poniedziałek, 1 marca 2021

Wirus Tourette’a

 

  Ten cały lockdown faktycznie ludziom nie służy. Szczególnie celebrytom. Idiotyzm goni idiotyzm i ja tak przy porannej kawie w kubku bez malunków, robiąc poranny przegląd wiadomości złych i dobrych, dochodzę do wniosku, że już nie tylko prezes Obajtek cierpi na zespół Tourette’a. To się rozprzestrzenia niczym Covid, niestety, na to szczepionki jeszcze nie ma. Notka będzie niczym groch z kapustą, ale nie chce mi się każdemu tematowi poświęcać osobnej notki.

  Zacznę od siebie, aby nie było, że jestem nieobiektywny. W sobotę pojechałem do opery na „La finta giardiniera” W. A. Mozarta. Przed wejściem zorientowałem się, że wprawdzie bukiecik kwiatów dla pani Anny Boruckiej mam, ale zapomniałem wziąć portfel z biletem. Na szczęście nie mam daleko, znalazłem się na widowni wraz z dźwiękiem drugiego dzwonka. I całe szczęście, bo spektakl był cudowny.

  Kaja Godek chwali się na Twitterze takim porankiem jak mój poniedziałkowy, przy czym jej kubek jest ozdobiony rysunkiem. Para obłapujących się Muminków! Autorką tej grafiki jest lesbijka Tove Jansson. Kaja mogła nie wiedzieć, choć przecież chce zakazać LGBT, ale interanuci wiedzieli i mają teraz używanie.


  Niejaki dr R. Derewenda, prawa ręka ministra Czarnka, chce zmian w podręcznikach szkolnych. Wszystkie określenia „naziści” trzeba zmienić na „Niemcy”. I słusznie. Niemniej trzeba by na tej samej zasadzie określenie „komuniści” zmienić na „Polacy” i tu już widzę pewien problem dla dobrozmianowej elity patriotów. Dla zobrazowania problemu, dzisiejsze słowa ministra Ziobro: „oddajemy hołd bohaterom antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, którzy po zakończeniu II wojny światowej nie złożyli broni, ale walczyli z komunistami o wolną Polskę”, po proponowanych zmianach powinno brzmieć: „hołd bohaterom antypolskiego podziemia niepodległościowego (...) którzy walczyli z Polakami o wolną Polskę”.

  Wróg postępu, W. Cejrowski pisze: „Teksas doprowadził się do sytuacji, w której z powodu zielonej energii giną ludzie. Zamarzają w domach, bo zamarzły zielone wiatraki, a wszystko w amerykańskim domu, z piecem wyłącznie, wymaga elektryczności”. A wystarczyło tylko sprawdzić, by nie wyjść na durnia. Jedyna prawda ogranicza się do stwierdzenia, że dom wymaga elektryczności. Wiatraki w Teksasie zapewniają jej piętnaście procent, tymczasem cały Teksas był bez prądu. Reszta prądu (85 proc.) pochodzi z elektrowni atomowej i na paliwa gazowo-płynne.

  W sobotę wszystkie prawicowe portale rozpisywały się o kobiecie, która zdemolowała orlenowską stację paliw. To przez nagonkę na prezesa Obajtka, jaką rozpętała „Wyborcza”. Rzecz w tym, że prawicowa konserwa nie zna kobiet. Jeśli je dopada prawdziwy wkurw, to na pewno nie z powodu jakiegoś debila, który przez dwie godziny przemowy potrafi wypowiedzieć czterysta przekleństw. Wychodzi prawie cztery przekleństwa na minutę. To wprawdzie nie rewelacja, ale przez dwie godziny?! Wróćmy do tej kobiety. Jak podaje dziś rzecznik policji powodem wkurwu była kłótnia z ukochanym, i w to jestem już w stanie uwierzyć, bo to typowo kobiece.

  Inny ideolog radykalnego konserwatyzmu, W. Gadowski: „Kiedy postęp staje się kategorią ideologiczną, wiadomo, że czai się za nim stary znajomy, wykorzystujący przemoc – totalitaryzm. Bóg oddał człowiekowi świat, aby ten rozumiał go coraz lepiej i coraz pełniej z niego korzystał. Nie ma ono jednak nic wspólnego z ideologią postępu”. I teraz mam mieszane uczucia. Bo gdy ja piszę, że religia to wstecznictwo, to mi się za to niemiłosiernie obrywa. Jak to ładnie określa minister Czarnek – jestem wrogim elementem antychrystianizmu. Przy okazji zastanawiam się czy przypadkiem hierarchiczność nie ma coś wspólnego z totalitaryzmem, ale odpowiedzi jeszcze nie mam.

