Przez kilku dni przymierzałem się do notki o dyrektorze w randze księdza, lub jak kto woli, księdza w randze dyrektora. Przez te kilka dni przeczytałem kilkanaście, jeśli nie więcej artykułów związanych z jego wypowiedzią podczas 29 urodzin Radia Maryja, tylko po to, aby wyciągnąć z tej lektury jakieś sensowne wnioski. Bo rzecz ma się tak, że o tym człowieku powiedziano już praktycznie wszystko i trudno dziś dodać coś nowego. W końcu postanowiłem, że nie tyle o nim będę pisał, ile o tych, którzy są w te urodziny wplątani, nawet jeśli nie byli gośćmi tej miłej, rodzinnej imprezki.
Zacznę od ministra edukacji Przemysława Czarnka. Takiej przesłodzonej laurki to nawet ja bym nie wymyślił, a doświadczenie mam, bo często sam ponad miarę słodzę artystom scen operowych. Będzie we fragmentach: „Wielce Czcigodny Ojcze Dyrektorze, składam najserdeczniejsze gratulacje z okazji 29. rocznicy powstania Radia Maryja. Radio Maryja to ważny element debaty publicznej i w istotny sposób wzbogaca oraz przyczynia się do pluralizmu w polskim życiu społecznym, kulturalnym i duchowym. Swoje posłannictwo Radio Maryja opiera na uniwersalnych wartościach europejskiej cywilizacji, na jej chrześcijańskim fundamencie. Wyrażam swoje najwyższe uznanie dla konsekwentnie realizowanej misji jednoczenia i umacniania więzi. Nieocenione są zasługi Radia Maryja w budowaniu narodowej wspólnoty”. Jestem ciekaw, czy dziś ten człowiek nie pluje sobie w twarz za ten swoisty panegiryk? Ale coś mi się zdaje, że on twarzy nie ma, więc cały ten zamęt spłynie po nim jak ślina na lustrze, w którym żadna twarz się nie odbija.
Z okazji tych urodzin, list do ojczulka napisał również mój ulubieniec, prezydent Duda. Poszedł w zawody o prymat lizusostwa. Najpierw wspomniał o innej rocznicy: „(...) doniosłego wydarzenia, jakim była wiktoria warszawska, zwana też cudem nad Wisłą. Nie sposób nie dostrzec w tym triumfie szczególnego błogosławieństwa Opatrzności. W tym sensie można mówić również o dziełach Radia Maryja. To właśnie tutaj, nad Wisłą w Toruniu, przed niemal trzydziestu laty zrealizowano przedsięwzięcie o ogromnym wpływie na bieg polskich spraw, na polską rzeczywistość społeczną, kulturową i duchową. Powinniśmy mieć świadomość historycznej skali dokonań Radia Maryja”. No cóż, nie da się zaprzeczyć, szczytowym osiągnieciem w skali dokonań tego radia, była bez wątpienia ostatnia wypowiedź jego dyrektora. Ciekawe jak się teraz czuje nasz prezydent? Ja bym miał moralnego kaca, ale on chyba nie wie, co to w ogóle jest. Przy okazji wspomniał też słowa św. Jana Pawła II skierowane do rodziny Radia Maryja: „trzeba dawać świadectwo prawdom i wartościom, które wyznajemy jako chrześcijanie”. Warto w tym kontekście przypomnieć słowa abp Glempa: „Sytuacja wytworzona wokół Radia Maryja, Ojca Rydzyka a także wiele osób z Rodziny Radia Maryja, budzi poważne zastrzeżenia. Wielebny Ojciec Rydzyk, mimo popularności i poparcia wielkich rzesz, nie może żądać dla siebie przywilejów i stać ponad prawem”. Jak myślicie, która opinia tych dwóch wielkich ludzi Kościoła jest bliższa prawdy?
