wtorek, 29 grudnia 2020

W co leci z nami premier?

 

Motto ku przestrodze:
W 1796 roku ludzie masowo zaczęli się szczepić na ospę.
Dziś nikt z nich nie żyje

  Jak długo żyję, a żyję już bardzo długo, takiego cyrku, jaki panuje w tym kraju od wiosny tego roku, to w najczarniejszych snach by mi się nie przyśnił. To już nawet stan wojenny, choć mnie doprowadzał do szału, miał więcej sensu, niż obecne poczynania rządu. „Pilotem” był Jaruzel, któremu nic nie brakowało do dyktatora, ale przynajmniej trzymał się twardo przy raz podjętej decyzji. Tymczasem premier Morawiecki...


  Tymczasem premier Morawiecki działa na wariackich papierach i tego działania normalny człowiek nie ogranie. Wariat też, bo każdy wariat ma inne idee fixe, a w rządzie PiS jest ich kilku i każdy gada co innego. W jednej z poprzednich notek pisałem o plebiscycie na Heroda roku. Został nim... Mateusz Morawiecki. Według mojej prywatnej opinii bardziej należał mu się tytuł Pajaca Roku i to bezkonkurencyjnie. Grudzień Morawieckiemu zaś wyjątkowo nie służył. Zaserwował nam coś w rodzaju teleturnieju „Familiada”.  Teleturniej dla najgłupszych, przy czym najgłupszy jest sam prowadzący, który szuka, nadaremnie zresztą, głupszego od siebie. Niczym ów Jaruzel, Morawiecki ogłasza od 28 grudnia stan „kwarantanny narodowej” z godziną policyjną na czas sylwestrowej nocy, przy czym nawet nie próbuje wyjaśnić, dlaczego od 28 grudnia, i dlaczego w Sylwestra. Może to efekt tarota, bo logiki w tym nie ma żadnej, nawet tyle, co brudu za paznokciami. Gdy mu podpowiedziano, że to niezgodne z Konstytucją, że tak można, ale tylko mocą ustawy, chłop zgłupiał do reszty. Cofa godzinę policyjną, choć podobno dalej obowiązuje zakaz przemieszczanie się (sic!) Ten zakaz nie obowiązuje wszystkich, bo taki bonzo – Jack Kurski, nie tylko będzie się przemieszczał, ale i nocował w hotelu, mimo zakazu przyjmowania gości. Wszystko po to, aby w Sylwestra w telewizyjnej dwójce mógł zaśpiewać narodowy bard Zenek Martyniuk.

  Nie lepiej wygląda sprawa szczepionek. Narodowy rząd dał narodowi Narodowy Program Szczepień. Nic to, że szczepionka pochodzi z tej znienawidzonej Unii Europejskiej, która pcha swój ryj w nasze narodowe sprawy. Narodowe szczepienie Polaków zaczęło się w świetle reflektorów, co pan premier uznał za wielki sukces. A mnie rozum podpowiada, że o wielkim sukcesem będzie można mówić, gdy zaszczepi się siedemdziesiąt procent moich rodaków. W tej chwili ten cyrk z pierwszą zaszczepioną pielęgniarką przypomina mi sukces pewnej stopki w doku stoczni szczecińskiej. Obym się pomylił, bo mnie ta sytuacja powoli przerasta. Już się kompletnie pogubiłem, na czym polegają obostrzenia w związku z wprowadzeniem „kwarantanny narodowej”. Nawet nie wiem czy ta kwarantanna jest kwarantanną w ścisłym tego słowa znaczeniu, czy tylko tak, aby można ją było nazwać narodową. Na domiar wszystkiego Morawiecki apeluje o rozsądek, choć u niego trudno go znaleźć, przy czym brak rozsądku u obywateli może skutkować mandatem. Morawiecki za brak rozsądku może się spodziewać premii, którą pewnie sam sobie przyzna.