  Na koniec słówko o Biedroniu. Na Twitterze opublikował grafikę, za którą nieźle mu się oberwało: „Trywialny atak, jaki na prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego postanowił przeprowadzić lider Wiosny Robert Biedroń, sięga jednak granic przyzwoitości”. Owszem, rysunek jest trywialny, choć w swej wymowie prawdziwy, ale co w takim razie powiedzieć o tekście Obajtka?


 

56 komentarzy:

  1. Czy pan od Czarnka ma na myśli także tych Niemców, którzy cierpieli i ginęli w obozach koncentracyjnych, bo i tacy bywali.
    Teraz to w ogóle wszystko podpada pod lewackie - wegetarianizm, LGBT, akupunktura, refleksologia, może także czytanie literatury pięknej niebawem będzie lewackie, bo powinno się czytać jedynie Biblię, a śpiewać psalmy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla pana Derewenda wszyscy Niemcy są „po jednych pieniądzach”. Nie ma różnicy.

      Z tym czytaniem zapomniałaś o „wybitnych” dziełach filozofów – profesorów KUL. No, ewentualnie jeszcze pamiętniki żołnierzu wyklętych. Tylko czekaj jak będziesz robić remanent w bibliotece.

      Usuń
    2. Po moim trupie!
      Nawet wbrew zaleceniom robię wystawki na Halloween, obchodzę walentynki, zachęcam do czytania H.Pottera ;-)

      Usuń
    3. Otworzysz bibliotekę drugiego obiegu? ;))

      Usuń
    4. to byłoby śmieszne, gdyby nie było prawdopodobne, jaszcze kilka latek tej "zabawy", a faktycznie powstanie indeks książek zakazanych, niedopuszczonych do rozpowszechniania /także w bibliotekach/ i tylko wtedy patrzeć, jak "drugi obieg" zacznie funkcjonować...

      Usuń
    5. Nie wykluczam, chyba że wcześniej przejdę na emeryturę ;-)

      Usuń
  2. Tourette'a.

    Jest nowa ideologia, weganizmu zdaje się, minister od czegoś tam ją odkrył. Z wszystkich poruszonych prze Ciebie tematów najbardziej podoba się mi kubek, oczywiście bez wstępu o pani Godek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za uwagę o błędzie.

      Mam kilka kubków w różnych kolorach, ale żaden, podkreślam, żaden nie ma napisów ani wzorków, ani tym bardziej rysunków. Na tym punkcie jestem zmanierowany – liczy się prostota i elegancja ;)

      Usuń
    2. ja na swoim "ulubionym" kubanie do herbaty mam logo papierosów "Wave", dostałem ten kuban dość dawno i faktycznie w ramach promocji, bo akurat wtedy kupowałem chyba więcej, niż "sztangę", więc to była taka premia... kuban okazał się poręczny, praktyczny i mam go już wiele lat, a kwestia logo jest kompletnie bez znaczenia, ale pewnie znaleźliby się tacy, według których "promuuuję" palenie papierosów... inna sprawa, że pewnie nie byłoby ich wielu, bo tej marki od dawna na rynku już nie ma, więc mało kto by skojarzył...
      tak swoją drogą, to gdybym chciał coś "promować", to mam jeszcze kuban z logo firmy "Canna", która produkuje nawozy i inne dodatki do uprawy konopi, dostałem go /również w ramach promocji/ na stoisku tejże firmy podczas Targów Konopnych, niestety jest nieco mniejszy, nie pasuje mi do herbaty i trzymam w nim różne szpeje w szufladzie...
      p.jzns :)

      Usuń
  3. Piękne kwiatki z Sieci i polityki. Ostatnio ktoś bronił pana Obajtka mówiąc o jego chorobie. Zapomniał dodać, że stosowanie wulgaryzmów w formie przecinka, do tego w logiczny sposób ma się nijak do w/w zespołu. Nie mówiąc już o dochodzeniu na prawicy jak dalekim krewnym jest wujek pana prezesa Obajtka, o którym jest mowa. Ręce opadają.

    Kubek z Muminkami całkiem przyjemny. :)

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja próbuję sobie wyobrazić Obajtka, jako premiera wygłaszającego expose ;)))

      Widzę, że jestem odosobniony w niechęci do rysunków na kubkach ;) Chyba przeboleję...

      Odwzajemniam pozdrowienia.

      Usuń
    2. Widziałem mem, gdzie tajemniczym dostarczycielem nagrań był obecny premier. :D Oczywiście w rzeczywistości to, co zostanie podjęte na Nowogrodzkiej jest święte i nie ma mowy o próbach podkopywania tego.