Szok, jaki przeżyli biskupi był tak silny, że przez kilka dni nie bardzo wiedzieli, jak się do wielce czcigodnego ojca dyrektora ustosunkować. W końcu głos zabrał abp Gądecki z zapewnieniem, że zażąda wyjaśnień. Wiecie co? Normalnie mi ręce opadły. Cały tekst jest dostępny w necie, słyszało i czytało go tysiące ludzi, a on chce wyjaśnień od samego ojca. Niczym nauczycielka na lekcji polskiego z podchwytliwym pytaniem do uczniów, co autor miał na myśli, choć zna wszystkie możliwe interpretacje. Myślicie, że tylko abp Gądecki? Prymas Polski abp Polak wystosował list do prowincjała oo. Redemptorystów z prośbą o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, i jak twierdzi jego rzecznik, wyraża tym – jasne i klarowne stanowisko. Po tym tekście, dla odmiany uniosłem ręce do góry w geście poddania się. Za Chiny Ludowe nie pojmuję tych naszych hierarchów. Jeszcze bardziej kuriozalnie zachował się abp Ryś: „Jako Administrator Apostolski Diecezji Kaliskiej chcę najmocniej przeprosić wszystkich, których dotknęła wypowiedź Ojca Dyrektora Tadeusza Rydzyka z dnia 05 grudnia br.”. To nie przymierzając tak, jak mieszkańcy Żoliborza przepraszali Polskę za prezesa J. Kaczyńskiego, gdyż owe przeprosiny miały ewidentnie charakter złośliwej ironii. Abp Ryś przepraszał na poważnie...
Jeszcze jeden piewca świętego ojczulka, szeryf Zbigniew Ziobro, sorry, minister sprawiedliwości i pierwszy prokurator Najjaśniejszej. Był na tej uroczystości osobiście i pewnie żałował, że nie może się kołysać w takt melodii „Abba, Ojcze”. W swoim płomiennym przemówieniu rzekł był: „Możemy mieć siłę i przekonanie, że obronimy to, co piękne, ponieważ są i byli ludzie, którzy przez lata tworzyli tak piękne dzieła, jak Radio Maryja. Chciałbym się ukłonić wszystkim zaangażowanym w to przedsięwzięcie służby Bogu i Polsce”. Znów mi ręce opadły, bo naszła mnie myśl, że dyrektor Radia Maryja faktycznie jest ojcem – ojcem rodziny mafijnej niczym Don Corleone z „Ojca chrzestnego” – i ma wpływ na polski wymiar sprawiedliwości, przynajmniej na jego finanse, skąd czerpie dotacje.
Na koniec redaktorka „Naszego Dziennika” Małgorzata Rutkowska, już po całym szumie i rzekomych przeprosinach, które trudno uznać za przeprosiny: „Kto sprzeciwia się ateistom, wolnomyślicielom, wilkom w owczej skórze? Kto wiernie służy Panu Bogu i Kościołowi, wyrywając diabłu dusze, które miały iść na zatracenie? Ojciec dr Tadeusz Rydzyk to dziś największa przeszkoda w zrealizowaniu planów bezbożnych środowisk”. Tu już tylko sakramentalne – „no comment”.
Wytrzymałem parę chwil tylko jak przemawiał ten pan, zwany dyrektorem. Jak doszedł do ataku na ofiary księży, mało nie zwymiotowałem. Nie ma słów na to, nie ma słów na zjawianie się w takim gronie, które spokojnie można uznać za rodzaj sekty. Staram się nie gardzić innymi, nawet jak ich z jakiegoś powodu nie lubię. Jednak Tadeusz Rydzyk zasługuje za to co robi, co mówi, na dużą dozę pogardy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Myślę Piotrze, że na pogardę zasługują przede wszystkim ci, którzy go tolerują, mu słodzą i wspomagają finansowo z państwowej kasy. Bez nich Rydzyk nie istniałby inaczej, jak jeden z tysięcy zakonników o dziwacznych poglądach, ale bez znaczenia dla szerszego ogółu. Wszak „oryginałów” nigdzie nie brakuje, ale dla nich mamy, co najwyżej pogardę, przez którą nigdy się nie przebiją poza wąskie grono oszołomów.