  Nie mógłbym nie wspomnieć o biskupach. Po raz pierwszy od momentu istnienia tego (i poprzednich blogów) muszę ich pochwalić, gdy w swoim komunikacie piszą: „Wynalezienie szczepionek może być uznane – z perspektywy medycyny prewencyjnej – za szczególny owoc daru udzielonego człowiekowi przez Boga, któremu nie jest obojętny los człowieka i zagrożenia związane z chorobami, w tym także z chorobami zakaźnym1. Aby była jasność, mam problemy z tym Bogiem, ale już tak bardzo nie będę wgłębiał się w szczegóły. Dalej jest odnośnie etyki chrześcijańskiej: „Możliwość skorzystania z takich szczepionek wynika z tradycyjnego katolickiego nauczania teologicznomoralnego. Ciężki grzech popełnia ktoś, kto dokonuje aborcji, natomiast nie jest grzechem korzystanie w linii komórkowych płodów, jeśli służy to ochronie życia i nie stanowi to także akceptacji dla aborcji. Każdy człowiek, w tym katolik, może korzystać ze szczepionek, nawet opracowanych z wykorzystaniem linii komórkowych abortowanych płodów, jeżeli nie są dostępne inne szczepionki niebudzące takich zastrzeżeń2. Szach-mat sceptykom spod znaku Ordo Iuris, którzy w trybie pilnym domagali się szczepionki wyprodukowanej w sposób etyczny (sic!)

  Cóż, jako prawy obywatel tego dziwnego kraju, którym rządzą oszołomy, na pewno dam się zaszczepić i to nie czekając do lata, jak to wcześniej obiecywałem. Podobno termin zgłoszeń dla mojej grupy wiekowej to 15 styczeń nadchodzącego roku. Tylko jeszcze nie wiem, gdzie się zgłosić? W całym tym bajzlu mogą zapomnieć o tym mnie poinformować. Sam będę szukał.

 

Przypisy:
1 - https://wyborcza.pl/7,75398,26642729,episkopat-kosciol-szczepien-nie-zabrania-ale-zostawia-je-sumieniu.html
2 - ibidem.

 

32 komentarze:

  1. No i cierpliwie czekaj z tym zgłoszeniem do 15 stycznia. Bo wcześniej i tak nic nie zdziałasz w tej sprawie. Na pocieszenie - gdzieś czytałam, że dla grupy 60+ będą wysyłać zaproszenia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytałem o tych zaproszeniach. Problem w tym, że oficjalnie to ja jestem bezdomny (nie pytaj dlaczego) a mój adres do korespondencji zna tylko ZUS, bank i przychodnia lekarska. Jesteś pewna, że mnie znajdą? ;)

      Usuń
    2. Nie, nie jestem pewna, wszak to nie ja te zaproszenia będę wysyłać. :)
      Jedyna nadzieja w Twojej przychodni lekarskiej, choć też (mi) nie wiadomo czy to ona będzie te zaproszenia wysyłać, a nie przykładowo MZ.
      A na bardziej poważnie, to chyba rzeczywiście powinieneś się zwrócić do swojego lekarza rodzinnego, który powinien pomóc, na dodatek w pierwszej kolejności jako temu z chorobą współistniejącą.

      A więc dużo, dużo zdrowia i sił życzę, w nadziei, że te szczepienia rzeczywiście skutecznie pomogą w likwidacji pandemii, a nie tylko trochę złagodzą jej rozprzestrzenianie. Bo przecież nawet ozdrowieńcy rzadko, bo rzadko ale się jednak ponownie zakażają, zwłaszcza, że wirus jest dość "żywotny" i ochoczo się mutuje w coraz to inne typy.

      Usuń
    3. Dziękuję za życzenia, i jak zwykle w takich razach, je odwzajemniam ;)

      Usuń
  2. Olał premiera. Mnie już nawet nie podnosi ciśnienia, jak te zamrożone paczki czekają na jego przyjazd na lotnisku, żeby można je było rozwieźć gdzieś tam. Lepszy sort ma punktualność w tyle. Może nie wiedzą, że to przejaw kindersztuby?
    Zastanawia mnie natomiast określenie "narodowy". Czy taki dajmy na to Kaszub, Ślązak, Tatar, Ukrainiec nie będą objęci szczepieniami? Ani kwarantanną? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli taki Kaszub, Ślązak, Tatar, Ukrainiec jest katolikiem, to jest i narodem. Nie zapominaj, że w Polsce naród jest katolicki i żadne inne kryteria nie obowiązują ;)