      Takie rysunki są całkiem w porządku. Chociaż jak się kontekst nieodpowiednio naświetli, tak jak pani Godek można wyjść niezbyt dobrze na tym. Ale to też w sumie można przeboleć. W końcu ta pani sama wybrała, by być popularną przez swoje poglądy.

      Usuń
  4. Czuję się przytłoczona. Nie sięgnę po żadne prawicowe badziewie, nawet dla dobrej notki ;)

    Dobrze znam młodego mężczyznę z Zespołem Tourette'a i szlag mnie trafia. Jak można sobie kpić z tak trudnej i nieuleczalnej choroby? Co za s...No, dobra. 20 głębokich oddechów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość tych informacji pochodzi z portali wiadomego, czyli wrogiego Polsce nurtu ;)

      Mówiąc szczerze nie znam osobiście żadnej osoby z tym Zespołem. Gdyby nie Ojatek, w ogóle bym nie wiedział, że taki Zespół istnieje.

      Usuń
  5. Chodzi o wirusa Tourette`a czy o syndrom?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, to jest felieton, więc każda interpretacja dozwolona. ;)

      Usuń
    2. "licentia blogica", czyli "metafora taka", jak najbardziej dopuszczalna, w rzeczywistości za zespołem Tourrete'a żaden wirus nie stoi...

      Usuń
  6. Uwielbiam "Lato Muminków", do którego muzykę napisał Tadeusz Woźniak, ten od piosenki "Zegarmistrz Światła". Słucham tej płyty CD często.No tak w porównaniu z radosną twórczością waszych różnych obajtków, prezesów i ministranto -ministrów to u mnie wieje ciężką nudą. Ale osobistą rozrywkę będę miała w czwartek od 10,00 rano.Kontrola dzień później o 8,50 Więc trzymaj za mnie DeLu kciuki. Na pierwszą połowę kwietnia tutejsze wróżki w postaci panów od wirusów przewidują III falę pandemii, niestety z obecnością mutacji B.1.1.7.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już w dzieciństwie wyrosłem z bajek. ;) Nawet nie wiesz z jakim bólem musiałem oglądać je z moją córką. Za to poświęcenie pewnie w butach do nieba pójdę... :D

      Kciuki będę trzymał, choć nie non-stop, czasami muszę coś ugotować i zjeść. Dłonie są do tego niezbędne ;) Ale błagam, nie strasz mnie nowymi odmianami Covida. Jeszcze na oryginalną wersję nie jestem zaszczepiony :(

      Usuń
  7. Jest pewien myk, który jednak podważa Twoje wnioskowanie o nazistach. W latach 30 nazizm nie istniał poza granicami Niemiec, nazizm był programem NSDAP. Więc zamienność nazisty na Niemców jest w jakiś sposób zasadna w odniesieniu kraju, który w 1939 napadł na Polskę - w szeregach armii Wehrmachtu nie wszyscy byli nazistami.
    A komuniści primo - byli w zasadzie w każdym kraju, secundo - polskie podziemie antykomunistyczne nie walczyło z Polakami jako takimi i wszystkimi jak leci, tertio zręby administracji instalującej w Polsce zależny od Stalina rząd tworzyli głównie Sowieci. Partyzantka sowiecka, Armia Czerwona (Rosjanie) NKWD,(głównie Rosjanie, trochę Żydów) i zawiązane w 1945 UB (Polacy, głównie głąby bandyckiego autoramentu trochę szkoleniowców Rosjan i Żydów).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypowiedź Derewenda za TOK.FM, gdzie wywiadu udzielił: „Chcemy w podręcznikach mówić, że za zbrodniami stali Niemcy, a nie naziści. Jeśli wskazujemy na odpowiedzialność nazistów, to niektórzy mogą zrozumieć, że również państwo niemieckie znajdowało się pod jakąś okupacją albo zbrodniczymi rządami, ale chciało to odrzucić. A Niemcy sami, mimo wszystko, wybrali taką władzę i jej nie odrzucili, jako naród do roku 1945. Ja nawet nie wiem, czy wszyscy byli w partii nazistowskiej. Więc nie można tak uogólniać tej kwestii, ponieważ jest to nomenklatura, której staramy się uniknąć. Bo za tą nomenklaturą idzie świadomość międzynarodowa”.

