi konsekwencjami), bo to nie będzie przecież misja NATO.

      Biorąc powyższe pod uwagę wychodzi, że Ławrow ma rację. ;)
      A że to się będzie inaczej nazywać? Słowa to tylko słowa, ważne jak wyglądają realia. Rosja też nie prowadzi wojny w Ukrainie, tylko akcję specjalną w swojej obronie.

      Potrafisz Rademenesie logicznie zbić te argumenty???
      My wiemy i czujemy, że jest inaczej, ale jak taką sytuację może postrzegać opinia publiczna gdzieś daleko (Ania pisze wyżej o Ameryce Południowej i Afryce, gdzie sytuację niekoniecznie widzą tak jak my).
      Nad tym się warto zastanowić!

      Usuń
    10. Mario

      "no i wreszcie ten nieszczęsny analfabetyzm dyplomatyczny Kaczyńskiego w Kijowie (NATO nie prowadzi misji pokojowych, misje są możliwe po zaprzestaniu działań wojennych i zgodzie obu stron konfliktu, propozycja misji niby NATO, nie tylko bez wcześniejszego uzgodnienia, ale wręcz bez poinformowania o tym NATO...)"

      Mam podobne przeczucia. Kaczynski rzucil wyzwanie, tak to sam nazwal przed dziennikarzami zaraz po spotkaniu w Kijowie, bo dziennikarze sie podjarali, ze cos sie dzieje i info z kuluarow nagle przechodzi do szarego swiata. Zadali prezesowi konkrtet pytanie czy ta misja to planowana , czy jak? A on, ze rzuca wyzwanie do zorganizowania takowej misji.
      Holownia to bardzo ladnie wyjasnil wczoraj dziennikarzom i mi wychodzi na to, ze to faktycznie nieprzemyslany pomysl, bo wojska NATO z reguly towarzysza misjom pokojowym organizowanym przez ONZ. W ONZ zasiada Rosja... zorganizowanie takowej misji przy Rosji siedzacej w Radzie Bezpieczenstwa, Rosji siedzacej w ONZ to jakby cos z sufitu nagle zerwac. Nierealnosc owego wyzwania jest na serio niebywala.
      No ale, jak sie "ktus" zaprze i bedzie cisnal to dadza mu zielone swiatlo do organizacji. Moze mu w kuluarach ktos na boku JESZCZE zdecyduje sie podpowiedziec, po kuluarowej akcji z migami, jak to ewentualnie mozna by bylo "ugryzc", a politycy naszej rzadzacej wyjda na publikum i zaczna opowiadac, ze robia. Przeciez jak sie robi cos "dobrego" to to nie moze byc po cichu, bo jak swiat sie o tym dowie? gazety zagrabaniczne nie beda o tym pisac... Dokoptuja innych , tych u ktorych obecnie wybory sie zblizaja- tak jak na Slowenii... moze jeszcze kogos zorganizuja i pojada... no i zeby nie bylo misji pokojowej:)

      Usuń
    11. Ja nie rozumiem tego majstersztyku i jednak bym prosił o pewne dodatkowe wytłumaczenie pewnych kwestii.

      - O tej propozycji podziału informował Tusk, miało to mieć miejsce przed aneksją Krymu, a nie przed obecną wojną. Sprawdź sobie kiedy to było.
      - Zastanawiam się jakie były te proputinowskie zachowania naszego rządu przed wojną? Bo to, że szarpali się z UE nie dowodzi że się zakochali od razu w Putinie, tylko że zachciało im się wyraźnie wielofrontowej batalii.
      - posługujesz się Mario prasowymi ogólnikami a nie konkretami bo nie wiem, jakie konkretne są te "wytyczne" NATO i z czym się Polacy pchali przed ten szereg? Jak tak zauważę tylko, że Polska leży geograficznie przed szeregiem - bliżej Rosji niż inne Państwa Nato i pchają się przed szereg państwa które czują się zagrożone - Łotwa, Litwa, Mołdawia.
      - Wstrzymam się od komentarza, czy propozycja tej misji to analfabetyzm, czy nie analfabetyzm - z prostej przyczyny, nie wiem co Kaczyński miał na celu, szczerze wątpię, żeby sądził że NATO wejdzie na Ukrainę - na pewno nie teraz.