      Usuń
  3. Szczepionkę opracowały dwa koncerny Pfizer i BioNTech.
    Taki Pfizer jest firmą amerykańską, więc tak naprawdę doczepianie tutaj zasługi Unii to trochę taka sama wesoła wieść, jak to, że Europejczycy mają szczepionkę dzięki emigrantom, bo założycielami BionNTechu są dwaj Turcy. :D

    Z drugiej strony tak czytam i zastanawiam się co autor miał na myśli. Wychodzi mi, że rząd powinien rozpoczętą akcję szczepień uznać za porażkę i publicznie zacząć się kajać na czele z premierem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak podawała Polska Times „Polska kontraktuje zakup szczepionek w ramach unijnego porozumienia, zawartego pomiędzy Komisją Europejską a państwami członkowskimi o ustanowieniu wspólnego mechanizmu zakupów szczepionek”, to bez względu na to, kto wyprodukował te szczepionki, to dzięki Unii kupujemy ja za najniższą możliwą cenę.

      Mnie chodzi tylko o to Radku, aby akcja szczepień miała „ręce i nogi”. Na dziś to chaos znamionujący propagandę – no dobra, będzie mniej dosadnie – z czasów PRL. Pewnie nie pamiętasz jak nam relacjonowano, dostawę pomarańczy z Kuby? Ale, aby je kupić i tak musiałeś wystać w kolejce kilka godzin z dręczącą myślą: czy się jeszcze załapię na ostatnie kilka sztuk.

      Usuń
    2. Tak się składa, że ceny oszacowane na podstawie umów między producentami a UE są poufne, więc guzik wiadomo, czy faktycznie kupujemy po najniższej możliwej cenie. O tym, po jakiej w ogóle cenie kupujemy wiadomo dzięki temu, że niejaka Eva de Bleeker dała ciała i to przez przypadek opublikowała.

      https://www.medonet.pl/porozmawiajmyoszczepionce/szczepionka-na-covid-19,tajne-dane-o-cenach-szczepionek-na-covid-19-wyciekly-do-sieci,artykul,15283267.html

      Ale niektórzy wierzą UE jak Radiu Maryi... :D

      A nie zauważyłeś że w ogóle otoczka wprowadzania tych szczepionek w UE to jeden wielki chaos i rozdmuchana propaganda?

      Usuń
    3. Chaos jak chaos, ale chyba prawdą jest, że wszystkie państwa otrzymały partie szczepionki w jednym czasie i mogły równocześnie rozpocząć szczepienie grupy O. I zgodnie z planem otrzymały następne, większe już dostawy.
      Więc może wstrzymajmy się trochę z krytyką innych, za to bardziej przypatrujmy się sobie … :)

      Usuń
    4. Radku:

      Nie wiem, czy ta Eva de Bleeker dała ciała, wiem, że się wygadała, o czym już gdzieś wcześniej czytałem.

      Tak, wierzą UE, ale nie tak jak Radiu Maryja. To są dwie różne wiary ;)

      Powód jest, bo w ogóle szczepionka zaistniała. Ale czy to chaos? W czasie gdy w wielu krajach schemat szczepień jest już dokładnie opracowany, u nas wciąż coś z tym kombinują.

      Usuń
    5. Nie różne wiary, a wiary w co innego. :)

      Na pewno są kraje, gdzie akcje zorganizowano lepiej. Ale chaos jest naszą cechą narodową. :D

      Usuń
    6. Będę się upierał przy „różnych wiarach”. Jeśli ja wierzę, że Nowy Rok wypada w piątek 1 stycznia, to trudno to porównać do wiary jaką prezentuje Radio Maryja, które twierdzi, że nadszedł czas Apokalipsy ;)) Unia Europejska zajmuje się realiami życia doczesnego i jest weryfikowalna, czego o Radiu Matyja nie powiesz. Jeszcze nikomu nie udało się zweryfikować przychodów i wydatków tej religijnej radiostacji.