      I w tym miejscu za Jotką zapytam: czy rzeczywiście wszyscy Niemcy chcieli być nazistami, chcieli Hitlera u Władzy, a jeśli tak, to dlaczego tak wielu z nich zginęło w obozach koncentracyjnych? Wojnę i zbrodnie ludobójstwa zawdzięczamy niemieckim nacjonalistom potocznie zwanych nazistami, członkom NSDP. Porównując to do Polski, myśmy też wybrali komunizm i nieważne skąd pochodził. Fakt, do tych wyborów przyczynili się komuniści niezbyt czystymi metodami, ale przywódca nazistów w Niemczech, Hitler, też uciekał się do nieczystych metod. Jeśli zaś pan Derewenda nie wie, czy wszyscy Niemcy byli w partii nazistowskiej, to ja zapytam, kto go upoważnił do pie…lenia takich bredni? Porównaniem „komunista to Polak”, usiłuję przekazać do jakich absurdów może doprowadzić takie ględzenie „nawiedzonych” autorów podręczników szkolnych, bo chyba nie myślisz, ze ja tak myślę o Polakach? O Niemcach zresztą też.

      A na koniec inny przejaw światłej myśli edukatora polskiej młodzieży: „Myślę, że w podstawie programowej zbyt szczegółowo potraktowana jest historia wielu krajów, a historia Polski nie jest dostatecznie wyeksponowana. Trzeba pamiętać, że leżymy w Europie Środkowo-Wschodniej i dzieje Polski to również dzieje związane z takimi narodami jak litewski, białoruski, ukraiński”. Dziwne te powiązania z narodami Kresów Wschodnich. Czyżby teraz było mowa o bratnich narodach Litwy, Białorusi i Ukrainy, które tęsknią za „macierzą”?

      Usuń
    2. Dawno tego nie pisałem, ale... bzdury waść piszesz, aż czytać hadko i ni w ząb nie rozumiesz istoty sprawy. Myśmy nie wybrali żadnego komunizmu, bo wyboru żadnego nie mieliśmy. Niemcy mieli, więc jest różnica i to istotna. Tak się składa, że coraz mniej osób wie kto to byli naziści - i to właśnie przez głupie gadanie, że przecież nie każdy Niemiec był nazistą. Ale kuźwa każdy nazista był Niemcem. Albo Austriakiem, co prawie na jedno wychodzi. Jeżeli prof Kieżun mówi, że robi ankietę w której na pytanie "Kto to byli naziści" prawie połowa studentów w Kanadzie odpowiada, że Polacy - uważam, że jednak trzeba oddać Niemcom sprawiedliwość i odstąpić im to zaszczytne miano, żeby nikt nie miał wątpliwości gdzie się ten nazizm narodził. Wojnę w Europie prowadziła III Rzesza - czyli Niemcy. W przypadku wojny domowej w Hiszpanii można sobie mówić że bili się Frankiści z komunistami a nie Hiszpanie z Hiszpanami.

      Aktualny program jest chronologicznym chaosem, bez ciągu przyczynowo-skutkowego, więc nie wiem czy można go jeszcze bardziej spieprzyć.

      Usuń
    3. Pewno ankietowani w Kanadzie studenci odnosili się do obecnego czasu w Polsce uznając, że nazistami są Polacy, albo nimi się stali.

      Usuń
    4. Mieli na myśli ludzi zakładających polskie obozy śmierci. Założyliście sobie w Jakubowie jakiś ostatnio?

      Usuń
    5. gadanie Derewendy opiera się na "logice", że skoro w wyniku demokratycznych wyborów do władzy doszli naziści, to Niemcy odpowiadają za wszystko, co ta władza robiła... można się z tym ewentualnie zgodzić, ale pod warunkiem poprawki, że odpowiedzialnością można co najwyżej obarczać Niemców, którzy na nich głosowali, co też zresztą jest mocno dyskusyjne, bo nie znamy motywacji tych głosujących Niemców, w końcu niektórzy wybierali "mniejsze zło" lub prozaicznie zostali nabici w butelkę w wyniku propagandy kampanii wyborczej, poza tym pozostaje sprawa "leniuchów wyborczych", którzy w jakimś stopniu odpowiadają za wynik wyborów...
      ...
      rozumując a la Derewenda można dojść do wniosku, że wszyscy Polacy odpowiadają za obecną "podłą zmianę", na co jest moje stanowcze "nie", gdyż poszedłem na wybory, NIE głosowałem na PiS i pracowałem /na miarę swoich możliwości/ na to, aby inni też na nich nie głosowali...
      p.jzns :)

      Usuń
    6. Może wszyscy Polacy nie odpowiadają za obecną "podłą zmianę", ale wszyscy (no może poza tymi przy korycie) korzystają z "dobrodziejstw" tejże... :)
      Często nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

      Usuń
    7. Radku:

      Trochę faktów. Rok 1928 naziści mają 2,6 procent głosów. „Dzięki” kryzysowi w 1930 zdobywają 18,3 procent głosów. Uważasz, że to wszyscy Niemcy wybrali Hitlera? Przez machlojki polityczne kolejne wybory są już 1932 roku. Naziści mają 37,3 procent i dalej nie można mówić, że wszyscy Niemcy wybrali Hitlera. Co było dalej, już chyba nie muszę tłumaczyć?