UsuńOdwzajemniam pozdrowienia.
DeLu - tylko dlaczego go tolerują, słodzą i wspomagają finansowo z państwowej kasy? Tu jest całe clou tej sprawy!
UsuńSpróbuję podpowiedzieć - bo to chodzi o ogólnopolski "katolicki głos w Twoim domu" z wiernymi i zaangażowanymi, a przy tym bezkrytycznymi wobec Rydzyka i akolitów słuchaczami i oglądaczami, o nowe pokolenia kształcone w tym duchu, które zrewanżują się pewnym poparciem we wszelkich wyborach, a także "państwową łaską", kiedy już obejmą odpowiednie urzędy państwowe (swój swojego łatwiej pociągnie za sobą do koryta). Wszystko przy prawie pełnym poparciu decydentów kościelnych.
A że Rydzyk potrafi to dobrze "pijarowo" robić, no to ma sukces!
Mario, Twoja diagnoza jest w pełni słuszna, właśnie po to mu słodzą ;) Jest jeden szczegół, który budzi mój optymizm – na młodych ten pijar nie działa. No, maże na jakąś marginalną grupkę, ale ona nie wystarczy i to już w najbliższych wyborach. Marzenia o ciepłych posadka mogą się dla tej grupki nie spełnić ;)))
UsuńMyślałam nie o całości, ale o młodych kształconych na uczelni Rydzykowej oraz innych katolickich uczelniach. Razem są jednak tysiące młodych ludzi …. :)
UsuńAlbo przesadzasz, albo jesteś niedoinformowana ;) Rocznie uczelnię Rydzyka opuszcza około 100 do 120 absolwentów, więc chyba jeszcze nie ma jednego tysiąca od początku jej istnienia. Fakt, ich i absolwentów KUL rząd PiS chętnie zatrudnia, bo są wyjątkowo lojalni i wiernopoddańczy, ale i to się pewnie szybko skończy, jeśli władza się zmieni. Jeśli będą chcieli pozostać na ciepłych posadkach będą musieli zmienić sympatie polityczne.
UsuńA UKSW z 15 tys. studentów i doktorantów? A Uniwersytet Papieski w Krakowie z 3,5 tys. studentów? A Chrześcijańska Akademia Teologiczna w W-wie? A Akademia "Ignatianum" w Krakowie z 11 kierunkami studiów? :)
UsuńCóż poradzić, przyznaję, jestem niedoinformowana i pewnie trochę przesadzam, pisałam "na intuicję", ale przyznasz, że mnie bardzo nie zawiodła, a to co wyżej wymieniłam, to wyciągnęłam tak na szybko z internetu. :)
Są tam oczywiście wydziały teologiczne, ale też wydziały całkiem dla "cywilów".
I ten wykaz nie obejmuje seminariów duchownych, bo to inna bajka i inni fachowcy.
He, he, dobrze, że nie wymieniłaś wszystkich uczelni katolickich w Europie ;))) A ja myślę, że tylko te dwie, które wymieniłem, dają kadry obecnej władzy.
UsuńA mnie jakoś ostatnio już nic nie rusza. Może gdybym usłyszała coś zaskakującego...Ale pewnie się nie doczekam. Dokładnie z góry wiem, co powie ten, czy tamten.
OdpowiedzUsuńTak, o Rydzyku powiedziano wiele, ale nie wszystko. Liczę na Sekielskich.
Słyszałem o zamiarach Sakielskich. Czy to będzie miało wpływa na działalność i poglądy Rydzyka? Odpowie tradycyjnie znaną śpiewką, że to atak wrogich sił na święty Kościół katolicki i będzie bruździł dalej.
UsuńNiekoniecznie. Jak jest tak, jak myślę, to może być całkiem zabawnie :) Co powie, to wiadomo, ale wiesz, mały strumyk drąży skałę.
UsuńNa Rydzyka trzeba by Niagary ;)))
UsuńJak poskcy biskupi mają sie do tego ustosunkować?