      Usuń
  4. Cyrk trwa nadal. Katolicy dostali pozwolenie od kleru? fajnie!
    Sukcesem będzie , gdy zaszczepi się cała służba zdrowia, bo jak na razie tylko 1/3 medyków się zgłosiła, a co z resztą? czyżby nie zaufali? jeśli nie badaniom, to duchownym należy zaufać.
    Mam nadzieję, że szczepienia nie ograniczą jeszcze bardziej dostępu do lekarza i zabiegów, bo potrzeba etatów na badania przed szczepieniem i to dwukrotnie i mam nadzieję, że nie pomylą dawek i producentów i wiele jeszcze mam wątpliwości, ale to już mój problem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż dręczy mnie to samo pytanie: na ile okres szczepień sparaliżuje już i tak kompletnie zdezorganizowaną służbę zdrowia? W dodatku mamy silne lobby antyszczepieńkowców i rzekomych obrońców życia, którym apel biskupów zwisa niczym bombki choinkowe. Niemniej sceptyków należy totalnie olać. Zaszczepieni powinni mieć znacznie więcej przywilejów w czasie „kwarantanny narodowej”.

      Usuń
    2. Nie będzie może tak źle z tym szczepieniem. Wszak suweren (zapewne ten bardziej "patriotyczny" i prawomyślny) już sondażowo zapowiedział, że gotów jest się rządowi "sprzedać" za 200-1000 PLN. :)

      Usuń
    3. Coś mi się obiło o uszy o tej dopłacie do szczepień ;) Kolejna paranoja, ale skoro jest 500 plus, dlaczego nie ma być 200 plus za szczepienia? Jak sobie PiS suwerenne wychował, tak go ma.

      Usuń
  5. Grupa 1, seniorzy, dostaną "zaproszenia" na szczepienia, więc nie musisz się "zgłaszać" - chyba, że przeoczą nieprawomyślnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym zaproszeniu pisałem już Marii. Teraz przestraszyłeś mnie tym przeoczeniem nieprawomyślnych ;)

      Usuń
  6. No popatrz, Ty masz cyrk za darmo, doceń to. Ja to już znam jaki będzie tu kalendarz szczepień- teraz szczepione są osoby powyżej 80 roku życia, bo póki co , to co druga osoba w wieku powyżej 80 lat jest śmiertelną ofiarą covidu. No więc teraz ci powyżej 80, wszyscy ich opiekunowie w domach opieki, personel medyczny, ratownictwo. Potrwa to jak amen w pacierzu około 2 miesięcy.
    Następną grupą będą ci powyżej lat 70, osoby mające kontakt z kobietami ciężarnymi, wszyscy opiekunowie ludzi starych. Kobiety ciężarne i dzieci do lat 16 nie podlegają szczepieniom p.covidwi. Jest też cała "zgraja" tych, którzy nie powinni się szczepić z uwagi na swój stan zdrowia- o tym czy mogą się zaszczepić czy też nie zadecyduje ich lekarz prowadzący. Na pewno nie będą się szczepić osoby biorące leki autoimmunologiczne, po przeszczepach, z różnymi ostrymi alergiami. I w ogóle nie rozumiem tej całej histerii szczepionkowej.Szczepię się regularnie od 30 lat i żyję i nie wiem od 30 lat co to znaczy mieć katar, nie mówiąc o grypie.
    A tu wiadomość dla Radka- ta para Turków to od lat posiada obywatelstwo niemieckie i firma BioNtech jest niemiecka. A z Pfizzerem współpracuje z powodu braku mocy przerobowych.
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój Boże, nie ja wymyślam tytuły, typu: "Szczepionka z Biontech: sukces potomków imigrantów"... Gdyby nie to, nawet bym nie zwrócił uwagi, że ci ludzie są z pochodzenia Turkami.

      Usuń
    2. Radku, gdyby ta szczepionkę produkowali Eskimosi, też nie widzę problemu. Czyżby z Ciebie był taki rasista? ;) Już nie tylko etyczna ale i rasowo bez zarzutu!

      Usuń
    3. Anabell

      Czas szczepień Niemców może być faktycznie dłuższy, wszak jest w tym kraju blisko trzy razy więcej ludności niż w Polsce. W dodatku tam chyba zdecydowanie więcej chętnych.