      Używając retoryki Derewneda należałoby dziś mówić, że wszyscy Polacy są pisowcami (jeśli Cię mierzi owe „komuniści”). I mówiąc szczerze, gdyby nie umowy międzynarodowe, gdyby nie pamięć o nazistowskich Niemcach, mam niejasne przeczucie, że Kaczyński zrobiłby nam Polskę na miarę III Rzeszy. Może nie byłby w stanie rozpętać kolejnej wojny światowej, ale obozów reedukacyjnych (skojarz z koncentracyjnymi) na pewno by nie brakowało.

      Usuń
    8. Piotrze, tu mamy bardzo podobne zdanie. Dewerenda oczadział i strach myśleć, co ten człowiek nabroi z podręcznikami dla szkół.

      Usuń
    9. Mario! O jakich Ty dobrodziejstwach piszesz?! Za wszystko płacimy z własnej kieszeni. Nawet za machlojki i atrakcyjne posadki.
      Ok, ok – cudzysłów dostrzegłem ;)

      Usuń
    10. ja myślę, że Maria ironizowała...
      ...
      faktycznie nie ma sensu plątać do dyskusji sytuacji Polski po wojnie, bo tu o żadnym "wyborze" mowy nawet nie było...
      natomiast wracając do Niemców, to po dojściu nazistów do władzy "szary" obywatel pojęcia zielonego nie miał, co się dookoła wyprawia i zapewne niejeden wyborca NSDAP za głowę by się złapał, gdyby się dowiedział, na co zagłosował, tak zresztą faktycznie było, (przykładowo) gdy po wyzwoleniu jakiegoś obozu mieszkańcy pobliskiego miasteczka dowiadywali się, co się działo w tym obozie, to był dla wielu zaiste szok...
      ...
      co do Dewerendy to dodam tylko, że jego narracja to typowe gadanie w stylu PiS, według którego "Polacy wybrali Polskę", a tymczasem nie "Polacy", tylko raptem 26,9% procent tych Polaków (uprawnionych do głosowania) i nie wybrali żadnej "Polski", tylko pewną grupę ludzi, aby Polską zarządzała... Radio Erewań wiecznie żywe...

      Usuń
    11. Moi drodzy parafianie. :) Czy my przypadkiem nie zaczniemy dywagować zaraz, kto tak naprawdę napadł na Polskę w 1939? Nie byli to przypadkiem Niemcy, poza tym że naziści? Jeżeli chcecie się naprawdę trzymać dokładnej nomenklatury, proponuję uznać że były to nazistowskie Niemcy i po kłopocie.

      Usuń
    12. Używanie terminu 'naziści' w odniesieniu do wywołania II Wojny i zbrodni dokonanych przez tych którzy napadli ma nieco poważniejsze znaczenie niż cytowane tu komentarze.
      W Australii jest to jedyna nazwa sprawców wojny.
      Odczuwam to osobiście gdyż kilka osób z mojej rodziny przebywało w obozach koncentracyjnych i proszę sobie wyobrazić, że zostali tam wsadzeni i byli pod opieką Niemców. Tego samego terminu używały wszystkie znane mi osoby, które przeżyły wojnę.
      Zauważyłem również, że podczas okupacji , w Warszawie na wielu lokalach i środkach komunikacji znajdował się napis - Nur für Deutsche - proszę znaleźć w jakim to języku i co znaczy.
      Nie dziwi mnie więc, że świetny australiski autor książek dla młodzieży napisał serię świetnych - to moja opinia - książek dla młodzieży, których akcja rozgrywa się w Polsce podczas okupacji. Oczywiście nie brak scen prześladowań Żydów, przyznaję, że narodowość sprawców nie jest wymieniona, ale w najbardziej sugestywnych, indywidualnych scenach, w których uczestniczą główni bohaterowie, tam roi się od ochydnych Polaków a nie brakuje dobrych Niemców. Muszę przyznać, że autor nie wspomina o "nazistach". Nie musi - to robią za niego media. Pisarz jest na tyle popularny, że jego książki są lekturą obowiązkową w wielu szkołach w USA.

      Usuń
    13. @Lech - trafiłeś w samo sedno sprawy. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją.