      Usuń
    12. Rademenes

      "(...) szczerze wątpię, żeby sądził że NATO wejdzie na Ukrainę - na pewno nie teraz."

      To po co zaczal o owej misji pod patronatem NATO?

      Usuń
    13. Gadanie nic nie kosztuje. Ja myślę, że miało ono wywrzeć wrażenie bardziej na Ukrainie niż na Zachodzie - w przypadku zakończenia wojny z rządem Zeleńskiego - utrzymanie dobrych stosunków albo nawet sojuszu dzięki takim postulatom.

      Usuń
    14. Zapomniałeś już Rademenesie o brataniu się naszych elit z pro-putinowskimi sympatykami i spotkaniach z nimi w W-wie i Madrycie? O "sojuszach" z Orbanem dla rozrób w UE i osłabiania jej siły? Co z pewnością było na rękę Putinowi.
      O uderzeniu w TVN co spowodowało sprzeciw i osłabienie zaufania USA w stosunku do Polski. Jakoś tak nie bardzo pasował nam wynik wyborów prezydenckich w USA, zdaje się, że w gratulacjach byliśmy równie szybcy jak Putin ....
      Ogólnie się mówiło, że te antyunijne i antyamerykańskie działania PISu kierują nas w stronę Wschodu, i raczej nie chodziło nawet o Ukrainę.

      A czym innym mogę się posługiwać niż medialnymi ogólnikami skoro nie mam dostępu do czegokolwiek innego?

      Może i ta "propozycja" miała miejsce przed aneksją Krymu, ale teraz jakoś wypłynęło to znowu do wierzchu i o tym się mówiło, oczywiście w formie żartu, bo nikt tego na poważnie nie traktował, ale jednak ....

      No popatrz Rademenesie jaki Ty jesteś wyrozumiały dla Kaczyńskiego z tym jego gadaniem na forum międzynarodowym, że takie niby nic kosztujące (ładne mi nic, skoro do niego natychmiast odnieśli się wielcy tego świata!), a mnie zarzucasz, że tylko ogólnikami się posługuję, choć piszę tylko na blogu DeLu (no może jeszcze sporadycznie na Twoim a ostatnio i u Ani) i bez większego znaczenia dla kogokolwiek... :))

      Usuń
    15. Na rękę mu również była broń wysyłana przez UE, budowanie Nordstreamu i inne działania krajów UE. Czy bratanie się z nimi już było dobre, skoro oni też proputinowscy? Ja przypominam że L. Kaczyński ostrzegał cały czas przed zagrożeniem ze strony ruskich.
      Ale żeby nie było - ostatnio co włączę TVPis - jest jechanie po Tusku i pokazywanie go w towarzystwie Putina - jak nie lubię ryżego to już by dali facetowi spokój i się odpieprzyli od niego - tymczasem to jak widzę jest okładanie się na zmiany kto bardziej przysłużył się Putinowi.
      Mario w ogóle ja to wszystko już czytałem, to argumenty papugi, na zasadzie - nie podoba nam się co robicie - to jesteście prorosyjscy.

      Mario i nie chcę być złośliwy, ale może spróbuj poczytać między wierszami i sama wyciągać wnioski, a nie powtarzać co ktoś tam napisał. Bo to tak jak w tym kawale się czasem na tym wychodzi - 'na płocie było napisane dupa, pogłaskałem i zadrę sobie wbiłem."

      NO i co że się odnieśli? Ja Ci powiem, że nie wszyscy za granicą byli krytyczni do tego pomysłu i co z tym zrobisz?