OdpowiedzUsuńPo pierwsze nie wiem jaka jest skala autonomii zakonów, w tym przypadku Redemptorystów.
Być może biskup w sprawach ich działania nie ma nic do powiedzenia. Zachowanie prymasa Polaka zdaje się to potwierdzać.
Dla mnie istotniejsze są sprawy praktyczne - ochrona potencjalnych ofiar pukus na jakie nararazony jest kler.
Z wypowiedzi Ojca-DYrektora wyciągam wniosek, że jeśli wyznają swoje pokusy i grzechy na spowiedzi, dostaną rozgrzeszenie bez żadnych warunków. A zatem będą mogli odprawiać msze i spowiadać.
W Australii mieliśmy Komisję Królewską w tej sprawie, która zadecydowała, że spowiednik ma obowiazek powiadamiać policję, w innym przypadku bedzie traktowany jako wspólnik przestępcy.
To niestety nonsens gdyż spowiedź jest anonimowa i arcybiskup Melbourne poprosił o wyjaśnienie czy policję zadowoli donos: godzinę temu, ktoś wyznał mi na spowiedzi, że ....
Nie znalazłem odpowiedzi policji, ale według mnie to niepoważne żarty.
Spowiednik powinien odmówić rozgrzeszenia i postawić warunek - najpierw musisz to osobiscie zgłosić na policję.
Powyzsze to jednak chyba abstrakcja gdyż watpię żeby ksiądz-pedofil wyjawiał takie sprawy na spowiedzi.
Sądzę, że w środowisku kościelnym takie sprawy są tajemnicą poliszynela i tu pies jest pogrzebany a nie w wypowiedziach dyrektorów.
Dlatego bardziej poruszyła mnie sprawa obecności na uroczystościach ministra sprawiedliwosci i rzecznika praw dziecka.
Teraz, jak mamy już załatwioną w EU pomoc za Covida, możemy zgłosić do Europejskiego Trybunału ostrzeżenie, że zmiany w procesie nominacji sędziów mają na celu łagodne wyroki za pedofilę.
Co do rzecznika, to powinno się od niego zarządać listy konkretnych działań, które zapobiegną wykroczeniom kleru gdyż mamy dowody, ze instytucje kościelne traktują takie przypadki z lekcewazeniem.
Jak mają zareagować polscy biskupi? Przecież to proste, nawet jeśli nie mają nad nim władzy bezpośredniej, mogą przy każdej okazji go potępiać i to publicznie. Problem w tym, że większość z tych biskupów myśli dokładnie takimi samymi kategoriami, co Rydzyk. Jak można potraktować Rydzyka pokazał Episkopat Kanady, gdzie Rydzyk ma zakaz wypowiadania się publicznie akurat w tych diecezjach, gdzie są największe skupiska Polonii i gdzie inkasował największą kasę na swoją działalność.
UsuńProblem tajemnicy spowiedzi, choć jestem zaprzysięgłym ateistą uważam za delikatny. Jeśli z samej definicji spowiedź jest objęta tajemnicą, tak powinno zostać. Czy spowiednik powinien być bardziej wstrzemięźliwy z dawaniem rozgrzeszenia? Tu już trudno mi zająć jednoznaczne stanowisko. Wprawdzie zaostrzenie kryteriów rozgrzeszenie wydaje się oczywiste, ale z drugiej strony, przynajmniej teoretycznie, spowiedź dla grzesznika jest wyrazem pewnej skruchy, która powinna skutkować poprawą. Że nie jest to takie pewne, to już inna sprawa.
Celowo w tym zestawieniu popleczników Rydzyka pominąłem Rzecznika Praw Dziecka. Mam ochotę na osobną notkę, choć jeszcze nie wiem, czy ją napiszę ;) Rzecznika też bym się za bardzo nie czepiał, w końcu w ramach obowiązków „pracowniczych”, musi bronić „pracodawcę”. Natomiast ciekawi mnie działalność Komisji do zwalczania pedofilii, na czele której stoi przedstawiciel Ordo Iuris, co czyni tę Komisję tworem zaiste oryginalnym. Jak na razie zasłynęła potępieniem Rydzyka za słowa i o tym, że każdy ma pokusy. O innej działalności nie słychać.