      Usuń
    14. Ciekaw jestem jeszcze o jakiego pisarza chodzi, ale taka sama narracja panuje w Kanadzie. Panowie będą tu sobie dyskutować o tym ilu Niemców było nazistami, a za kilka lat się przekonamy, że tak naprawdę to nazistami byli Polacy.

      Usuń
    15. "nazistowskie Niemcy" to zgrabny kompromis, każdy powinien być zadowolony, tyle że jakby przydługie i w Polsce jednak w powszechnym uzusie funkcjonuje samo "Niemcy", że "napadli", że coś tam lub coś tam... i jest to logiczne, bo większość żołnierzy, funkcjonariuszy, wyższych urzędników "coś tam" robiących na okoliczność wojny reprezentując rząd Niemiec było narodowości niemieckiej i tak w ogólności, to nikt nie wnika, ilu z nich to byli Austriacy, czy jacyś inni, a byli przecież także i Anglicy, o czym tak naprawdę nie każdy wie... więc gdzie tu fuckin' problem?...
      problem jest de facto w tym, że Derewenda chce WSZĘDZIE usunąć tych "nazistów", a jakby nie było, jest całe mnóstwo kontekstów, gdzie słowo "naziści" jest bardziej trafne, niż enigmatyczne "Niemcy", a cały ten pomysł, jego wykonanie, może podkręcić niechęć do Niemców jako takich, w ogólności, która /nie ma co ukrywać/ tu i tam funkcjonuje...

      Usuń
    16. p.s. a tak w ogóle, to jak kiedyś pisał Wiech: "Wand utopiła się w Wiśle, bo nie chciała giestapowca za męża" :)

      Usuń
    17. To prawda. Na Polskę w 1939 roku napadli Niemcy i tu nie będę się kopał z koniem, jak również z tym, kto dokonał zbrodni na ziemiach okupowanych, już nie tylko w Polsce. Problem tkwi w czyś innym. Za wojnę i zbrodnie nie ponoszą winy wszyscy Niemcy, a niemieccy naziści pod wodzą Hitlera i jego najbliższych współpracowników. Nie mam problemu z tym, że ktoś mówi Niemcy wywołali wojnę i są winni zbrodni, mam problem z negacją wyrażenia „niemiecki nazizm”, który już nie sposób utożsamiać z całą społecznością niemiecką. Derewenda chce to określenie wyeliminować z podręczników szkolnych. Czy ktoś mi wytłumaczy, co w tym określeniu jest niewłaściwego?
      I ja to sobie tłumaczę na swój sposób. Nazizm to potoczna nazwa narodowego nacjonalizmu. Tak się składa, że taki ruch polityczny w Polsce też istnieje. Zapytam w tym miejscu: czy wyrok sądu, zezwalający na używanie w stosunku do ONR epitetu „organizacja faszystowska”, jest niesłuszny?

      Usuń
    18. To napisz najpierw konkretnie czy Ci chodzi o faszyzm czy nazizm, bo to nie jest to samo. Przed wojną też nie było.

      Usuń
    19. Jedyną różnicę jaką dostrzegam jest pochodzenie owych systemów: faszyzm Włochy, nazizm Niemcy. Jest wprawdzie różne podejście do rasizmu w faszyzmie, ale ono się mocno spolaryzowało z końcem lat trzydziestych ub. wieku.
      PWN:
      „faszyzm: masowy ruch polityczny, ideologia o skrajnie nacjonalistycznym charakterze, totalitarny reżim polityczny we Włoszech po wyeliminowaniu opozycji parlamentarnej”;
      „Nazizm: narodowy socjalizm [o skrajnie nacjonalistycznym charakterze – dopisek mój], hitleryzm, ruch polityczny (od 1919), ideologia, od przejęcia władzy przez A. Hitlera (1933) system państwowy w Niemczech” i dalej..., definicja faszyzmu.

      Może więc Ty mi napisz o jakichś istotnych różnicach?

      Usuń
    20. at TheLoo...
      czyli generalnie się chyba dogadaliśmy... są konteksty, gdzie najlepsze jest "naziści" /albo też "hitlerowcy"/, a są konteksty, gdzie "Niemcy" brzmią dość naturalnie i nie ma powodów do sprzeciwu na takie nazwanie, zero problemu... problem polega jedynie na tym, że tam wszędzie, gdzie właściwe jest określenie "naziści" (lub "hitlerowcy") Derewenda chce to wyeliminować, tak właśnie, jak piszesz...
      ...
      kwestia, co obecnie bywa nazywane "faszyzmem", "nazizmem" /a raczej "naziolstwem"/ to zupełnie osobna sprawa, na temat której nabito już tony piany w necie, także i tutaj... tak więc w tą dyskusję /przynajmniej chwilowo/ nie wejdę...