      Usuń
    16. Masz racje. Gadanie nic nie kosztuje. Najgorsze jest to, ze robi to polityk, ktorego w danym czasie slucha swiat, bo ta misja byla przez swiat obserwowana. To nie byly wypowiedzi na forum lokalnej polityki. Nie mozna sobie tak gadac, aby gadac... w taki momencie i przy takiej sprawie slowa trzeba umiec wywazyc. Nasi wladajacy sklocaja. Rzucaja wyzwania chcac prowokwowac ow swiat, ze: "Co!? Nie jestescie w stanie sprostac takim wyzwaniom? A my tacy odwazni! My pomozemy, tzn.: zmusimy was abyscie pomogli!". Moja mama jest ogladaczka ogolnopanstwowej telewizji. Tak jak Aisab tlucze mnie informacjami jacy Niemcy sa niedobrzy w tej wojnie. Powiedz mi z kim polski rzad toczy wojne ? Wzieli na cel Rosje i Niemcy i Tuska... ? Niedlugo do danej listy dolaczy wiecej "przedsiebiorstw" winny wedlu naszych wlodarzy.
      To jest polski chaos i polityka sklocania.
      Polityk nie moze sobie gadac, aby gadac. Plesc co slina na jezor przyniesie, bo ludzie podchwytuja i ... zaczyna sie. Migi do tej pory sa tluczone na amerykanskim podworku, a oOlacy, ze bez zgody NATO oni nie moga. Jacy nagle posluszni. Daj spokoj: Turcja tez w NATO a Baydaktary przekazuje z blogoslawienstwem czy tez bezblogoslawienstwa NATO, nie wiadomo, bo nie zalezy im na rozglosie. Mozna? Widocznie u nich mozna u Polakow po cichu nie wychodzi, my nie mozemy bez swiatowego rozglosu.

      Usuń
    17. Pewnie, że nie wszyscy byli krytyczni, ważne, że decydenci byli. I bardzo bym chciała, żeby tego zdania krytycznego nie zmienili.

      W nosie mam, że argumenty strony przeciwnej są określane jako argumenty papugi. Ty jak ciągle się zasłaniasz tym Kaczyńskim to już nie papugujesz. Kaczyński był rusofobem, to przed kim miał ostrzegać, przed Ameryką?
      Prezes też niby na Ruskich jedzie, ale co robi w Polsce? Przeczytaj proszę wywiad z prof. Agnieszką Bień-Kocała z UMK "Trudna lekcja demokracji" polecany i zalinkowany przez Anię w ostatnim poście.
      Pokazuje jak dzięki Kaczyńskiemu zbliżamy się do autorytaryzmu bardzo podobnego do tego w Rosji (degradacja wz. praworządności, najwyższych organów sądowniczych pełniących funkcję usługowa wobec władzy itd.). Zobaczysz jak bardzo jest pro-rosyjski w swoim działaniu.

      Jeśli powtarzam co ktoś napisał, to tylko dlatego, że się z tym zdaniem jakoś utożsamiam albo zdecydowanie nie zgadzam, czego nie kryję i nie widzę potrzeby, żeby się wysilać i pisać, że sama to wymyśliłam. I oczekuję od rozmówcy, że się będzie do tego zdania odnosił, a nie ad personam.
      Bo proszę zobaczyć, co to za argument w dyskusji - ja to wszystko czytałem i ani słowa o swoim stosunku do tego "co wyczytałem". Za to jest wtręt o argumentach papugi.... O papugach dyskutujemy???

      Usuń
    18. Oj uważaj na ten nos. Jak się za dużo napcha, to można się zatchnąć co najmniej. :)

      No powtarzam, bo jak widać był rusofobem nie bez kozery.

      Przeczytałem ten artykuł, przyznaję, że ciekawe spojrzenie (w większości, bo np. zdanie, że "A Polacy w zamian za 500+, bony turystyczne i inne prezenty od władzy pozwolili na stopniowe odbieranie należnych sobie praw.", to straszny banał i ogromne uproszczenie, na które pani profesor nie powinna sobie pozwalać), ale całkowicie źle go interpretujesz. Mylisz dwa aspekty - to że autorka tego artykułu dopatrzyła się pewnych punktów spójnych w tworzeniu tzw. demokracji nieliberalnej i stwierdziła że narzędzia do jej tworzenia są podobne w Rosji i w Polsce, nie świadczy jeszcze o prorosyjskości. Dla przykładu to tak jakbyś stwierdziła, że skoro we wrześniu 1939 roku podstawą uzbrojenia zarówno żołnierza polskiego, jak i niemieckiego był karabin niemiecki typu Mauser, to Wojsko Polskie stosując ten karabin było proniemieckie. :) Tymczasem oni jednak z tych karabinów strzelali do Niemców, proniemieccy to by byli jakby wzięli je dłoń i ruszyli zgodnie na wschód.