Szanowne Panie i mniej więcej tacy sami Panowie. G**o, nawet w szatach liturgicznych, jest tylko ekskrementem. Zajmować się nim ... "Nie uchodzi. No nie uchodzi" [Aleksander hrabia Fredro - Damy i huzary".
OdpowiedzUsuńDla tych, co przepraszają w imieniu rydzyka nawet nie ma zmiłuj w kwestii wyjęcia czegoś z kontekstu, bo nadawali na żywo, sama słyszałam każde słowo.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie także czy prokuratura i sanepid cokolwiek zrobią w tej kwestii, bo wszyscy inni zapłaciliby wielgachne kary, przecież nawet protestującym na powietrzu w maseczkach dawano mandaty.
Inna kwestia to stosunek polityków do osoby i wypowiedzi tego gościa, słyszałam kilka wywiadów, m.in. z Bielanem, Dworczykiem - nikt nie potępia jednoznacznie, zawsze z jakimś ALE, a zasługi wymieniają jednym tchem.
Ostatnio ten „kontekst” jest wyjątkowo popularną linią obrony. Wyrwać coś z kontekstu ma sens, gdy ktoś w ten sposób przeinacza sens całej wypowiedzi. Tu jednak ewidentnie nic nie da się wyrwać z kontekstu, bo całość wypowiedzi Rydzyka miała jednoznaczny charakter.
UsuńMnie nie ciekawi reakcja prokuratury. Stawiam koniak, że ze wzglądu na wzgląd, prokuratura nie podejmie żadnych działań.
Ja te wszystkie (niemal) wypowiedzi znam, ale ze względu na ograniczoność notki, nie mogłem się odnieść do wszystkich. Mnie w tym najbardziej razi dziwna forma tych wypowiedzi. Taki prymas Glemp (Panie świeć nad jego duszą) mimo, że krytykuje Rydzyka, mówi o nim „Wielebny Ojciec Rydzyk”. Już ja bym mu dał „wielebny ojciec”, oj dał ;)))
Było kiedyś takie powiedzenie: "Ręka rękę myje".... I ono jest teraz jeszcze bardziej aktualne..
OdpowiedzUsuńMogę się mylić, ale wydaje mi się, że owo powiedzenie „ręka rękę myje” odnosi się do innej sytuacji, np. tuszowanie przekrętów Rydzyka. W obecnej sytuacji mamy do czynienia z bałwochwalczym uwielbieniem zakonnika, który ma wyjątkowo kuriozalne poglądy, którymi sieje zamęt w umysłach wielu wiernych.
UsuńBardziej mi chodziło o to, że ta "druga ręka" ma też kuriozalne poglądy i postepuję haniebnie...
UsuńA wiesz co? właśnie odkryłam, że zupełnie nie wiem co ten pseudo ksiądz natrzaskał dziobem. I nawet nie mam ochoty rozjaśnić sobie w głowie w tym względzie. Cała ta zgraja pisowsko-narodowo-rydzykowa powinna już dawno być wysiedlona z terenu między Bugiem a Odrą.DeLU- ma Polska to co wybrała.
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
W największym skrócie: powiedział, że ksiądz ma prawo grzeszyć, i nikt nie ma prawo go za to oceniać.
UsuńJesteś niemożliwa ;) A gdyby ich wysiedlić do Niemiec? ;)))) Mnie tam Niemcy nic nie zrobili, dlaczego by ich karać taką bandą?
I moje serdeczności;)
Nie sądzę, by te wszystkie bałwochwalcze dusery były szczerymi. Będą się jeszcze tej wazeliny wstydzić.
OdpowiedzUsuńJeśli teraz się nie wstydzą, dlaczego kiedyś mieliby się wstydzić?
Usuń