      Usuń
    21. W sumie Piotr ma rację, rozmowa już na ten temat kiedyś się odbyła, więc nie ma co ścierać klawiatury. :) Ja też jakoś nie mam ochoty wykładać różnic między NSDAP, PNF a ONR.

      Usuń
    22. Ja pamietam tylko takie przemowienie jubieuszowe kogos waznego, kiedy wyrazil sie w swym przemowieniu slowami, ze powinni byc wdzieczni za wyzwolenie ich ( uwolnienie ) z narodowego socjalizmu. Nie mam pojecia jak to w mentalnosci niemieckiej funkcjonuje, ale dla mnie zabrzmialo jakby ofiary dziekowaly swym oswobodzicielom. Czyli oni winni nie byli , tylko jacys nazisci. Skad ci oni? A ktoz to wie.
      Ponoc w Grecji w muzeach znajduja sie napisy, ze dany eksponat zostal zrabowany przez <niemcow podczas II wojny swiatowej. Widocznie tam terminologia "nazisci" sie nie posluguja.

      Usuń
    23. Gadacie o tamtych czasach z calkiem innej perspektywy. Nasiaknieci pewnymi wyjasnieniami... po przeczytaniu paru lub kilkudziesiecy artykulow analizujacych tamte czasy...
      Ja mam ksiazke Zygmunta Nowakowskiego " Za zamknietymi drzwiami. Reportaze z Niemiec 1933." Byl wyslannikiem " Ilustrowanego Kuriera Codziennego". Nowakowski jezdzil w marcu 1933 roku przez trzy tygodnie po Niemczech i obserwowal zycie w tym kraju przejetym wlasnie przez nazistow. W rozdziale reportazy zatytulowanym: " Klaszczcie, obywatele! ..." pisal: "Hitler zawsze ma przed soba zwierciadlo w postaci olbrzymiego tlumu sluchaczy". ( w koncu w tym narodzie jego zwolennicy nie byli w mniejszosci) "Ustawicznie przeglada sie w masie. A rownoczesnie sam jest tylko odbiciem tlumu, ktory klaszcze. I nie wiadomo, ktory obraz jest prawdziwy. Ktory pierwotny, a ktory wtorny. To pewne, ze jeden nie istnialby bez drugiego. Lustro i oklaski".

      Usuń
    24. Piotrze zauważ, że tylko narodowcy w Polsce mają problem z przyrównaniem nazizmu do faszyzmu i dla mnie jest to w pełni zrozumiałe. Paradoksalnie faszyzm wydaje im się bardziej „ludzki” (sic!). Pewnie dlatego, że był dalej od granic Polski ;)

      Usuń
    25. Aniu, teoretycznie ofiary zawsze dziękują swoim wybawicielom. Przypomnę Ci tylko delikatnie, że nie wszyscy Niemcy byli wielbicielami Hitlera, a ci, którzy byli, w jakieś części ulegli jego „osobistemu urokowi” i nadzieją na „lepsze jutro”. Goebbels wszak nie miał sobie równych. Przypuszczam, że w od 1944 roku Niemcom „otwierały” się oczy na to, do czego doprowadził narodowy socjalizm. W Polsce na znacznie mniejszą skalę obserwujemy to zjawisko w odniesieniu do „dobrej zmiany”.

      Ja nie wiem jak to jest z tym Greckim językiem. Jedno jest pewne, dla niech wojna skończyła 75 lat temu i dziś Niemieccy turyści to żyła złota. Nasz, polski konserwatyzm wciąż żyje wojną i nienawiścią.

      Usuń
    26. to jest tak, że pomiędzy nazizmem i faszyzmem były pewne różnice, ale ludzie używają tych terminów zamiennie ze względu na to, co je łączyło... podobnie jest zresztą obecnie, że pewne ruchy i ugrupowania popularnie nazywamy "faszystami" /lub zamiennie "naziolami"/, "neonazistami", a czasem też ostrożnie "faszyzującymi" ze względu na owe wspólne cechy i podobieństwa ideologii, tudzież zachowań ich zwolenników...
      za to narodowcy z reguły odcinają się od tych etykietek, a czy oryginalny faszyzm traktują jako bardziej "ludzki" od oryginalnego nazizmu?... tego akurat nie wiem, ale wydaje mi się, że generalnie wiedza na temat (oryginalnego) faszyzmu jest mniejsza, za to (oryginalny) nazizm bardziej znany i bardziej medialny, także jeśli chodzi o zewnętrzne atrybuty... na przykład prawie każdy umie sobie skojarzyć wizerunek niemieckiego nazisty, ale jak wyglądał przeciętny włoski faszysta, jak się np. ubierał, to już wie mało kto...