      Z tym że z tego "utożsamiania się" wychodzą takie dziwactwa jak to powyżej, bo wyszło że nie do końca rozumiesz to z czym się utożsamiasz. Ja też się utożsamiam z niektórymi poglądami (vulgo - Lecha Kaczyńskiego), ale przy okazji potrafię uzasadnić dlaczego się z nimi zgadzam, a nie strzelam focha i obciążam dziurki w nosie kontrargumentami, gdy okazuje się, że masz problem z wytłumaczeniem, dlaczego się z tymi argumentami zgadzasz. :)

      Usuń
    19. Rademenes

      O tym 500 plus - banal nie banal, ale prawdziwy:) Ona mowila jeszcze, ze w panstwie musza zaistniec sytuacje zagrozenia zewnetrznego aby ow lud zgadzil sie na sukcesywne odbieranie sobie praw i taka demoniczna akcja strachu byly wydarzenia smolenskie. Matko jak ja sie wtedy przestraszylam! Nie sciemniam, na serio . Rzad kultywuje to wydarzenie, miesiecznice, rocznice, pomniki .... nie mozna zapomniec i aby sie zabezpieczyc oddajemy swoje prawa a jako lizaka dostaje sie za to np.: 500 +.

      Usuń
    20. Co do tego pro- rzeczywiście zostało użyte niezbyt szczęśliwie w tym kontekście. Tym nie mniej wszelkie działania PIS osłabiające jedność Polski, UE i NATO z pewnością są na rękę Putinowi, a więc są pro-rosyjskie, nawet jeśli się nazywają inaczej i nie są z takim zamysłem podejmowane.
      Oczywiście, zdanie Pani Profesor nie po Twojej myśli z pewnością jest banałem ....

      Usuń
    21. Kolejnym zagrozeniem zewnetrznym sprzyjajacym oddaniu swych praw obywatelskich wlodarzom jest obecna sytuacja zagrozenia wojna z Rosja... Wrog u drzwi!! Jak nic trzeba to wykorzystac i pogmerac w Konstytucji.

      Usuń
    22. Mario - ale działania krajów całej UE były na rękę Putinowi. Uzależnił je energetycznie, dawali mu uzbrojenie i technologię, przyjmowali na salonach. A tu nagle się jeden winny znalazł... Nie żebym bronił tej pasji do wszczynania niepotrzebnych zadym w wykonaniu antydyplomatów pisowskich, ale bądźmy racjonalni i obiektywni - to nie PIS sprawił, że Zachodnia Europa w momencie inwazji Rosji na Ukrainę umoczyła goły tyłek w zimnej wodzie.

      Nie o to chodzi, że jest ono nie po mojej myśli. Ja nie neguję, że część Polaków głosuje na PIS, bo PIS dało im 500 zł. Tylko nasuwają się pytania - dlaczego do tego doszło i dlaczego potencjału drzemiącego w programach socjalnych nie wykorzystały inne rządy? Czemu ludzi bardziej jednak interesują kwestie egzystencjonalne a nie sprawa trybunału Konstytucyjnego? Ba, dlaczego nawet osoby, które nie muszą myśleć kategoriami 500+ również nie dopatrują się jakiegoś nowego (to ważne słowo w tym zdaniu) zagrożenia w kontroli sędziów przez PIS? - rozważając te kwestie i parę innych możemy skutecznie analizować sytuację owej demokracji nieliberalnej - natomiast to co pisze ta Kocała to jest typowe upraszczanie sprawy, właściwe dla słoików z korpo, a nie osoby z tytułem naukowym - Kaczyniak kupił sobie elektorat za 500+.
      Pomija ona inne kwestie podstawowe - jak choćby indolencje i bezradność sędziów nawet w czasach rzekomej niezawisłości przed 2015 rokiem, brak zaufania do organów sądownictwa i wiele innych kwestii, które są mankamentami niedojrzałych demokracji a niestety z taką mamy do czynienia w Polsce.