      Pozdrawiam

      Usuń
    4. No dobrze, ujmę to inaczej. Jeżeli szczepionkę produkuje firma szwedzka, to mam dziękować potomkom wikingów? Mnie również nie przeszkadza pochodzenie twórców Biontechu, tym bardziej nie rozumiem wtrętu o tych "potomkach emigrantów". Możesz mi wytłumaczyć sens tego tytułu? Trudno tu nawet mówić o rasizmie, bo nie podano jakiej rasy byli ci emigranci. :D

      Usuń
    5. A mnie tak jakoś po prostu było przyjemnie, kiedy w moim ulubionym tefałenie (24) wypowiadała się kilkukrotnie Polka, pani Emilia Skirmuntt wirusolożka pracująca (ba, nawet chyba jakaś szefowa!) na Uniwersytecie Oxfordzkim w Wielkiej Brytanii, zajmująca się badaniami nad wirusem i szczepionkami.
      Więc nie dziwię się za bardzo, kiedy takimi sukcesami na skalę światową bardziej cieszą się przykładowo Turcy, jeśli to naukowcy tureckiego pochodzenia jako pierwsi dokonali odkrycia tej szczepionki.
      I nie mam żadnych złudzeń, że gdyby byli to potomkowie Polaków, to na pewno by tego u nas medialnie nie pominięto.

      Usuń
    6. Mario, tak naprawdę wątpię, żeby prezes firmy zajmował się osobiście opracowaniem szczepionki. Z drugiej strony - gdyby faktycznie było napisane, że opracował ją turecki uczony, słowa bym nie powiedział. Ale zwracam kolejny raz na tytuł - nie to jest tam napisane. Czy nadal byłoby Ci tak przyjemnie, gdyby Emilię Skirmuntt nazwano po prostu emigrantką?

      Usuń
    7. Radku, tu nie chodzi o podziękowania. Tu wystarczy wiedzieć skąd szczepionki są. Medialnie u nas nie pominięto nawet faktu, że blisko jesteśmy odkrycia własnej szczepionki ;))) Podobno tuż, tuż, jak zapewniano pół roku temu. ;)

      Usuń
    8. Jak się człowiek cieszy, to się diabeł cieszy. Nie znam się na szczepionkach - ludzie którzy są do niej sceptycznie nastawieni są wyśmiewani jako czarnogród. Mnie bardziej niepokoi, że nie są to jedynie Janki spod budy z piwem ale także ludzie którzy się na medycynie znają - wyobraź sobie że lekarze nie walą drzwiami i oknami żeby się szczepić.

      Usuń
    9. Nie czarnogród, a ciemnogród.

      Sceptyków nigdy nie brakuje i to w pewnym sensie dobrze. Dziś czytam huraoptymistyczny artykuł, że akcja szczepień przebiega sprawnie (ponad 10 tys. na dobę). W tym tempie potrzeba by dziesięciu lat aby zaszczepić wszystkich Polaków, ale bądźmy dobrej myśli. ;)

      Wczoraj czytałem pewien artykuł, który mną „wstrząsnął”. Chodzi o 85-letniego Szweda, który zmarł dzień po zaszczepieniu. Ponieważ nie dowierzam portalom, które piszą o Prawdzie zacząłem drążyć temat i okazało się, że ten facet na pewno zmarłby i bez szczepienia z powodu chorób układu krążenia. Problem w tym, że nie wszyscy sprawdzają tego typu doniesienia, więc sceptycyzm jakby większy.

      Usuń
    10. Pani Emilia nie jest prezesem firmy, jest chyba kierownikiem zespołu badawczego na Uniwersytecie Oxford zajmującego się tymi wirusami.
      A to o określenie emigrant się rozchodzi. Ale w nim nie ma chyba niczego poniżającego.
      Za Wikipedią - "Emigrant – osoba, która opuszcza miejsce zamieszkania w celu osiedlenia się w innej miejscowości lub w innym kraju". :)

      Usuń
  7. Nie za bardzo sie interesuje tymi szczepieniami. W telewizorni, na kanalach informacyjnych, non stop o tym mowia, a mnie jakis tak ... nie ciagnie do owych informacji. Niech poszczepia najpierw tych, ktorych planuja, a potem zapytam lekarza co on sadzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś mi się wydaje, że i tak będziesz w ostatniej grupie, więc będziesz miała sporo czasu aby poznać skutki szczepionek.

      Usuń