      Usuń
    27. Nasz, polski konserwatyzm wciąż żyje wojną i nienawiścią.

      Taaak turyści z Niemiec są tak prześladowani w Polsce, że normalnie powinno się im oddać w zamian Ziemie Odzyskane.

      Usuń
    28. niemieckich turystów to się kiedyś przewalało na walutę... potem w czasach Stadionu przewalani byli turyści(???) rosyjscy...
      za to pamiętam, jak kiedyś w autobusie ktoś dostał w dziób za gadanie po niemiecku, ale tu pojawia się pytanie, od ilu takich przypadków zaczyna się "prześladowanie"?...
      za to tuż po wojnie Stasiek Grzesiuk /skutkiem urazu psychicznego po obozie/ faktycznie prześladował za gadanie po niemiecku, ale nie Niemców, tylko Polaków, Niemcom odpuszczał, bo oni inaczej nie umieli...

      Usuń
    29. Radku, czyżbym się mylił? Wczoraj, czy przedwczoraj był dzień żołnierzy wyklętych. Nawet wymyślili, że na Powązkach remanent trzeba zrobić.

      W kwestii bicia turystów już tu się Piotr wypowiedział, ja tylko dodam, że to nie był odosobniony przypadek.

      Usuń
    30. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    31. Remanent cmentarza (czyli co? inwentaryzacja?) jako przykład ziania nienawiścią? Mało przekonywujący przykład...

      Nie powiedział, że to był turysta. Poza tym faktycznie nie jest odosobniony, bo pewnie w każdym kraju znajdzie się jakiś turysta, który dostał od lokalesów po mordzie. We Włoszech pobito turystów z Polski, ale to i tak nic w porównaniu z Wlk. Brytanią, gdzie napady na Polaków są dość częste i kończą się czasem ich zgonem.

      Usuń
  8. nieraz wspominałem, że konserwatyzm /rozumiany jako ideologia/ steruje na autorytaryzm i totalitaryzm; kontrola i ograniczenie wolności dotyczy sfery prywatnej: światopoglądu, obyczajów, stylu życia... tak więc "i kto to mówi?": kocioł Gadowski przygania garnkowi...
    ...
    grafika na końcu zaiste wspaniała... to jest analogiczna sytuacja, co w pewnym opowiadaniu Lema: za małym chłopcem goni policjant z wielką lagą krzycząc "stój szczeniaku, przecież ja cię kocham!"... innymi słowy "miłość bliźniego" w stylu inkwizycji...
    ...
    Kaji Godek śmialo można przysrać w narracją stylu jej środowiska, że "afiszuuuje się poparciem dla ideologii LGBT i promuuuje tąże" :)... a tak naprawdę, to ona chyba po prostu nie wie, kto to Tove Jansson i w ogóle, kto stworzył Muminki... w rzeczy samej środowisko "anti-choice" jest dość mocno ograniczone...
    ograniczony też jest Cejrowski, o co akurat jego bym nie podejrzewał, mimo że też jest "anti-choice", a do tego menda ogólna, ale tu wyraźnie chodziło o przysranie ideii pozyskiwania energii odnawialnych, której konserwatyści bardzo nie lubią...
    ...
    za to ja się ograniczam /swoją wiedzę/ omijając wszelkie newsy na temat Obajtka, to czasem tak się zdarza, że mimo, iż się kogoś nie zna, ale mimo to "czemuś" się go nie lubi, intuicja taka...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja żona też mówiła mi, że mnie kocha i „przykręcała mi śrubkę”. Gwint się w końcu przekręcił ;)

      Nie tylko Cejrowski walczy z wiatrakami. Czasy don Kiszotów nie przemijają.

      Czytam wszystko o Obajtku, zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie. Tak jakbym czytał nową wersję „Kariery Nikodema Dyzmy”. Ta nowa wersja jest bardziej pasjonująca, opiera się na faktach.

      Usuń
  9. "I całe szczęście, bo spektakl był cudowny." A jak z fluidami, była jakaś wymiana czy tym razem były niepotrzebne do osiągnięcia cudownych wzruszeń? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fluidy były tak intensywne, że aż mi się krew z nosa puściła :( Był drobny kłopot, ale obeszło się bez sensacji. Na FB pani Ania pochwaliła się moim bukiecikiem kwiatów. Okazało się, że artyści są jeszcze bardziej spragnieni występów niż widzowie. Być może wchodzą w to elementy finansowe, ale dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają. ;) Teraz grozi mi dwutygodniowa przerwa, co napawa mnie drobnym smutkiem :(

      Usuń