      Usuń
    23. Rademenes

      Przeciez to jest tylko wywiad, na dodatek nie wywiad rzeka... ona nie jest w stanie dac owych wszystkich odpowiedzi , na ktore czekasz... rzucila pewne sprawy na stol , a do glebszej analizy potrzebni sa socjolodzy- specjalisci od potrzeb tlumu. Ona mowi jako prawnik, nie jako badacz postaw spolecznych.

      A sady. Mielismy sedzine w rodzinie. Oni byli, nie wiem czy nadal sa, zarobieni az milo. Za malo ludzi do rooty- stanowiska okrajane, za duzo spraw, siedzenie w papierach po nocach.

      Usuń
    24. Tu sa podane przyczyny glosowania na PiS. Potraktowano ow temat dosc szeroko, bo zaczeto srawdzac dlaczego ludzie glosuja na partie prawicowe. Co sie dzieje?
      Mi sie osobiscie spodobala ta przyczyna:

      " ideologia populistyczna (choć niespójna i „płytka”) dzieli społeczeństwo na dwa antagonistyczne obozy, cnotliwy lud oraz zepsuty establishment, a następnie przeciwstawia je sobie. Polityka ma być tu wcielaniem w życie woli ludu, którą to elity władzy do tej pory przekornie ignorowały."

      Idac tym tropem ow cnotliwy lud znalazl nagle taki establishment, ktory jest nieskalany wladza, jak to jedna z blogerek mowi (?): rzad bedacy reka Bozej Opatrznosci. :) Zbratany z cnotliwym ludem, dzielacy sie zyskami. Idacy za mysla ludu, oskarzajaca UNIE i widzaca ja jako obcych, w polskich realiach UNIA zastepuje imigrantow- do tej pory ich nie bylo w takiej ilosci jak na zachodzie.

      https://oko.press/dlaczego-ludzie-glosuja-na-pis-chodzi-o-prawicowa-ideologie-i-religijnosc-nie-stan-portfela/

      Usuń
    25. Zacytuję klasyka - Dupa Jasio.

      Czytając takie rewelacje rzadko kto zauważa że ideologia z przeciwnej strony również dzieli społeczeństwo na dwa antagonistyczne obozy - katoli, tępych januszów, mohery którym trzeba schować dowód, ludzi nieładnych, prostackich, niewykształconych i starszawych z małych ośrodków miejskich i płodzącą się bez opamiętania patologię, kupioną za 500+ - co nawet wynika z wywiadu z panią Kocałą. Dzienniki opiniotwórcze wmawiają swoim czytelnikom, że to oni są ci piękni i wykształceni, a naprzeciw pisowski motłoch i ciemnota - daleko zresztą nie trzeba szukać - wystarczy poszukać paru komentarzy na tym blogu i podłączonych. I tu aż sobie kiedyś zanotowałem wiązankę pewnej blogerki:

      Polacy, to naród zakompleksiony, pokiereszowany, niedouczony, dlatego łatwo go zastraszyć. Rozdarty pomiędzy wschodem a zachodem, ogłupiały, zainfekowany wiarą wiernopoddańczą o strukturach feudalnych, tępy, CHCIWY i przekupny – tradycja taka od sejmów I Rzeczypospolitej, w końcu nie każdy naród sprzedał swoje państwo. GŁUPI, bo nie wyciąga wniosków i nie rozumie całości zagadnienia, nie ogarnia rzeczywistości, skupiony na rzeczy każdej z osobna oraz tu i teraz a w swej głupocie zawzięty, OKRUTNY a owo okrucieństwo w genach ma zapisane, Zamknięty i oderwany od świata, oraz przekonany, że jest chrystusem narodów!!!

      Pani jest artystką i o oczywiście powyższe zdanie ma zarezerwowane dla konkretnej grupy Polaków, którzy nie są aż tak artystyczni jak ona. Ja się pytam - kto dał takim ludziom mandat do oceny innych - na których miejscu nigdy nie byli?

      Usuń
    26. Niech bedzie, kazdy jakos ocenia. Ocena dokonana w oko press przypadla mi do gustu.
      Na serio nie zauwazasz, ze sposob uchwalania ustaw, majstrowanie przy konstytucji, sadach, prawie aborcajnym ... to horror obecnego rzadu? Jeszcze nigdy tak wiele zmian i w takim chaosie i chorym tempie nie mialo miejsca,

      Usuń
    27. A mnie nie przypadła bo zaczyna od stygmatyzowania części społeczeństwa, która nie głosuje tak, jak wspomniany "establishment" by chciał. W 2008 roku Ziemkiewicz napisał książkę "Czas wrzeszczących staruszków", w której nakreślił tworzącą się wówczas linię podziału społeczeństwa - wyznawców "Rydzyka i Michnika", którzy tworzą pozytyw i negatyw postaw, cech i poglądów. Czy trzeba się wobec tego dziwić - że partie polityczne grają na tych właśnie podziałach i dopasowują narrację - o zdradliwym Donku, oszalałym z nienawiści Kaczorze itd., itp. do potrzeb targetu, czyli wyborców?

      Nie mówię, że nie zauważam, PIS nie jest moją wymarzoną władzą, jest w wielu sferach nieudolny, autorytarny i z dyplomacją międzynarodową nie macał się nawet przez ścianę. Prawdę mówiąc nie wiem, co niektóre posunięcia mają na celu, bo jedynym ich efektem jest spadek w słupkach poparcia. Władzę i wpływy można mieć bez większości kontrowersyjnych posunięć tej partii, więc... No nie rozumiem, przyznaję, chyba że faktycznie jej wierchuszka to patentowani durnie.

      Usuń
  5. Szczególnie mina Pinokia jest wzruszająca. Może znalazł Wisłę?
    Pisałam już o tym u siebie, że gdyby tylko Polska miała trochę więcej kasy, to właśnie ten nasz nie-rząd chciałby kogoś wyzwalać, denazyfikować i generalnie dbać o jego dobro. A ponieważ nie liczymy się na arenie światowej, świadkami onanizmów politycznych są głównie widzowie TVP, którym najwyraźniej wcale nie przeszkadzają sztandary zatknięte na penisy umoczone w wodzie święconej. Czym ta widownia różni się od fanów neo-caratu? Dla mnie są to różnice kosmetyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pinokio:
      - To Taplary są w Taplarach?!!
      głos z offu:
      - Nieee, to tylko kocia kupa.
      p.jzns :)

      Usuń
    2. Moniko, przecież od początku władzy PiS istnieje inicjatywa Międzymorza, czyli tworu, o którym piszesz. Idea tak idiotyczna, że ja się dziwię, że oni po prostu ze wstydu powinni się utopić w... morzu. To, co Ty nazywasz caratem, ja określam mianem satrapii wschodniej. Na jedno wychodzi.

      Usuń
  6. prawdziwy dyktator wali piąchą w mapę i każe rozstrzelać c.k. oberkartografa za to, że źle ją narysował...
    a węgierscy naziole podobno faktycznie się zmienili... już nie postulują bicia Cyganów, tylko całowanie Romów w dupy... jakby nie było, zajumać Ruskom czołg to nie takie proste, przy czym nie problem w Ruskach, problem w czołgu: komu to żelastwo potem sprzedać?...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. „prawdziwy dyktator wali piąchą w mapę i każe rozstrzelać”, ale ja tu mam wątpliwości, czy oni w ogóle się znają na mapach? Pierdyknie taki Kaczor w mapę a tu rozleci się znany budynek na Nowogrodzkiej...

      Usuń
    2. no, ale to tak właśnie działa... małemu na przykład dali rower, a że z niego spadł, bo nie umie jeździć, to zrobił aferę, że rower źle skonstruowany...
      jak pierdyknie, to łapinę sobie co najwyżej złamie o ten stół... i też będzie draka, że stół zły, bo się nie rozleciał...

      Usuń
  7. Po "polityczne złoto" wybrała się para odwróconych zasad. Wice kieruje premierem - może wice zauważy wreszcie, że premier łże nie w wytyczonym kierunku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież to bez znaczenia, bo oni obaj łżą jak najęci.

      Usuń